Unboxing
Typowo – zacznijmy od suchej specyfikacji, która w tym przypadku jest dość ważna!
Pojemność | 250GB | 500GB | 1TB | 2TB |
---|---|---|---|---|
Prędkość sekwencyjnego odczytu | 550 MB/s | 560 MB/s | 560 MB/s | 560 MB/s |
Prędkość sekwencyjnego zapisu | 525 MB/s | 530 MB/s | 530 MB/s | 530 MB/s |
Losowy odczyt danych 4K | 95K IOPS | 95K IOPS | 95K IOPS | 95K IOPS |
Losowy zapis danych 4K | 81K IOPS | 84K IOPS | 84K IOPS | 84K IOPS |
TBW | 100 | 200 | 400 | 500 |
TBW = Total Bytes Written = (po ludzku) limit danych, jaki możemy zapisać na dany dysk
Zacznijmy od czegoś mniej oczywistego, czyli mojej historii z dyskami
Za siedmioma artykułami, siedmioma literówkami… A, nie – Kasahara już tak przedstawił swoją historię – więc ja opowiem tylko moje przygody z SSD’kami: zawsze w moich komputerach miałem solidnego HDD’ka, mojego kompa ostatnio ulepszałem w chwili w której dysk SSD kosztował trochę więcej aniżeli 220 złotych za 120 GB, więc taki wydatek sobie odpuściłem i nigdy jakoś nie kupiłem żadnego dysku (znaczy, teraz przyszedł kolejny upgrade, ale przyniósł nową kartę graficzną tylko).
Ale – w moim laptopie, którego dzierżę od kilku miesięcy (X240 dla wtajemniczonych) mam dysk SDD – i jakoś nigdy nad tym nie myślałem za bardzo, ponieważ laptop, jak to laptop – no musi się włączyć szybko. Co do stacjonarki – minutę czy dwie włączania zawsze przeznaczałem na zrobienie sobie tostów, albo czegoś innego. Kurde – jak teraz myślę, to skrócenie tych kilku minut dyskiem SSD, mogłoby trochę przyśpieszyć moją pracę. No cóż – jestem tutaj i piszę tą recenzję, więc coś chyba jest na rzeczy.
O co chodzi z tym 3D NAND?
Żeby Was nie zanudzić, podam tutaj najważniejsze informacje (nie bijcie za uproszczenia):
- NAND = pamięć flash (ogromne uproszczenie)
- 3D NAND = typowe pamięci NAND leżą w jednej płaszczyźnie, ale po jakimś czasie ewolucji i coraz to “bliższego” pakowania pamięci obok siebie, mogłyby wystąpić niepożądane efekty, w tym utrata pamięci. Dzięki 3D NAND, moduły można stackować – poprawia to wydajność i nie kosztuje o wiele więcej.
Jest to stosunkowo nowa technologia, i dopiero teraz wchodzi na szeroki rynek.
Ale jak duża jest sama różnica pomiędzy HDD a SSD? Zacznijmy od najprostszego porównania
Disclaimer: w normalnych warunkach SSD powinno działać jeszcze szybciej – tak! Po nagraniu, pobawiłem się jeszcze odrobinę i oto wyniki:
- HDD: ~55 sekund
- SanDisk Ultra 3D: ~12-13 sekund
Aby dodać odrobinę “technicznego punktu widzenia”, spójrzmy jeszcze na testy z AS SSD (1GB)
- Odczyt: 443
- Zapis: 435
Dużo Wam to nie mówi? Jak większości, ale muszę przyznać że SanDisk Ultra 3D robi robotę we wszystkich testach, i w swojej kategorii cenowej jest świetnie.
Techniczne gadanie… no to czas na coś innego!
Chrome? Idealnie
Serio, człowiek widzi masę rzeczy dopiero jak zacznie korzystać z czegoś lepszego – przyzwyczaiłem się że na włączenie Chrome czekam z 2-4 sekundy. A teraz przesiadłem się na SanDiska i… omójboże jak to dobrze i szybko działa.
