League of Legends r.

Poradnik Dżentelmena – jak się nie tiltować?

Cześć! To znowu ja. Wiem, że było już mnóstwo takich poradników, ale tym razem zanurkujemy nieco głębiej. Jak się nie tiltować? Dlaczego się tiltujemy? Zapraszam do lektury.

Dlaczego się tiltujemy?

Na pewno musi być jakiś powód, dla którego po przegranej grze jesteśmy czasami w stanie kogoś zabić bardzo wkurzeni. Co może być tego powodem? W sumie tych powodów jest mnóstwo. Od czego by tu zacząć….

jak się nie tiltować
:thinking_ezreal:

Chcemy ze sobą konkurować

jak się nie tiltować

Pierwsza i najważniejsza rzecz – ludzie są „zaprogramowani”, aby ze sobą konkurować. Faceci, szczególnie faceci, zawsze muszą być najlepsi, najsilniejsi i nie mogą być postrzegani jako słabi. Tak działa ewolucja czy cokolwiek w co tam sobie wierzycie. Bozia nas takich stworzyła. Natura nas tak nauczyła. Pizza jest smaczna. Nie wiem jaki związek ma ostatnie zdanie z tym tematem, ale jest to, kurde, prawdą.

Może być to jeden z powodów (włączając w to pizzę), że gdy lądujemy ze statami 0/3 na linii, jesteśmy wkurzeni i się tiltujemy. Ewentualnie lecimy jeszcze dalej, mamy 0/5 i przegrywamy. Powinniśmy wygrać, ale przegraliśmy. Prawie udało nam się wygrać z „konkurencją”, było to w zasięgu naszej ręki, ale niestety, rybka zerwała się w ostatniej chwili.

Jesteśmy uczuciowi, mamy emocje

jak się nie tiltować

Może nie jesteście tego świadomi, ale codziennie „powstrzymujemy się” przed robieniem głupich i społecznie nieakceptowalnych rzeczy. Facetka od majzy zadała za dużo pracy domowej? Szefuńcio znowu dał Ci stos papierkowej roboty? Kasahara znowu pruje mordę, że nic nie robisz? Cóż, przecież nie zatłuczesz ani szefa, ani facetki za to, że dostałeś/dostałaś za dużo roboty. To społecznie nieakceptowalne. No i oczywiście karalne. Chcesz się oświadczyć swojej współpracownicy, która jest żonata? No cóż, nie jest to najlepszy plan. Czujesz, że dobrym pomysłem byłoby rozebranie się do naga w McDonalds i sprawdzenie jak ludzie zareagują? Nie? Ja też nie.

Przejdźmy do rzeczy. Jesteś w stanie powiedzieć “nie” swoim nieakceptowalnym zachciankom, bo Twój mózg jest w stanie przeanalizować to i odrzucić ten pomysł po tym, jak sklasyfikuje go jako niewykonalny/bezsensowny/etc. Kiedy gramy w Ligę, większość naszej uwagi skupia się na samej grze i nasza „umysłowa pamięć RAM” w 75% jest pochłonięta przez grę. Przez ten fakt, nieco ciężej jest nam odmówić rzeczy, które są społecznie uznawane za głupie lub po prostu są nieakceptowalne. Teraz już łatwiej jest powiedzieć komuś, kto po prostu spieprzył jedną akcję, że jego matka powinna umrzeć na raka, czyż nie? Sami czytając to zdanie, pewnie poczuliście się lekko zażenowani, bo każdemu z nas zdarza się napisać faktycznie coś bardzo, bardzo głupiego w przypływie negatywnych emocji. Jest to oczywiście normalny ludzki odruch, który faktycznie czasem może tworzyć bardzo nieprzyjemne sytuacje. Dlatego gram w Ligę nago.
Czekaj, co?

Jesteśmy niepewni siebie

jak się nie tiltować

Nie, to nie jest śmieszne. Powinniśmy podejść do tego tematu poważnie.

