Witam w kolejnych krótkich rozprawach, które oddzielam tematycznie dla każdej z ról. Jeśli jesteście ciekawi, poniżej znajdziecie link do pierwszej części:

• Krótka rozprawa o supportach

Jungler to bardzo specyficzna i często niewdzięczna rola. Nie zdobywa on złota na żadnej linii z zabijania minionów, musi sam zaplanować swoją trasę po jungli, poza tym cały czas powinien mieć oczy dookoła głowy. Jak zrozumieć osobę, która boryka się z tak wieloma problemami w jednej rozgrywce?

• Gdy sprzymierzeniec był za wolny na wykonanym przez Ciebie ganku – Często nawet zwielokrotnione pingowanie nie daje rezultatu, aby nasz sojusznik włączył się do działania. Jakoś nigdy nie zdarzyło się, że kiedy stałam gdzieś ukryta w pobliżu, napisał mi zwykłe “nie gankuj”. Oj, ludzie, ludzie, nawet nie wiecie, ile czasem dałaby mi taka informacja. Osobiście akurat uchodzę za rozważnego junglera i nie ładuję się na siłę, gdzie nie trzeba, byłam jednak świadkiem zdarzeń, w których brak tzw. “follow upu” (czyli podążania za junglerem/pomocy mu przy zdobyciu killa) kończył się śmiercią junglera. I po co to wszystko? Nie dość, że przeciwnik zgarnął w takich sytuacjach fraga, to Wasz jungler jest do tyłu, bo zwyczajnie zmarnował czas na Waszą niekompetencję. W tym wydaniu będę to powtarzać kilkakrotnie, ale zapamiętajcie – komunikacja to podstawa!
• Gdy kogoś ponosi na ganku – To także działa w odwrotną stronę. Jeśli zauważyłeś, że jungler zaczyna pingować do zaprzestania gonienia przeciwnika albo po prostu się cofa, to nie masz prawa tego kwestionować. Działacie jako zespół i jeśli wszyscy w tej sytuacji nie jesteście zgodni, to mimo wszystko nie rozdzielajcie się! Bieganie za przeciwnikiem, a tym bardziej wchodzenie pod wieżę to bardzo zły pomysł. Zawsze lepiej jest bezpiecznie wrócić, niż na siłę pakować się w niebezpieczeństwo.
• Gdy chcesz zrobić dragona/barona, ale team Cię nie słucha – Gdy dziesięć razy pod rząd pinguję, aby moja drużyna zebrała się w grupę, a oni na to gwiżdżą – czuję się sfrustrowana, że nie daję sobie rady z “moim rozbrykanym przedszkolem”. Jungler powinien wzbudzać zaufanie choćby w sprawach dotyczących objectivów. Jeśli uzna porę za odpowiednią, pozostali powinni się zgrupować i zacząć działać wspólnie, jak na prawdziwy zespół przystało! (a i tak po grze powiedzą, że noob jungler, bo nie zrobił żadnego drake’a…)
• Obrażanie junglera po nieudanym ukradnięciu barona czy po niekoniecznie perfekcyjnym ganku – To chyba najbardziej komentowane na bieżąco zdarzenia. Ja naprawdę tego nie pojmuję – to, że nawet ktoś tę junglę mainuje, to nie znaczy, że jest cyborgiem, który odwali za Was całą grę. Próbował coś ukraść przeciwnikom? Należy mu się pochwała, że przynajmniej się starał albo zostawcie go w spokoju, bo wyzywanie go od idiotów w beznadziejnej sytuacji tylko pogorszy sprawę.

• Gdy wszystkie linie potrzebują na raz pomocy – A pomyślcie, czyja to może być wina (no bo na pewno nie tego, kto przegywa bota/mida czy topa)? Moim zdaniem, takie zachowanie ma podłoże psychologicznie, ponieważ większość nastolatków nie potrafi brać odpowiedzialności za swoje czyny. Może to najlepsza pora, aby próbować to zmienić małymi kroczkami, choćby zaczynając od League of Legends? Poza tym, zrozumcie prostą zależność – jeden team = jeden jungler – który nie ma wbudowanego teleportu co sekundę bądź opcji klonowania samego siebie!
• Oskarżanie junglera o celowe zabranie fraga – Sprawa wygląda podobnie jak u supporta – jeśli mogę go szybko dobić i nie tracić czasu na gonitwę, to to zrobię – a poza tym, niektórzy snowballowani junglerzy mogą zrobić o wiele więcej niż ktoś inny z drużyny. Zastanówcie się – po co ta agresja?

• Oskarżanie o zabieranie minionów – Jeśli gank się nie powiódł, to czasem w bardzo okrutny sposób byłam wyrzucana z linii, nim jeszcze zaczęłam się wycofywać. Raczej ta sprawa jest indywidualna i zależy od osobistej kultury, której gracze w zdecydowanej większości nie posiadają.

Co jeszcze wkurza Was, grając na jugli? Piszcie w komentarzach!