Gamer Lifestyle r.

Najmroczniejsze postacie w grach komputerowych

Cześć wszystkim! Dzisiaj przyjrzymy się top6 najmroczniejszym postaciom w grach komputerowych. Nie zwlekając - zapraszamy!

Co oznacza “najmroczniejsza”?

W mroku dzieją się przeróżne rzeczy – czasem ktoś straci głowę, innym razem musi przeczekać kilka chłost, knebli, kocich łapek i kołysek Judasza, nim nadejdzie jego kolej. Co najdziwniejsze – często postaci mrocznych moglibyśmy z nimi nie utożsamiać. Nie wyglądają tak, jak nam je opisywano – z mackami zamiast nóg czy z kompletnie zdeformowaną, demoniczną twarzą. Najmroczniejsza jest w nich z reguły skrajna zwykłość.

Co dla Was oznacza najmroczniejsza, to dla mnie nie, niestety.

Artykuł wolny od spoilerów.

Kayn, Żniwiarz Cienia

League of Legends

Całą listę otwiera najnowszy w dniu pisania tego artykułu bohater, który dołączył na Pola Sprawiedliwości, by zbierać tam żniwa swoją żywą bronią – Rhaastem. Shieda Kayn, zrodzony w mrokach Noxusu, spiera się z nim w kwestii przeznaczenia – dla niego jest to zostanie przywódcą Zakonu Cienia, postawionego przez Zeda na ruinach dawnej świątyni. A dla Rhaasta? Czegóż więcej mógłby chcieć darkin, aniżeli tylko władzy nad światem? [Czytaj więcej o historii Kayna]

Kayn definitywnie jest mroczny i pozbawiony człowieczeństwa. Pomimo tych dwóch różnic w przeznaczeniu, zarówno Kayn, jak i Rhaast chcą tego samego – strumieni krwi, lejących się pod naporem kolejnych ukłuć, rozszarpań. Przyznam, że gdy pierwszy raz obejrzałem jego transformację, coś mnie zabolało w klatce piersiowej… zresztą spójrzcie na filmik poniżej.

GLaDOS

Portal 1 i 2

Oprócz niesamowitej dawki inteligentnego humoru i wymieniania Portala przed The Bard’s Tale: Opowieści barda, sama w sobie postać GLaDOS – sposobu działania jej sieci neuronowej, a być może maszyny, do której jest podłączona – nie jest już tak śmieszny. Co ja gadam, cały Portal, gdyby nie te zabawne wstawki, byłby kilka razy mroczniejszy niż przerażająco realistyczna historia Aperture Science oraz jej podejścia do jednostek ludzkich, żywot paranoidalnego schizofrenika Douga Rattmanna (widocznego w miniaturce po prawej) oraz słyszane w radio rozmowy Caroline i tak jest.

Anyway, this cake is great!

Przy okazji, jeśli zastanawiacie się, czy do gry w Portala 2 potrzebujecie znajomości pierwszej części – nie, nawet bez niej idzie się zorientować, co się działo przed tym, jak Chell zniszczyła…

 

Jack of Blades

Fable: The Lost Chapters

Poświęciłem dużo czasu na znalezienie odpowiedniego obrazka, w końcu uznałem, że najlepiej będzie go pokazać tak, jak Jacka Rzeźnika pamiętamy najlepiej – w Komnacie Przeznaczenia, po nabraniu siły wykutym z krwi Mieczem Aeonów (zapominanym od razu po nabyciu/otrzymaniu Wielkiego Miecza Solus).

Po raz pierwszy jawił się nam jako wielki bohater (według niektórych, efekt ten zaburzyła zmiana oryginalnego głosu Jacka z Fable

Spoiler
[collapse]
). Nie minęła chwila – śmierć Scarlet Robe (i jej córki, zależnie od obranej ścieżki), Briar Rose (to samo), Grom i jego córka, z którą się wychowujemy (tak samo). Do tego jeszcze minimum rok spędzony w więzieniu, aby w końcu sobie uzmysłowić, że Jack of Blades – dusza w masce, która przetrwała wieki, będąca już starą, gdy po Albionie zaczęły kroczyć demony – to w istocie istota zła. Nie rządzą nim żadne ukryte motywy, prócz pragnienia wielkości i władzy jej nosiciela. Sama w sobie jest mroczna.

Chociaż, czy tak naprawdę tą najmroczniejszą postacią nie jesteśmy wtedy my, bohater z Dębowej Doliny? Zależnie od tego, jak pokierujemy jego decyzjami, możemy stać się istotami gorszymi od Jacka Rzeźnika, a nawet… mu równymi.