Jest to trochę mieszanka obu powyższych, ale tyczy się to znacznej większości z nas. Mimo że tak właśnie jest, bardzo ciężko jest to w sobie dostrzec. Dużo łatwiej dostrzec brak pewności siebie u kogoś innego. Mój znajomy gra w Ligę na poziomie diamentu. Pokonałem go podczas gry na linii, a on zaczął tworzyć miliony wymówek, dlaczego mi się udało. Dlaczego tak się zachowywał? Bo nie był pewny siebie. Wiem, że jest typem człowieka, który chce poświęcić znaczną część siebie Lidze. Cały swój czas i siebie inwestuje w „koszyk” z napisem League of Legends. Gdy zabierzesz mu ten koszyk, cały obraz jego „własnego ja” zostaje kompletnie rozbity. Czuje się on wtedy jakby nie był wart tego diamentu.

Wydaje mi się, że wielu z nas definiuje swój poziom własnej wartości poprzez poziom gry w Lidze. Gdy nie dosięgniemy swoich określonych celów, najczęściej za wysoko lub wyżej niż jesteśmy w stanie sięgnąć, może to niszczyć małą cząstkę nas. Jesteśmy wtedy bardziej bezradni, niż chcielibyśmy to przyznać. Mówimy sobie wtedy, że się nie nadajemy do tej gry, że nasze umiejętności są beznadziejne, albo jak w przykładzie powyżej, wymyślamy wymówki. Możesz sam łatwo zauważyć z jaką łatwością przyszło mi zauważenie braku pewności siebie mojego kumpla. Jak myślisz, dlaczego nie użyłem siebie jako przykładu? Bo ciężko mi ocenić, czy faktycznie brak mi pewności siebie. Gdy przegrywam linię, czuję, że powinienem ją wygrać i mogę czasem wpaść w doła, tak dla przykładu.

Mamy życie poza Ligą

jak się nie tiltować

Jeżeli życie poza Ligą układa nam się nieco chujowo lub czujemy, że niedługo może się coś w nim zjebać, nieco z tych uczuć może się przelać na Ligę. Działa to oczywiście w obie strony. Granie w LoL-a, aby trochę się rozluźnić od przyziemnych spraw może być świetnym pomysłem, jeżeli nie jest to powiązane bezpośrednio z chęcią konkurowania z innymi. Jeżeli gramy rankeda, mając już całkiem kiepski humor, jest całkiem duża szansa, że może nam iść tak samo kiepsko, jak kiepski jest nasz humor. Później lecimy w spiralę wkurzenia i zaczynamy się tiltować. Zaczynamy grać tylko i wyłącznie po to, aby wygrać. Jeżeli nie będziemy wygrywać, będziemy mieć do siebie pretensje i będziemy rozczarowani naszymi wynikami.

Granie URF-a (ARAM-a, customa, czegokolwiek), gdy mamy słaby humor, może być świetne w celu poprawienia naszego nastawienia nie tylko do Ligi. Dlaczego? Bo nie podchodzimy zbyt poważnie do tych gierek, próbujemy nowych, nieco głupkowatych rzeczy. Właśnie dlatego wielu ludzi gra kolejkę Flex (kolejka Elastyczna), gdy są na tilcie – nie obchodzi ich zbytnio, jaką dywizję będą mieli na tej kolejce, bo w sumie to nikogo zbyt ona nie interesuje „tak na poważnie”. Znaczna część ludzi ma do niej nieco luźne podejście, co zaś tiltuje tych drugich. Resztę historii już znacie.

Jest ich jeszcze mnóstwo…

Ale niestety ktoś puka do moich drzwi i muszę się w końcu ubrać. Nie byłoby zbyt korzystne dla tej listy, gdybym wymienił wszystkie powody, które się da, bo zawsze ktoś znalazłby kolejne i znowu by wyszło na to, że H2P ssie. Te, które tutaj wypisałem, to nieco bardziej popularne powody.

