Gamer Lifestyle r.

Czemu mężczyźni grają damskimi postaciami?

Kobiety już od setek lat inspirują wielu artystów. Większość mężczyzn czuje do nich naturalny pociąg i darzy je zainteresowaniem. Jak wszyscy dobrze wiemy przekłada się to również na gry wideo. Dobrze napisane przedstawicielki płci pięknej potrafią zauroczyć. Jednak w grach online również zdarzają się dziwne sytuacje, w których rolę główną pełnią właśnie kobiety. Pewnie chociaż raz słyszeliście o sytuacji, w której w np. Overwatchu jeden z graczy robił co potrafił by bronić kobietę z jego drużyny, jednak w tym artykule przyjrzymy się sytuacjom z gier MMO RPG. W roli głównej kobiece piksele!

Zacznijmy od początku

Wróćmy jednak na chwilkę do sytuacji, którą przytoczyłem na początku. Chodzi mi tutaj oczywiście o sytuację z Overwatcha, bo nie jest w stanie ona zajść w przypadku sytuacji, które dziś przytoczę. Zachodzi ona wtedy, gdy ów pani przy użyciu voice chatu kontaktuje się z drużyną. Może jeszcze zajść w przypadku kobiecego nicku, lecz w innym wypadku do takiej sytuacji na pewno nie dojdzie, bo jak dobrze wiemy – w hero shooterach nie jesteśmy ograniczeni do jednej postaci. Skoro sobie to ustaliliśmy, to przejdźmy do pierwszego powodu:

Powód 1: Kobiecy Wdzięk

Kobiecy wdzięk. Nazwałem tak ten powód dlatego, bo w tym wypadku osobnik płci męskiej wybiera postać żeńską głównie po to, by nie kiedy stworzyć model idealny i podziwiać go w trakcie rozgrywki. I w sumie to w tym wypadku nie mam się bardzo nad czym rozwodzić: ot tak przykładowo Zenon tworzy sobie ociekającą seksapilem elfkę, by potem cieszyć swoje oczy i tyle (miejmy nadzieję, że jedynie oczy…). Ta sytuacja akurat nie jest ograniczona do gier sieciowych: w takim Skyrimie również może do tego dojść. Sam swego czasu tak robiłem, ale głównie dlatego, że grając jako kobieta byłem drobniejszy. Wiem, że trochę dziwnie to zabrzmi, ale robiłem to tylko po to by czuć się słabszym. Bo w grach tworząc słabego i chudego mężczyznę wciąż mamy szansę go wytrenować oraz odziać w zbroję, która sprawia, że jest on o wiele bardziej męski. Natomiast w przypadku kobiet po treningu masa mięśniowa nie zmienia się do tego stopnia, żeby model stał się o wiele bardziej masywny – kobiety wciąż zachowują swoje ciało, co z pewnością jest celowym zabiegiem twórców, więc pomimo wielkiej siły wciąż mogą wyglądać na słabe.

Powodem, dla którego wybierałem również kobiety był często dubbing. Zdarza się, że płeć piękna brzmi o wiele charyzmatyczniej od mężczyzny i takiej postaci o wiele przyjemniej się słucha. Na swoim przykładzie podam Diablo III oraz Łowczynię Demonów. Grałem kobietą tylko dlatego, że bardzo podoba mi się polski dubbing. Elżbieta Jędrzejewska – pani odpowiedzialna za dubbing Łowczyni – jest moją ulubioną aktorką głosową, więc w tym wypadku niestety bądź stety grałem kobietą.

Powód 2: Zmiana płci

Może to zabrzmi troszeczkę kontrowersyjnie, dlatego pozwólcie mi wyjaśnić. Czasem w grach zdarzają się sytuacje, w których ów Zenonki grają kobietą po to by… poczuć się kobietą! Wtedy poza modelem w grze zachowują się jak kobieta i udają, że są przedstawicielką płci pięknej. Wiem jak to brzmi i uwierzcie mi na słowo, że mi też przykro jest spotykać takie osoby. Nie jest to co prawda takie złe, gdy ów Zenon gra kobietą, bo chce ją role-plaować. Chodzi mi tutaj o sytuację, w której mężczyzna nie jest w stanie pełnić roli postaci role-plaowanej np. porwana księżniczka. Jednak gdy taki Zenonek gra kobietą tylko dlatego, że chce czuć się jak kobieta to… no średnio to się prezentuje w takim wypadku.

Powód 3: Pieniądze

Ten powód jest chyba najbardziej normalnym ze wszystkich tutaj przytoczonych. Chodzi mi w tym wypadku o sytuację, w której mężczyzna udaje kobietę tylko po to, by korzystać ze smutnych Zenonków i dostawać pomoc oraz wiele cennych przedmiotów dla wybranki ich serca. Ja sam co prawda tak nie robię, jednak mój znajomy bardzo lubi w taki sposób manipulować smutnymi chłopczykami i wykorzystać ich na swoją korzyść. Do tego powodu się nie odnoszę, to jest po prostu wykorzystywanie smutnych samotnych chłopców.

Puenta jest taka…

…że jej nie ma. Jak chcecie traktować tego typu sytuacje tak je traktujcie, dla mnie w większości są one żałosne.