r.

NA LCS – Tydzień 6, Dzień 2.

Tydzień 6 amerykańskiego LCS już za nami. Zobacz, jak minął kolejny dzień pracy profesjonalnych graczy! 

Dzień upłynął spokojnie na próbach kontrowania AP Ezreala.

Rozkład dnia

  • Enemy Esports – Team Dragon Knights
  • Counter Logic Gaming – Team Impulse
  • Team Solo Mid – Gravity
  • Dignitas – Team Liquid
  • Team 8 – Cloud 9

NME – TDK

Po czterech przegranych z rzędu, NME wzięło się w garść, by sprawić swojemu midlanerowi prezent urodzinowy, i w końcu wygrało mecz. Cóż, chwaliłam wcześniej TDK- pokonało Dignitas, zabrało TSM do ich najdłuższej gry, a teraz… przegrywa z NME? Miałam nadzieję, że unikną automatycznego spadku do Challenger Series, ale teraz wydaje się to trochę bardziej odległe. Zwłaszcza, że w tej grze wyglądali okropnie. Zwłaszcza Seraph (Rumble) i Kez (Gragas). Ich [R] były czasem tak źle rzucone, jak tylko się dało. Chcecie przykładów? No to proszę!

Kez ratuje TDK przed swoimi kompanami (obserwujcie też ult Rumble’a!)

Znów całkowicie nietrafione R tych panów

Bonus- paniczny Equalizer (Wyrównywacz) 

To nie wszystkie złe zagrania… Ale dobrze obrazują tę grę. Nie oglądać jej, nie polecam, chyba że lubicie, jak ciągle się coś dzieje, ale w sumie nie ma sensu.. Wciąż wierzę w potencjał TDK, ponieważ Ninja pokazał klasę i ograł Innoxa 1v1, zresztą jeden mecz jeszcze nic nie znaczy… prawda? Emperor ma problemy podobne do WildTurtle- skakanie w sam środek drużyny przeciwnej. Zrobił to wczoraj (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś- przeczytaj tutaj!), powtórzył dzisiaj.

BTW- Wszystkiego najlepszego, Innox!

MVPTrashy, jungler NME. Ładna gra na Rek’Sai, 92% udziału we wszystkich zabójstwach.

CLG – TIP

Co to było? … Naprawdę, co to była za gra? Niesamowicie szybka, rozrywkowa, ale nie wiem jakim cudem… CLG… Co wy zrobiliście? Poniższy gif to idealne podsumowanie ich występu.

Train Wreck One

Piękny popis na początku spotkania ze strony Doublelifta, który ograł na topie dwójkę przeciwników sam i zdobył pierwszą krew. W sumie to przez cały mecz sobie świetnie radził. Potem CLG miało kontrolę. Wyłapywali członków TIP, zagrali dobrze rotacyjnie. Świadczy o tym fakt, że już w 17 minucie pozbawili TIP inhibitora, a w trzydziestej mieli 4 smoki do 0, 11 zabójstw do 4, 6 wież do 4. Wygrana gra… byłaby. Tylko że oglądamy mecz CLG pod koniec sezonu. Jakimś cudem, pomimo wszystkich tych obiektów, nie mieli wielkiej przewagi w zlocie. Znów poczuli się pewnie, zaczęli wychodzić za daleko, dali się poke’ować TIP i przegrali kilka walk… Podobnie jak wczoraj. Na dodatek ich wielkim błędem było oddanie w ręce Impulse Ezreala, moim zdaniem aktualnie będącego priorytetem (a oni zbanowali Shena zamiast Eza!). XiaoWeiXiao był w stanie przetrwać do etapu, na którym powstrzymanie go stało się niemożliwe. Świetna meta, 10/10. Jednakże brawa dla TIP – niesamowity comeback.

MVP – Doublelift. Przegrał, ale jestem pod wrażeniem jego zagrań w tej grze (przykład). XiaoWeiXiao nie dozna zaszczytu bycia MVP, ponieważ granie Ezrealem w jego obecnym stanie powinno być nielegalne.