Co możemy z tym zrobić – jak się nie tiltować?

jak się nie tiltować

Są dwa (no dobra, trzy) rozwiązania, gdy się tiltujemy. Po pierwsze (w sumie po trzecie) – możecie pozwolić sobie na tilt i rozpocząć morderczy szał.

Nie polecam.

Po drugie, możecie podjąć pewne kroki, aby się „odtiltować”. Znaczy to, że musicie się nauczyć sposobu na rozpoznawanie własnego tiltu. Musicie mieć w głowie taką czerwoną lampkę, która zapali się, gdy jesteście na tilcie. Musicie podjąć kroki, aby pójść krok do tyłu z tiltu. Hahaha, super śmieszny żarcik, pajacu.

Po trzecie, (w sumie to po pierwsze, bo najlepsze) możecie ZANIM się wkurzycie, podjąć pewne kroki, aby się nie wkurzyć wcale.

Omijanie tiltu

jak się nie tiltować
:thinking_nidalee:

No widzicie, mówiłem, że to najlepszy sposób.

Więc dosyć oczywistym jest, że nie chcemy być na tilcie. Oto przydatna lista rzeczy, których (najpewniej) nigdy nie robicie, ale fajnie by było, gdybyś je robił. Na 100% pomogłyby Wam one ominąć zbędne nerwy.

  • Medytacja – może być 10 minut albo 12 godzin. W Alpach. Z tybetańskimi mnichami. Przed, po, w trakcie gry. Nie ma znaczenia kiedy, bo i tak tego nie zrobicie.
  • Jedz zdrowo – zdrowy umysł, zdrowe myśli. Jedzenie brokuł ze szpinakiem (bez jakiegoś durnego dressingu i majonezu), z małymi porcjami mięcha (kurczakiem/jajkami, aby dostarczyć kwasów omega-3, wołowinka dla żelaza) pomogą Wam utrzymać jasność umysłu, pozwalając podejmować Waszym mózgom społecznie akceptowalne decyzje i po prostu powiększą Wasze zasoby „RAM-u”, o których wspomniałem nieco wcześniej. Możecie to robić raz w tygodniu, codziennie lub nigdy. Bo powiedzmy sobie szczerze, nie będziecie tego robić wcale. Nigdy. W ogóle. Nawet nie wciskajcie mi kitu, że jest inaczej.
  • Ćwiczcie – XDDDDDDDDDDDDdobra, to nawet nie jest śmieszne, grubaski jedne.
jak się nie tiltować
To Wy, małe grubasy.

No dobra, pora na trochę mniej użyteczne podpowiedzi, skoro już te, których na pewno nie zrobicie, poszły jako pierwsze. Przejdźmy do jeszcze gorszych.

  • Miejcie na uwadze, że będziecie połowę gier wygrywać, a połowę przegrywać. To, że przegraliście jedną czy dwie gierki nie ma żadnego wpływu na Waszą wspinaczkę po drabince punktów ELO. Dobra, może przegrywacie więcej niż jedną grę i twierdzicie, że jednak będzie to miało wpływ na przyszłość, ale pamiętajcie, że jednak warto żyć chwilą. Nie myślcie, co będzie, jak już spadniecie o ligę w dół, tylko się skupcie teraz na grze, zanim faktycznie spadniecie. Nie przejmujcie się aż tak tym, co będzie. Volimate śmierdzący filozof.
  • Nie wkurzajcie się. Chwila, dlaczego to w ogóle jest podpowiedź? Musicie się nauczyć jak tak naprawdę się nie wkurzać. O tym będzie nieco dalej. W momencie tiltu to działa tak samo, jakby ktoś powiedział Wam, żebyście zrzucili parę kilogramów. Odpowiedź zwykle wygląda mniej więcej tak: „aha, k”.
  • Udawaj, aż stanie się to prawdą. Powtarzaj sobie, że jesteś dobry, że dobrze farmisz, że jesteś najlepszy. W pewnym momencie może faktycznie tak będzie. Tylko wiecie, bez przesady. Wciskanie sobie kitu, że 0/5/2 grając Yasuo, to dobre staty – trochę przesadzacie. Bądźcie nieco obiektywni, dobra?

jak się nie tiltować

Teraz trochę bardziej serio, nie będzie obrazków

Oczywiście tych porad jest więcej, ale mniej więcej są one mieszanką tych powyżej. Zresztą, widzieliście milion takich poradników, jeżeli czytacie i ten.

