r.

Blade & Soul, czyli cycki i sztuki walki

Nowe Koreańskie MMORPG podbija serca gamerów. Sprawdźcie sami czym takim wyróżnia się Blade & Soul!

Orientalne sztuki walki w połączeniu z pięknymi kobietami to to, czego szuka wielu spośród nas, gamerów. Czy tym razem nasze oczekiwania zostaną spełnione?

Czas się przekonać!

blade and soul 1

Muszę przyznać, że kiedy pierwszy raz usłyszałam o tej grze, moja pierwsza myśl to było mniej więcej “eee tam, pewnie znowu jakieś dziadostwo w które pogram ze dwa dni i mi się znudzi”. W końcu wiele MMO, które wyszły ostatnimi czasy, są słabe i nie zasługują na uwagę. Na szczęście jednak ta gra się do nich nie zalicza!

Już na początku spotkała mnie spora trudność – długość kolejek do logowania. Około 1000 osób w godzinach szczytu, czyli jakieś pół godziny czekania! No, ale jako, że jestem wytrwała, nie dałam się i czekałam cierpliwie.

Opłaciło się.

Na chwilę obecną w Blade & Soul gram jakoś tak mniej więcej od tygodnia, i jak do tej pory efekt jest mega zadowalający. Na pierwszy ogień poleci to, co dla mnie w grach ma ogromne znaczenie – kreator postaci.

blade and soul kreator

W kwestii wyglądu jestem dosyć wybredna, więc byłam przygotowana na wielki zawód. W końcu ostatni koreański wytwór w jaki zdarzyło mi się zagrać miał raptem 8 gotowych, nieedytowalnych opcji. A tu bardzo miła niespodzianka!

Do dyspozycji mamy siedem klas; Blade Master, Destroyer, Summoner, Force Master, Kung Fu Master, Assasin i Blade Dancer, oraz cztery rasy; Gon, Lyn, Yun i Jin.

Tworzenie postaci jest bardzo dopracowane, możemy zmienić praktycznie każdy detal jaki tylko nam się wymarzy. Od razu zachwyciła mnie też grafika – ładna, przyciągająca uwagę i nierażąca. No dobra, pomyślałam po dwóch godzinach spędzonych w kreatorze, ale zobaczmy jak to wygląda od środka.

blade and soul 2

Cóż mogę powiedzieć? Na starcie, standardowo, mamy samouczek. Nauka chodzenia, klikania, takie tam. A oprócz tego… fajne filmiki. Nie, nie żartuję, serio. Nie ma tu oczywiście nie wiadomo jakich efektów i tak dalej, ale Blade & Soul to oficjalnie pierwsze MMO, w którym zdarzyło mi się kiedykolwiek pochwalić cinematics’y.

Co mnie zdziwiło natomiast to fakt, że nie ma tutaj wierzchowców. Nareszcie coś, co nie będzie zbijało fortuny na dodawaniu do gry nieklimatycznych stworzeń które możemy dosiąść! No po prostu cudownie.

blade and soul ui

A cóż to? Nareszcie mogę sobie poprzestawiać na ekranie wszystko, co mi się podoba gdzie tylko chcę! Koniec z paskiem umiejętności w niewygodnym miejscu albo życiem nie po tej stronie co trzeba.

blade and soul 4

No, ale żeby nie było, że tylko się zachwycam. Gra posiada, oczywiście, system rzemiosła, ale to właśnie jest ta rzecz, którą zawiedziona jestem najbardziej. Zawsze miałam ogromną frajdę z latania po świecie i zbierania różnych rzeczy, i tutaj mi tego brakuje. Profesje podzielone są na “gathering” i “crafting”. W zbieractwie jeden składnik wystarczy po prostu znaleźć w konkretnym miejscu na świecie w którym został on i umieszczony, i *puff* – możemy go w nieskończoność zamawiać u naszego “mistrza po fachu”. Jedyne czego potrzebujemy to trochę miedziaków i czas potrzebny na załatwienie towaru. Słabo, co?

blade and soul combat

No, ale wróćmy do plusów. System walki, coś co mnie urzekło prawie tak szybko, jak grafika. O ile zaczęcie gry Blade Masterem było średnie, o tyle potyczka podczas rozgrywki Assasynem jest świetna. Bardzo ładne animacje i niekończące się kombosy dają niesamowity efekt. Sterowanie non-target jest jedną z niewielu rzeczy, które do ekranu komputera przyciągają mnie na dłużej, i jak na razie tutaj sprawuje się bardzo dobrze.

blade and soul pustynia

I znowu przyszedł czas na narzekanie! Serwery, na chwilę obecną, są zdecydowanie przeciążone. Kolejki, co prawda, już zdecydowanie zmalały, ale i tak jest to dosyć frustrujące. Kolejna denerwująca mnie rzecz rzecz, to… ludzie. Kiedy szanujący się gracz MMO widzi, że ktoś jest o krok od zaczęcia walki z jakimś potworkiem, to nie idzie i nie kradnie mu go sprzed nosa. Niestety, tutaj zbyt wielu takich graczy nie uświadczycie. Miejmy nadzieję, że być może kiedy opadnie szał na tą grę towarzystwo się trochę przerzedzi, a pozostała część nauczy się żyć w pokoju. Jedyne, co ratuje całą to sytuację to możliwość zmiany kanału na inny.

A skoro już o kulturze mowa – w grupach na instacje, znajdywanych dzięki dungeon finder’owi, komunikacja to coś, co albo szybko zniknęło, ale po prostu nigdy nie istniało. Ciężko spotkać drużynę, w której ktoś pierwszy napisze chociażby głupie “hello”.

Nowością dla mnie jest także wypadanie przedmiotów dla klasy, która oficjalnie nie weszła jeszcze ani w Ameryce, ani w Europie. Serio, NCsoft? Czy zablokowanie dropu dla Warlocka do czasu jego premiery jest aż tak trudnym zadaniem?

blade and soul 3

Gra, jak widać, posiada trochę wad, ale zdecydowanie więcej plusów. A powyżej i tak nie zdążyłam wymienić ich wszystkich. Pominęłam chociażby system frakcyjny, którego opisanie zajęłoby mi zdecydowanie zbyt długo, a z którym naprawdę warto się zapoznać.

No, ale koniec końców, Blade & Soul wypada zdecydowanie pozytywnie. Gra dopiero wystartowała, ale jeszcze w lutym planowane jest wprowadzenie nowej zawartości, przede wszystkim kolejnej klasy i podniesienie maksymalnego poziomu. Zachęcam Was wszystkich do wypróbowania, i zapraszam do wspólnego grania na Hao District!

[latest_posts  category = “gamerlifestyle” count = “6”]