Gamer Lifestyle r.

Graj w RPG bez książek! cz. 1 Realia świata

Bardzo nie lubię lata, ale jest to dla mnie czas szczególny - właśnie wtedy zacząłem bawić się w słowne RPG, czyli tak naprawdę w to, od czego wszystko się zaczęło. Bez tych książkowych Role Play-ów nie byłoby tych, które możemy znaleźć w grze. Ta seria pokaże Wam, że nie trzeba mieć podręcznika, aby stworzyć interesującą grę, która zaciekawi Waszych przyjaciół.

Jeśli lubicie grać w RPG, ale nie wiecie jak stworzyć swój świat – służę wskazówką.

Od czego mam zacząć?!

Pierwsza część naszej serii! Dzisiaj jedziemy z grubej rury.

Poprzednie części:

Mistrz Gry (dalej zwany Gej[m] Masterem) układa nam świat. Ustala realia, w których będzie toczyła się rozgrywka, chociaż może swoje decyzje konsultować z graczami (na przykład nie powinien tworzyć świata fantasy, jeśli nie chcecie w nim grać). Można wziąć jakieś istniejące uniwersum, ale wówczas całe planowanie sprowadza się już tylko do wymyślania fabuły dla gracza przez Mistrza, aniżeli niuansów otoczenia.

rpg słowne, rpg pisemne wygląd lokacji

Warto zauważyć, że będę posługiwał się moim własnym przykładem i aktualnie prowadzonym RPG przez moją koleżankę. Jesteśmy grupą ludzi z różnych stron Polski, a nawet świata – Tczew, Gdynia, Oakham i Białystok. Nie mamy możliwości spotykać się fizycznie na sesje. W naszym przypadku gramy głosowo przez Skype i sprawdza się to równie dobrze, chociaż czuć różnicę pomiędzy graniem oko w oko, a przez jakieś urządzenie. Chcę jednak pokazać, że odległość nie jest problemem – da się ją trochę ominąć. Od razu powiedzieliśmy Heatz (naszej Gej Masterce), że świat fantasy nam odpowiada. I tak w tej konwencji jest tworzona cała reszta. To GM określiła, że mają być cztery rasy, przy czym: trzy rodzaje elfów, dwa rodzaje krasnoludów i dwa rodzaje ludzi. Określiła też mniej więcej świat, w którym się będziemy poruszali – zwyczajnie stworzyła mapę. Nie musi być ona jakaś niezwykła i fantastyczna. Jasne, można się do tego przyłożyć i na przykład narysować ją z starodawną stylistyką (poprosić kogoś, kto jest uzdolniony artystycznie, jeśli sami nie umiemy) – przypuszczam, że nawet do tego dojdziemy. Na chwilę obecną to tylko dziki kształt zrobiony w Paincie z nazwami głównych miast i kilkoma bardziej szczegółowo rozpisanymi miejscami. To wystarczy, aby zacząć rozgrywkę i móc się w miarę komfortowo poruszać.

rpg how2play

Na początku rozgrywki nie musimy szczegółowo opisywać rasy postaci i miejsca. Zdaję sobie sprawę z tego, że niekiedy tak bardzo chcemy zacząć grać już teraz, a nie bawić się w opisywanie całego świata. I to w porządku, naprawdę! Nie ma się co przejmować. Jeżeli podczas sesji RPG wyniknie konieczność ustalenia gdzie co jest albo potrzebne są różnice kulturowe zawsze możesz pytać GM-a. Jeśli jesteś w roli Mistrza Gry, wówczas trzeba odkopać w pamięci te informacje i szybko je podać, ewentualnie poprosić graczy, aby to na chwilę obecną pominąć i doślesz informacje, gdy tylko je opracujesz tuż po sesji. Jesteśmy ludźmi i nie ma co się martwić, że nie będzie to w stu procentach profesjonalne, ponieważ różnie się zdarza. Nasz Gej Master ma małe dziecko, rodzinę ogólnie, wobec czego ten czas jest ograniczony także i z tego powodu. Jeżeli coś nam wypadnie podczas rozgrywki, nie bójcie się tego oznajmić. Właśnie dlatego polecam granie z znajomymi – oni zazwyczaj doskonale wiedzą, jaka jest Wasza sytuacja i nie będą się obruszać z byle powodu.

rpg how2play

Jak już wspominałem we wstępie całej serii, dużo aspektów naszego świata, chociażby rozwinięcie ras ma miejsce dopiero teraz, pomimo tego, że sam pomysł RPG i jego początek miał miejsce prawie pół roku temu. W międzyczasie zaliczyliśmy też krótką, dwu-trzymiesięczną przerwę w sesjach, podczas której zupełnie nic się nie działo w tej kwestii. Dlaczego dopiero teraz uzupełniamy, jakby nie było, podstawowe informacje o świecie? Cóż, nie planowaliśmy niczego długiego, ani szczegółowego. To miała być gierka na jakiś czas, tak aby pograć w RPG, bo czemu nie. Większa część naszej małej grupki nie wierzyła, że dziewczyna może dobrze poprowadzić sesje dla trzech mężczyzn (tak się złożyło). Na szczęście moja przyjaciółka udowodniła, że potrafi i skutecznie sprawiła, że każdy z nas jest mocno “wkręcony” w świat. Zwyczajnie zaczęliśmy chcieć rozbudować tę krainę bardziej, co sukcesywnie czynimy.

To na razie tyle. Rozgadałem się jak szalony. W następnej części pojawi się tworzenie karty postaci i wczuwania się w nią! Dajcie znać, czy tematyka tej serii przypadła Wam do gustu.

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]