Skoro jesteśmy już po wszystkim i mamy te wspaniałe podpowiedzi za sobą, jak NAPRAWDĘ ominąć tilt? Szczerze powiedziawszy, musicie być przygotowani. Jesteś spokojny w tym momencie, więc poświęć 5 minut, aby zmienić swoje nastawienie co do gry. Wyobraź sobie, że jesteś żołnierzem na wojnie. Przecież nie wystrzelasz wszystkich pocisków w ziemię, będąc na polu bitwy, czyż nie? Raczej takie zabawy urządza się na treningach i strzelnicy, gdy ma się nieograniczony dostęp do naboi. Mam nadzieję, że rozumiecie, co tutaj miałem na myśli. Oto kilka pomysłów:

  • Miejcie jakiś niekonwencjonalny pick albo strategię. Wielu może kwestionować Waszą taktykę, przygotujcie się na to. Jak? Ano dla przykładu tak: „Wiem, że to trochę dziwny pick, ale ostatnio całkiem nieźle mi tym idzie. Możecie sprawdzić moje konto na op.gg, jeżeli nie jesteście pewni!”. Nie warto robić konkursu „kto kogo bardziej zwyzywa”.
  • Ktoś prosił o pomoc, ale zauważyłeś (lub wcale tego nie zrobiłeś), że próba ratunku może się bardzo źle skończyć? A może miałeś inny priorytet? Odpowiedz cokolwiek pozytywnego. Naprawdę. „Kurde, sorki, stary, ale byłem zajęty na napieprzaniem tej wieży. Następnym razem nam się uda!”. Nawet, jeżeli ta wieża absolutnie nie miała nic wspólnego z tym, co tak naprawdę robiliście.

Tak czy siak, trochę trudno zrobić to „z miejsca”, ale jest to nieco łatwiejsze, gdy jesteście na to przygotowani. Możecie nawet sobie, kurde, przygotować karteczki naklejone na ścianę z przykładowymi teksami, które możecie odpisać.

  • /mute all też robi robotę, ale mogą Was ominąć różne ważne informacje. Jeżeli jednak nie radzisz sobie z krytyką i agresywnymi graczami, /mute all może być dla Ciebie dobrym rozwiązaniem.

jak się nie tiltować

  • Ekran ładowania – będziesz grać przeciwko komuś, przeciwko komu za bardzo grać nie umiesz? Przygotuj się na wpierdy. Miejcie świadomość, że nie wszystko może pójść po Waszej myśli. Że prawdopodobnie będziecie ginąć. Im bardziej się na to przygotujecie, tym lepiej taką sytuacje przeżyjecie mentalnie i „fizycznie” jako postać na linii. Grajcie nieco bezpieczniej, omijajcie głupie zgony i inne dziwne sytuacje.
  • Obejrzyjcie jakiś głupi filmik, pośmiejcie się nieco. Endorfiny naprawdę robią robotę. Rada ta działa zarówno w zapobieganiu, jak i walczeniu z tiltem.

Dobra, jeszcze jeden bezużyteczny komentarz. Może widziany nieco rzadziej, ale nadal da się go tutaj zastosować:

Pamiętacie jak rodzinka, kumple, współpracownicy, mówili Wam, że jeżeli przestaniecie szukać miłości, znajdziecie ją? To samo się tyczy wygranej. Jeżeli wygrana przestanie być Waszym głównym celem, a zaledwie szczęśliwym wypadkiem, czyli innymi słowy Wasza „wartość” przestanie być powiązana z wygraną, tilt przestanie w ogóle istnieć w Waszych życiach. Uwierzcie mi.