Kha-Beleth

Dark Messiah of Might and Magic

Oooo tak, Kha-Beleth! Czy ktoś też maniakuje świat stworzony przez Starożytnych? Chociaż – co mnie mocno dziwi – Dark Messiah of Might and Magic nie odniósł sukcesu porównywalnego z najgorszymi częściami Heroes of Might and Magic czy fabularnie prawowitym Might and Magic, pomógł nam przede wszystkim poznać grywalne (i nie) postacie od innej strony, bogatszej w czyny niż prologi i listy przynoszone od kurierów.

Kha-Beleth działa tak niezwykle, jaką charyzmą się cieszy. Jest jawny w tym, co chce osiągnąć – zniszczyć mury Sheogh, demonicznego więzienia i uwolnienia dzieci Urgasha, smoczego ojca demonów. Wszystko brzmi tak łatwo, prosto i bezboleśnie dopóki, dopóty nie zda się sobie sprawy z tego, ile istnień pochłoną ziemie Ashan, nim (jeśli) dopnie swego. Wkraczamy tu jednak my – Mroczny Mesjasz, od którego wyborów zadrżą losy niewinnych.

Jestem prastary i cierpliwy.

Jeśli kogoś ciekawi wkręcenie się w fabułę ukochanych Hirołsów, która zaczynała się (w OLBRZYMIM uproszczeniu) od podróży międzyplanetarnych, polecam zacząć od tej strony.

Przez dziesięć wieków stać twierdza będzie
Mur dusz murem z płomieni otoczony
Władcy pokłonią swe łby rogate przed
Z najczarniejszego wciąż niezrodzonym
Jedno stulecie krwi i waśni
Mrok znienacka księżyca zaćmi oko
Miejsce spoczynku w końcu się odnajdzie
Siódmego, który szybował wysoko
Ostatnia córa pradawnego rodu
W historii powiedzie go otchłanie
A pod kryptami ścierają się proroctwa
Śmiertelnych i odwiecznych wrogów zmaganie

 

Czarnoksiężnik z Angmaru

Bitwa o Śródziemie 2 (z dodatkiem Król Nazguli)

Wódz Nazgûli, czy to w postaci zrodzonej przez J.R.R. Tolkiena, czy zmodyfikowanej na potrzeby gry Electronic Arts, to mrok spowity żelaznym pancerzem, który na jakieś 1500 lat przed wydarzeniami znanymi z filmów Petera Jacksona, po klęsce Saurona założył królestwo na północ od podzielonego Arnoru, później również podbitego przez Czarnoksiężnika – Angmar.

Był okrutny. Rządził armią Saurona jako jego najwierniejszy sługa i najsilniejszy z Dziewięciu Jeźdźców. Z jego ręki zginęły tysiące ludzi, w tym Eärnur, jeden z królów Gondoru. To on też później poprowadził genialnie zobrazowane w filmach oblężenie na Minas Tirith. Sam jego wygląd, sama jego obecność przerażała kogokolwiek, kto spojrzał mu w oczy.

Nigdy już nie wróci do tej krainy. Zguba dosięgnie go daleko stąd, nieprędko i nie z ręki męża.

Jhin

League of Legends

Jednogłośnie (dosłownie…) wybrany definitywnie najlepiej wykreowaną postacią przez Riot Games, na równi z jego zapowiedzią – snem o przestrzeleniu krtani niemej Sony, prawego serca Demacii Garena, mechanicznych rękawic Vi i skrywającej niejedną tajemnicę maski Zeda. Dlaczego jego zapowiedzi były takie niesamowite? Odsłaniały rąbka tajemnicy skrytej w głowie bezwzględnego psychopaty, nazywającego siebie wirtuozem – twórcą piękna, twórcą sztuki, za którą pokochają go miliony. W jego postaci wykorzystano chyba wszystko, co piękne i mroczne – włącznie z maską, niezwykłą bronią, motylkami ulatującymi wraz z ostatnim tchnieniem agonii i kwiatkami rozkwitającymi na ciałach zabitych. Mam dreszcze, po dzisiaj mam dreszcze, jak piękną i perfekcyjną ma twarz – mroczną.

I will make you beautiful. I will make you perfect.

 

Podsumowanie

Kilka tych mrocznych postaci z gier się uzbierało. Gdzie jednak są Joker, Dr Breen, Vladimir Makarov, Beliar, Baron logiki, Skarborr i tysiące innych, równie złych i bezwzględnych jak większość wymienionych, a jednak bardziej kojarzonych masowemu odbiorcy? W większości wszędzie.

Niejednokrotnie jednak przekonałem się, że to gracz jest najmroczniejszą postacią w grach. Pomimo niejednokrotnego oceniania swoich decyzji jako w zupełności złe, to gracz podejmuje je świadomie (jak wykonanie rozkazu unicestwienia rasy w Mass Effect, który nie wpływa bezpośrednio na rozgrywkę). Tym różnimy się od jedynie zaprogramowanych na zło wirtualnych antagonistów – swoim prawdziwym wewnętrznym mrokiem, jądrem ciemności.