r.

Depresja Gosu – streamer wyjaśnia sprawę

Dziś rano poinformowaliśmy Was o przykrej sytuacji związanej z Gosu (klik!). Sam streamer zdecydował się wszystko wyjaśnić i zabrać głos w sprawie.

Oto filmik, w którym Gosu stara się wytłumaczyć to, co stało się podczas jego streamu:

Czym jest depresja dla Gosu?

Gosu wyjaśnił, że naprawdę bardzo się upił i nie do końca kontrolował swoje zachowanie. Zdradził też kilka szczegółów na temat swojej depresji. Zgodnie z tym, co mówił, planował samobójstwo już w grudniu, natomiast z chorobą walczył około 7 lat.

Streamer zwraca uwagę na to, że depresja to nie jest po prostu jednodniowy dołek, to nie tylko smutek, który minie, gdy wyjdzie się do ludzi, a zwyczajnie zaburzenie, z którym trzeba się zmagać przez całe życie. On sam czuje się ciągle beznadziejnie, tak, jakby nie miał żadnego celu w życiu, niezależnie od tego, co robi. Stwierdził, że można mu zarzucić, że całymi dniami siedzi w domu i gra w LoL-a, jednak to nie jest prawda – wiele podróżuje, był także w wielu relacjach (może nawet chodziło mu w tej wypowiedzi o związki), ale po prostu nic nie sprawia, żeby poczuł się szczęśliwy – ani wspomniane podróże, ani przyjaciele, ani gry. To ostatnie – zwłaszcza Ligę Legend – traktuje raczej jako pracę, a nie rozrywkę. Niektóre dni bywają dla niego do tego stopnia beznadziejne, że nawet nie jest w stanie jeść. Codziennie budzi się z myślą, że nie chce już żyć.

Dodał także, że wie, że ludzie uznają, że przecież ma wymarzone życie i brak powodu do smutku, jednak wyznał, że się z tym nie zgadza. W szkole średniej uważał, że może jego zaburzenie wynika z braku pieniędzy, popularności czy satysfakcjonującej relacji, jednak teraz wie, że po prostu nic go nie uszczęśliwia. Obecnie jedyne, co go interesuje, to położenie się i zaśnięcie.

Porównał depresję do potwora, który będzie mu siedział na karku do końca jego życia.

Gosu – zgodnie z tym, co powiedział – brał udział w terapiach, był u psychiatrów, przyjmował pięć różnych leków przez ostatnie trzy lata, jednak tak naprawdę nic z tego nie działało. Niektóre pomagały tylko w niektóre dni, jednak inne nadal dominował wspomniany wcześniej potwór, który powoli wysysa życie z osoby, do której się przyssał.

Żeby jednak wszystkich uspokoić – Gosu dodał, że na razie nie chce się zabijać. Otrzymał ogromną ilość wsparcia, którego kompletnie się nie spodziewał. Myślał, że ludzie nie wezmą go na poważnie lub uznają za “atencyjną dziwkę” (wybaczcie określenie) – dlatego nie mówił o tym, bo nie miało to żadnego celu. Stwierdził, że nawet nie przejąłby się taką reakcją, lecz najzwyczajniej nie wiedział, po co miałby to mówić. Dodał również, że niestety, ale również pozytywne słowa w żaden sposób nie zadziałają na jego chorobę, bo wynika ona z reakcji chemicznych w mózgu.

Stał się do tego stopnia obojętny, że kompletnie nic na niego nie wpływa. Próbował podróżować (był w 12 krajach w ciągu półtora roku), próbował wielu rzeczy, jednak nic nie działa. Owszem – miewa dobre dni, miewa momenty, kiedy czuje się jak na haju, jednak normalni ludzie doświadczają takich stanów codziennie, a u niego trafiają się ona sporadycznie. Gosu przyznał także, że nie do końca wie, jak ma sobie z tym radzić, jak to naprawić i pogodził się z tym, że będzie się zmagał z depresją do końca życia, jednak nadal będzie próbował – może rozwiązanie gdzieś się nagle pojawi. Ma on zamiar nadal się starać, bo wie, że wiele osób go podziwia i liczy na niego, a samobójstwo byłoby niesamowicie egoistyczne z jego strony.

Gosu zakończył swoją wypowiedź krzepiącym stwierdzeniem:

Thank you, guys, for all the support and… I love you all.

Nie wiem, jak Wy, ale ja – niezależnie od tego, czy to, co mówi Gosu, to prawda, czy też nie – trzymam za niego kciuki. Nie musicie też wszyscy w to wierzyć – jednak proszę: zanim napiszecie jakiś komentarz, pamiętajcie, że zawsze istnieje cień szansy, że Gosu faktycznie się zmaga z depresją. Wielu naszych czytelników i innych graczy także walczy z tym zaburzeniem i mogą odbierać tą sytuację bardzo personalnie – dlatego miejcie to na uwadze, zanim zaczniecie kogokolwiek wyzywać – czy to tutaj, czy w grze, czy gdziekolwiek.

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]