Ale tak samo, jak z szukaniem miłości – nadal Was obchodzi, aby nie być samotnym, tylko żeby sobie w końcu kogoś znaleźć, nie? Boże, żałosne xDDDd

Dobra, miałem motywować. Sorki, stary. Stara. Cokolwiek, lecimy dalej.

//Mała notka redaktorska – ŚWIETNA rada. Nigdy w życiu nie widziałem takiej w poradnikach o tiltach, mimo że wydaje się to oczywiste. Naprawdę, oczarowało mnie to.

Jak się odtiltować?


jak się nie tiltować

Dobra, starasz się ominąć tilt, ale jesteś osobą, która żyje chwilą i w tym momencie masz 1/2/0, bo przeciwny leśnik wywierał na Tobie presję, a Twój miał Cię totalnie w dupie i Twój przeciwnik w tym momencie korzysta z tej przewagi i rozpoczyna się efekt kuli śnieżnej i… o ja jebię, bot już ma 0/5, a gra trwa dopiero 5 minut, no nie, kolejna przegrana.

No i chuj. Kolejna przegrana. Nienawidzę tej gry.

Ekhem. Tia. Chyba każdy zna ten scenariusz. Przysięgam. Jak się odtiltować? Jak się nie tiltować przy takiej akcji?

Po pierwsze, bardzo trudno się odtiltować podczas gry. Jest to oczywiście możliwe, jeżeli mentalnie przygotowaliście się na wszystko przed grą. Wtedy da się z tym zrobić nieco więcej niż bez takich przygotowań. Czasami też jesteście wkurzeni na maksa i pewnie właśnie sobie uświadamiacie, że wcale nie warto było rozpoczynać kolejnej gierki.

jak się nie tiltować

Jest to dobry moment na uświadomienie sobie, że jesteście na początku drogi do tiltu. Albo w jej środku. Czy gdzieśtam. Zróbcie od razu małą przerwę, żeby wziąć kilka oddechów i przejąć kontrolę nad sytuacją. Tilt jest dosyć przebiegłą żmiją i ukrywa się w naszych głowach, i sieje zamęt, przyćmiewając nasze przejrzyste myślenie. Burzy wszystkie nasze spokojne myśli, które były niczym kwiat lotosu na niewzburzonym jeziorze, który przed grą pływał przy śpiewie ptaków. Zaczynacie albo robić głupie rzeczy, zwalać winę na innych, albo po prostu nakręcacie się i spirala tiltu leci dalej.

Co trzeba zrobić jako pierwsze? Zasiejcie w sobie nienawiść do własnego tiltu. Nienawidźcie go. To nie Wy jesteście tymi, którzy nienawidzą tej gry za to, co się w niej dzieje. To ten mały śmierdzący gremlin „Tilt”, którego od tego momentu totalnie nienawidzicie. Śmieć najgorszy. Połączcie negatywne emocje z innymi negatywnymi emocjami. Wtedy, gdy jedna z nich wyjdzie na zewnątrz, dużo łatwiej będzie ją zauważyć i opanować.

Po drugie – pamiętajcie, że nawet mając pod kontrolą swoje negatywne emocje, one nadal tam są. Choć są pod kontrolą, one nie znikną. Bądźcie ich świadomi. Czasem trudno robić tyle rzeczy na raz, szczególnie grając w tak wymagającą myślenia grę, jaką jest oczywiście Liga. (XDDDD)