Serio – nawet włączanie głupiego menadżera zadań trwa ułamek sekundy, a nie jakieś 5 (co bywało denerwujące).
Zobaczmy na coś, co bardziej przyda się Nam – graczom, czyli czasy wczytywania gier
Na pierwszy rzut weźmiemy grę, której wczytywanie przyprawiało mnie o ciarki – Battlefield 1. Pewnie powiecie: “pff, mi ta gra się wczytuje w parę sekund”. Taaa,. Sami możecie teraz zobaczyć ile trwa samo wczytywanie na moim dysku twardym – to boli.
Wczytanie gry od przycisku “dołącz” do samej gry – losowa operacja
Co do gier typowo e-sportowych – jest różnica paru sekund na korzyść SanDiska, oczywiście, ale nie jest to taka poprawa jak w przypadku BF-a czy GTA V, które oczywiście że zainstalowałem na tym dysku i… jest lepiej.
Ogólnie co by tu dużo mówić – jest to znaczna poprawa, względem starego, już chyba nie tak dobrego, dysku HDD. Jeżeli wkurzają Nas długie czasy wczytywania – zainstalowanie gry na SSD poprawi i prędkość włączania samej gry, i tak jak wspomniałem loadingi.
Renderowanie
Tak, jeżeli z jakiegoś względu nie wiecie – nagrywam ostatnio raz na jakiś czas jakiś materiał na Youtube, więc renderowanie jest częścią tego procesu. Postanowiłem że wyrenderuje na dwóch systemach jeden film, który zawiera kilka cięć, obrazków – jest serio postęp. Wreszcie mogę puścić renderowanie, zabrać psa na krótki spacer i po powrocie móc normalnie korzystać z komputera – ciężko jest korzystać z pieca, jeżeli użycie procesora stoi na 100% i posiada się tylko 4 (starsze) rdzenie.
A – i sam proces nie trwa tak długo, bo atm na pokładzie mam 2500k, który jest podkręcony do 4.6 GHz.
Nieźle, nie?
Może teraz porozmawiajmy o cenie. A raczej cenach
Oficjalne ceny możecie zobaczyć poniżej – są to oczywiście ceny bez marży polskiej dystrybucji:
- 250 GB – 100$,
- 500 GB – 165$,
- 1TB – 280$,
- 2TB -550$
Zapowiada się na całkiem niezłą cenę – zważywszy nawet na to że najtańsze dyski 250 GB kosztują +/- 400 złotych, a dodatkowo tutaj otrzymujemy najnowszą technologię 3D NAND, która tylko poprawi osiągi dysku.
Czas na podsumowanie
Czas na pożegnania – będzie mi brakowało tego dysku. I jeżeli myślicie że dostałem ten dysk na stałe, to nie – nie, muszę go odesłać. I będzie to smutne pożegnanie, bo wreszcie mogłem pracować bez żadnych ścinek i denerwowania się na komputer. Także samo pisanie na H2P stało się o wiele szybsze, dzięki m.in szybszemu włączaniu się chroma, gimpa i o wiele przyjemniejszej pracy przy renderowaniu.
Wszystkie gry, których włączanie na HDD sprawiało mi ból, mękę i.. sami rozumiecie, na SanDisku było wręcz cudowne – nie traciłem czasu gapiąc się w kółko wczytywaniu, czy na jakieś nic niewarte porady. Przepływ danych był cudowny, importowanie filmów z komórki, czy ściąganie ich z Google Drive działo się jak… jakby to była magia.
Ta recenzja powstała bardziej (odrobinę w sumie) z technicznego punktu widzenia, ale myślę że taka odmiana po ostatniej recenzji Kasahary będzie całkiem oki.
Jedyne co mogę powiedzieć, to:
Będzie mi Ciebie brakowało, SanDisk Ultra 3D 1TB
I tak samo jak Kasahara, z czystym sumieniem mogę przyznać w tym przypadku znak jakości H2P.