r.

Japoński, żeński team – co z nim nie tak?

Dziewczyny grające w gry wzbudzają zawsze sensację płci przeciwnej. W sumie działają one jak magnes na widownię. Samym swoim bytem potrafią wzbudzać  coraz to nowsze i bardziej kontrowersyjne doznania i odczucia. O co dokładnie chodzi tym razem? Czy żeński team posiada jakąkolwiek szansę zaistnienia na dłużej na scenie e-sportowej?

To dziewczyny w ogóle umieją dobrze grać?!

gwy3iC0

Pamiętacie może Team Siren, który pojawił się w sezonie 3 tak jakby znikąd, wywołał niepotrzebne nadzieje i zamieszanie, po czym słuch o nim zaginął?

Przez tego typu sprawy faceci chyba na dobre przestają wierzyć w skilla dziewcząt. W końcu na każdym kroku można usłyszeć o “boostowanych dziewczynach” wspomaganych przez kumpli, którzy po prostu są wpatrzeni w swój obiekt westchnień jak w obrazek. Myślałam, że po “Syrenkach” nie nastąpi już nic równie głupiego, jednak czas pokazał, jak bardzo się myliłam…

TSUKURUJYO

top_img2

No cóż, team TSUKURUJYO z góry zapowiada się na porażkę, ponieważ w skład drużyny wchodzą dziewczyny z przeciętnymi umiejętnościami. Nie liczyłabym zatem, że pokażą cokolwiek więcej.

Po co zatem powstają nowe drużyny składające się wyłącznie z dziewczyn? Cóż, odpowiedź jest prosta jak drut – to właśnie płeć piękna przyciąga uwagę. W e-sporcie ten chwyt marketingowy sprawdza się naprawdę dobrze. Nie łudźmy się zatem – pamiętajmy, że za takimi drużynami stoi odpowiedni sztab do rozreklamowania playerek.