jak się nie tiltować

Jeżeli tak jest, oznacza to, że jednoznacznie i absolutnie koniecznie, będziecie musieli sobie zrobić przerwę od LoL-a. Tak długo, jak tylko potrzebujecie. Weźcie tę radę sobie do serca jako jedną z tych, które są najważniejsze. Endorfiny faktycznie robią robotę. Róbcie coś, co daje Wam frajdę, a nie przynosi jeszcze więcej negatywnych emocji. Wróćcie do robienia pozytywnych rzeczy i gdy pozytywne emocje przeważą te negatywne, wróćcie do Ligi. Jeżeli nadal nie jesteście zbyt pozytywnie nastawieni do tej gry, po prostu jeszcze do niej nie wracajcie. Jeżeli jednak faktycznie chcecie rozwijać ciągle swoje umiejętności w tej grze, pograjcie normale. Nigdy rankedy. Na normalach nie powinniście odczuwać takiej presji, aby wygrywać. Jeżeli jednak jest inaczej, przerwa ta jest bardziej niż wskazana.

Po prostu się tiltuj, stary

jak się nie tiltować

Czasami ta wściekłość jest tym, czego potrzebujecie. Dla niektórych to faktycznie działa. Aaaaaaaaaaale najpewniej nie działa to akurat na Ciebie. Generalnie nie polecam utrzymywać stanu wkurzenia podczas grania. Na dłuższa metę nie będzie to miało najlepszego wpływu na Was. Nie bądźcie tym dziwnym kolesiem w bloku, który pruje japę do komputera. Ludzie omijają takich jak Wy na ulicy. Albo dzwonią na policję, bo znaleźli ciało, które pewnie to właśnie Wy ukryliście, bo non-stop drzecie mordę. Nie wyżywajcie się na żadnych poduszkach, ścianach, to nie jest najlepsze rozwiązanie, wierzcie mi, nawet jeżeli tymczasowo to trochę Wam pomoże załagodzić wkurzenie.

jak się nie tiltować

No dobra, niech Wam będzie. Jeżeli już chcecie faktycznie rozładować jakoś ten tilt i wkurw – upewnijcie się, że zrobicie to kompletnie. Że nie zostanie nawet ziarenko wkurzenia w środeczku i że Wasze rozładowywanie emocji nie będzie miało wpływu na nikogo poza Wami. Jeżeli tak to będzie wyglądać, to nie mam nic przeciwko. Ale tak jak mówiłem, nie jest to najlepszy patent.

TL;DR

jak się nie tiltować
Jeżeli przeczytaliście całość, zapewne wyglądacie mniej więcej tak.

Czegokolwiek nie robicie, gdy czujecie, że jesteście srogo wkurzeni i czujecie, że pod wpływem tiltu przegracie milion kolejnych gierek, odetnijcie się kompletnie od źródła tego tiltu. To krok pierwszy. Krok drugi to podejmowanie decyzji i kolejnych kroków w celu zapobiegania tiltu w przyszłości – to wszystko macie powyżej.

Nikt nie jest tilto-odporny, chyba że ktoś ma bardzo mocno postępujący autyzm albo jest socjopatą. Tiltowanie od czasu do czasu to rzecz całkiem normalna. Statystyki Riotu dotyczące toksycznych graczy to najlepszy tego przykład. Każdy gracz łapie wkurwa od czasu do czasu i nie zmienia to faktu, że są całkiem przyjaznymi spoko ludźmi. Może nie idealnymi, ale nadal, ludźmi.

Po gierce, zawsze możesz skorzystać z magicznej frazy, jaką jest „to tylko jedna gierka”. Wkurzyłeś się? No trudno, jesteś tylko człowiekiem.

Najważniejsze jest to, aby wiedzieć, dlaczego się wkurzyłeś. Byłeś zmęczony? Jak możesz to zmienić w przyszłości? I tak dalej. Krytyczne myślenie jest naprawdę ważne. Nie tyczy się to tylko i wyłącznie Ligi. To smutne, jak wielu z nas niszczy sobie życia durną, niekonstruktywną krytyką. Rozwińcie to w sobie. Zaprowadzi Was to dużo dalej niż omijanie tiltu.