Paladins r.

Uratuj swojego Front Linera!

Paladins to gra drużynowa, więc powinniśmy pamiętać o tym, że czasem warto się poświęcić za sojusznika. Dlaczego i w jakich sytuacjach? Zobaczcie, co można zrobić, by uratować swojego Front Linera. 

Front Linera

Jak wiecie, w grach drużynowych dobro teamu powinno stać na pierwszym miejscu. Pewnie bywało, że byliście w drużynie, w której poszczególne osoby zapominały o współpracy i robiły wszystko na własną rękę – często coś takiego kończy się źle, a gra zamiast radości przynosi negatywne emocje.

Grając dłużej w Paladins, wielu graczy zauważa pewne opłacalne schematy zachowań. Z doświadczenia wiemy, jakich umiejętności lepiej nie używać na pojedynczych wrogów, gdzie najlepiej zachodzić przeciwnika, co robić w niektórych kryzysowych sytuacjach itd. Wiemy też, że życie naszego Front Linera jest bardzo istotne, a są postacie, które robią wszystko, by szybko wyeliminować go z gry.

Idealnym przykładem jest Drogoz i jego superumiejętność. Dla przypomnienia – skill ten zabiera 100% punktów życia postaci, z którą się zderzymy. Oznacza to, że w jednej chwili zabijemy np. delikatną Evie, jak i dowolnego tanka ze sporą ilością HP. Szczególnie jest to bolesne, gdy Makoa z naszej drużyny użyje swojego ulta, a po chwili wpadnie na niego przeciwny Drogoz.

Co robić w takich sytuacjach? Otóż często warto oddać życie, jeśli mamy niewiele punktów zdrowia (lub też gramy Ying, ale o tym za chwilę).

Weźmy na przykład sytuację, w której widzimy, że do naszego Front Linera leci Drogoz na swojej superumiejętności. Możliwe, że niewiele brakuje nam do przejęcia punktu (a może i wygrania gry). Jeśli przeciwnik wpadnie na naszego tanka, zabije go, a do tego przerwie przejmowanie punktu.

W takiej sytuacji ogromne znaczenie może mieć poświęcenie własnego życia za sojuszniczego Front Linera.

Aby wyjaśnić Wam to lepiej, mamy dla Was filmik, który pokazuje przykład takiej akcji.

Uratuj swojego Front Linera

Jak widać, Drogoz zabił Androxusa z niepełnym paskiem zdrowia, by Inara z pełnym HP mogła dalej przejmować punkt. Mając tyle punktów zdrowia (oraz pomoc reszty drużyny), utrzyma się tam znacznie dłużej, niż zrobiły to ocalały Androxus.

Jeszcze lepszym poświęceniem byłoby zatrzymanie Drogoza jeszcze przed jego pojawieniem się w zasięgu punktu – często przeciwnicy zaczynają ultowować niedługo po wyjściu z bazy.

Innym przykładem zastopowania ultującego przeciwnika jest świadome wpadnięcie na Bomb Kinga. Tocząca się bomba może zrobić ogromne spustoszenie, jeśli wpadnie w grupkę naszych sojuszników. Do powstrzymania Bombowego Króla często wystarczy stanięcie na jego drodze. Co prawda, najczęściej skończy się to naszą śmiercią – jednak uratujemy tym resztę drużyny. Zatrzymany Bomb King nie przerwie też przejmowania punktu.

Wyżej wspomnieliśmy Wam o Ying. Jak wszyscy wiecie – posiada ona umiejętność tworzenia własnych iluzji. Same w sobie nie są one, co prawda, jak członek drużyny, jednak posiadają pewne jego cechy. M.in. jest to pasek zdrowia (znacznie mniejszy od Ying) oraz możliwość zatrzymywania niektórych umiejętności wroga.

Dokładnie, iluzja Ying może powstrzymać nadlatującego Drogoza czy toczącego się Bomb Kinga. Oznacza to, że przeciwnicy zmarnują swoją umiejętność i stracą czas, a nam nie spadnie włos z głowy. Dobry gracz Ying powinien o tym pamiętać, ponieważ rola tej bohaterki to nie tylko leczenie sojuszników.

Zobaczcie przykład takiego zagrania:

Napiszcie w komentarzach, co sądzicie o takich zagraniach. Zdarzyło się Wam poświęcić za swojego sojusznika? Może macie inne pomysły akcji, które znacząco pomogą drużynie, choć dla pojedynczego gracza kończą się śmiercią? Jesteśmy ciekawi Waszych opinii.