Gamer Lifestyle r.

Pierwsze sesje, perspektywa gracza – cz. 4 Graj w RPG bez książek!

Bardzo nie lubię lata, ale jest to dla mnie czas szczególny - właśnie wtedy zacząłem bawić się w słowne RPG, czyli tak naprawdę w to, od czego wszystko się zaczęło. Bez tych książkowych Role Play-ów nie byłoby tych, które możemy znaleźć w grze. Ta seria pokaże Wam, że nie trzeba mieć podręcznika, aby stworzyć interesującą grę, która zaciekawi Waszych przyjaciół.

Powinniśmy mieć już stworzone realia świata, karty postaci, rasy i miasta, a może nawet trochę historii. Dziś w końcu przejdziemy do pierwszych sesji, na razie z perspektywy mi bliższej, czyli gracza.

No to widzę stół, co dalej?

Poprzednie części:

Pierwsza, bardzo ważna rzecz, której każdy z nas musiał się nauczyć – Mistrz Gry ma własne zasady prowadzenia fabuły i należy je zaakceptować. Niektórzy tolerują częściowe podejmowanie decyzji odnośnie naszej postaci, tzn. “czuję się zmęczony”, “chce mi się pić”, nim Mistrz Gry to powie. Heatz nie należy do tego typu Mistrzów (jeśli chcemy to wpleść w fabułę, wystarczy się zapytać “czy czuję się zmęczony?” – brzmi to trochę dziwnie i groteskowo, ale przyzwyczaicie się bardzo szybko). Zabrzmiało to, jakbyśmy nie mogli decydować w imieniu naszego bohatera – tak nie jest, na szczęście. W przypadku każdej decyzji, którą przyjdzie nam podjąć są dwie opcje – albo nasza wolna wola i wybór, albo rzut kostką. Jak rzucać kostką, skoro nie jesteśmy obok siebie, ktoś się spyta? Jest sporo aplikacji na telefon (większość na Androida), które się do tego nadają, ALE łatwo też znaleźć coś takiego po prostu w Internecie. My korzystamy z tego. Sprawdza się bardzo dobrze, osobiście polecamy.

Turtle,-house-and-bird

Gej Master powinien określić nam w tym momencie miejsce, gdzie zaczynamy swoją przygodę. Może być to różnorodne środowisko – nasz dom, moment kulminacyjny misji, którą domyślnie przyjął nasz bohater itd. Zależy od tego, jaką kartę postaci zbudowaliśmy. To raczej oczywiste, że np. zabójca będzie miał nieco dynamiczniejszą historię, pełną krwi i śmierci. Taki urok naszego wyboru. Jeśli jest to pierwszy raz z taką formą RPG, zazwyczaj to wprowadzenie będzie bardzo łatwe – ot, ma za zadanie sprawić, abyśmy się trochę wczuli w ten świat i poznali środowisko, które nas otacza.

fantasy

Jeżeli gramy w kilka osób, ważne jest pamiętanie o tym, że nie musisz już od początku tworzyć swojego bohatera w taki sposób, aby jak najszybciej spotkać się z przyjaciółmi w rozgrywce. Jasne, jest to najprzyjemniejsza forma prowadzenia sesji, bowiem nikt nie musi czekać na swoją kolej i każdy gra jednocześnie, ale można do tej sytuacji doprowadzić w jakiś subtelny, nienachalny i naturalny sposób – dużo zależy od naszego Mistrza Gry. W przypadku naszej fabuły (gramy około czterech miesięcy ciągiem), z innym elfem kilka razy się spotkałem, ale nie było to nic długiego, niemniej jednak poczynione są plany, aby te fabuły kiedyś połączyć. Z drugim graczem, który wybrał sobie orka zabójcę (i dziesięć innych profesji w jednym, ale wcale nie jest OP!) nie udało mi się spotkać ani na chwilę. Czy w tym przypadku się to zmieni, trudno nam w ogóle podejrzewać cokolwiek, a Mistrz Gry siedzi cichutko. W sumie, bardzo dobrze – szkoda byłoby psuć nam zabawę, prawda? Oczywistym jest, że nie będziemy wiedzieli wszystkiego o naszej fabule – możemy się pobawić w zgadywanie. Niektóre elementy będą oczywiste, ale nie martw się, nie wszystkie.

Fantasy-Tiger-Digital-Art-Wallpaper-2560x1600

W poprzedniej części wspominałem też, że poruszymy temat ułatwień stosowanych w długoterminowym prowadzeniu fabuły. Bardzo przyjemną perspektywą jest zapisywanie jej w punktach, aby łatwiej było ją sobie w późniejszym czasie przypomnieć. Są osoby, które i bez tego będą bardzo dużo pamiętały, ale to rzadkość. Osobiście zapominam takie rzeczy i forma utrwalenia sobie wydarzeń poprzez zapisanie ich jest dla mnie wyjątkowo dobrą opcją. Pomaga to też w tym, aby niczego ważnego nie ominąć.

Można pozostać przy składowaniu tych zapisków gdzieś na dysku, my poszliśmy o krok dalej – z początku była to grupa na Facebooku, niemniej jednak padła decyzja o tym, aby stworzyć forum, czyli miejsce, w którym znajdą się też opisy świata, ras, całej krainy – nie tylko nasze historie. Z początku byliśmy dosyć sceptycznie nastawieni do tej opcji (a niektórzy dalej są), ale prawdę powiedziawszy, ja sam przekonałem się do tego pomysłu. Dzięki temu wszystko mamy w jednym, określonym miejscu i nawet jeśli komukolwiek z nas padnie komputer wraz z tym plikiem, możemy w jakimś stopniu ratować się forum. Forum jest darmowe, więc nie ponosimy żadnych kosztów.

W kolejnym odcinku będzie trochę o pierwszych sesjach z perspektywy Mistrza Gry!

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]

Źródło – tekst autorski