TSM – Gravity

Dokładnie takie Gravity chcę widzieć. Lubię tę drużynę, naprawdę. Mam sentyment do Alteca jeszcze z czasów jego występów w Cloud 9 Tempest, gdzie grał z moim ulubieńcem, Bischu. Jestem pod wrażeniem tej gry ze strony GV. Podpuścili TSM, by wybrało Ezreala, ponieważ mieli na to gotowy counter-pick dokładnie w stylu Keane’a – Jarvana IV, Wzór dla Demacjan. Dodatkowo BunnyFuFuu znów popisał się na Shenie supporcie, a Nidalee Move’a to czysta poezja. Nakładał nią wielką presję na Bjergsena, pokazał świetne mechaniki tego bohatera, ogółem – miodzio. Zresztą ten gracz coraz bardziej mnie zaskakuje – naraz utrzymuje presję na mapie, zdobywa wizję (zbudował nawet Sightstone na Nidzie!), a przy tym wszystkim jest w stanie wciąż zadawać mnóstwo obrażeń i prowadzić GV do zwycięstwa.

Widać, że trenowali taką kompozycję drużyny, mieli przygotowany plan, a co najważniejsze – umieli wprowadzić go w życie i rozpoznawać priorytety w każdej fazie gry. Dzięki temu wygrali zabierając TSM 2 barony, 5 smoków (do 0!), 11 wież (do 1!), 3 inhibitory.

Znamy dzięki nim sposób zatrzymania Ezreala!

MVP – Move. Ktoś mógłby się kłócić, że Keane, ale… Spójrzcie na tę kontrolę wizji, presję, całość i pomyślcie, ile z tego sukcesu to jego zasługa. Jak dla mnie bestia.

Dig – TL

Whoa, Varus na ADC i Ez na midzie dla Dignitasu. Wciąż nie wiem jakim cudem Ez prześlizguje się ciągle przez fazę wybierania i banowania, ale dobra. Właściwie brzmi to jak Ultimate Poke Comp z tymi dwoma bohaterami… Dlatego ani trochę nie pasowała mi do nich Evelynn. Dużo bardziej podobała mi się kompozycja TL: możliwość dostania się na tyły wroga, szybkich rotacji na mapie, rozpoczynania walk i stosowania strategii split-push (jeśli chcesz się czegoś o niej dowiedzieć, zajrzyj tutaj!)

Ostatnim razem, kiedy te dwie drużyny się mierzyły, wygrało Dignitas, a gra była dość długa. Tym razem nie.

Liquid doskonale znało założenia konstrukcji ich drużyny, miało plan i wiedziało, jak wykorzystać swoje postacie. Dignitas przyjął za to postawę bardzo bierną, o co wcześniej już ich oskarżałam. Czekali na jakiś zastrzyk mocy w postaci odpowiednich przedmiotów, a w międzyczasie stracili do przeciwnika tyle, że nie mogli tego odrobić. Za darmo oddali 3 smoki i barona. Chociaż nie była to zasługa tylko ich stylu, ale także groźby szybkiej rotacji od Rek’Sai i Twisted Fate’a. Gra skończyła się wyjątkowo szybko.

MVP- trudno powiedzieć, ale chyba Fenix, miał bardzo duży wpływ na przebieg gry.

T8 – C9

Gra rozrywkowa, dobrze sie ją oglądało.

C9 też spróbowało swoich sił w counter-pickowaniu przeciw Ezrealowi. Incarnation wyciągnął Zeda. Linię wygrywał, pojawił się jednak problem – Ez zdobył dwa zabójstwa w ogóle z linii nie schodząc, po prostu wysyłał swojego [R] Banana w odpowiednich momentach i zbierał punkty z innych miejsc na mapie. Poza tym trudno jest wygrać grę jako Zed, kiedy nie używa się Znaku Śmierci (Death Mark). I cóż, powtarza się sytuacja z wczoraj – Cloud 9 wygląda lepiej niż wcześniej, ale nie dość dobrze. Wciąż przegrywa. W ich grze nadal są dziury. Nie, T8 nie stało się przez to dużo lepsze.

MVP – Niech będzie, że Slooshi. Ale bez specjalnych fajerwerków jak dla mnie.

 

MVP tygodnia

Move! Gravity w ogóle poradziło sobie niesamowicie dobrze w tym tygodniu, ale jeśli chcemy szukać wyjątkowo zasłużonych, powinniśmy patrzeć właśnie na tego pana. Piękne dwie gry na Nidalee, presja, wizja, poezja.

GV-Move-2015Summer_0

 

Drużyna tygodnia

Bez żadnych wątpliwości jak dla mnie – Gravity. Zdominowali ten tydzień, pokazali swoją elastyczność i umiejętność planowania, a także – indywidualne umiejętności graczy. Brawo!

300px-Gravity_Logo