League of Legends r.

Odpowiednie podejście do rankedów?

Wszyscy wiemy, że rozgrywki rankingowe są ważne. Nawet gdy wiemy i chcemy czerpać czystą przyjemność z gry, zawsze mamy to wewnętrzne uczucie, że to jest jednak rozgrywka rankingowa, nie normalna. Czy to coś zmienia? A czy powinno? Zapraszam do lektury.

Słowo wstępu

Rozgrywki rankingowe zawsze znaczą dla mnie coś więcej. Nie chodzi o to, że spadnę o ligę, czy o to, że się wespnę, jeżeli zagram dobrze. Chodzi o to dziwne uczucie. O nasze podejście do rankedów. Ludzie starają się bardziej, chcą wygrać niezależnie od sytuacji i nieważne, jakim kosztem. Każdy próbuje swojej drużynie pomóc wygrać tak, jak tylko potrafi. Aczkolwiek rozgrywki rankingowe potrafią być bardziej toksyczne niż płakanie jednego z naszych redaktorów o skina do Zyry Czarnobyl po wybuchu reaktora, z wielu powodów. Są pewne rzeczy, które możesz zrobić, aby Twoja następna gra była lepsza – aby zwiększyć szansę na wymarzoną wygraną.

Pozytywne podejście

Twoi kumple z drużyny skupiają się na tanku, podczas gdy przeciwna Vayne grasuje i odstrzeliwuje Waszą drużynę jeden po drugim? Nie wyzywaj ich i nie wskazuj palcem, kto co zrobił źle. Powiedz im, co powinni naprawić. Jeżeli rozumiesz grę lepiej od innych, podziel się tym z nimi. Rozmawiaj ze swoją drużyną i (oczywiście jeżeli jesteś takim typem gracza) przejmij rolę „kapitana”, jeżeli nikt jej nie chce. Podejmuj decyzje za swoją drużynę – daj im znać, kiedy powinniście wziąć Barona lub zasygnalizuj Leśnikowi, że gdy teraz przyjdzie, zniszczycie tę wieżę, która stoi na górnej alei od 30 minut. Oczywiście jeżeli nikt z Tobą nie chce współpracować – czy to Twoja wina? Przecież próbowałeś i nie masz sobie nic do zarzucenia. Daj spokój, szkoda zachodu.

Miej dobre podejście do innych

Nie naskakuj na innych, wyluzuj. Wiem, że to może być czasem trudne, gdy piszesz eseje na czacie, ale inni mają to w dupie. Pamiętaj, że za tą postacią znajduje się żywa osoba – może ona nie być aż tak komunikatywna jak ty. Czy to z powodu bariery językowej, czy z jakiegokolwiek innego. Daj tej osobie szansę.

Wszyscy czasem popełniamy błędy

Jest to fakt, o którym nie można zapomnieć. Nawet Ci na samej górze. Objawia się to oczywiście krótkim odcięciem połączenia między mózgiem i wykonywaną czynnością, albo po prostu małą pomyłeczką. Czasem oddajemy dwa trupy, bo chcieliśmy wziąć koniecznie tego pinka. Czasem też missclickujemy albo idziemy nie tam, gdzie chcieliśmy iść. Zdarza się. Tak, Tobie też. Miej to na uwadze i nie wyzywaj tego biednego supporta, bo nie trafił w krzaka jeden jedyny raz ze wszystkich 999 postawionych poprawnie wardów. Po prostu pamiętajcie o tym, że gracie, by wygrać drużyną. Jeden ward, jeden dead, jeden Dragon nie musi znaczyć przegranej gry. W tym wypadku agresja nie od-postawi warda ani nie od-umrze midlanera. To tylko pogorszy sytuację.

Pinguj, pinguj, pinguj!!!

Powinieneś pingować od cholery. Widzisz coś podejrzanego? Poinformuj drużynę. Twój przeciwnik zniknął z linii na dłużej niż 5 sekund? Pinguj. Puściłeś bąka? Pinguj.

Gotowość do adaptacji

To może być podchwytliwe. Technicznie rzecz biorąc, możesz grać sobie, czym tam chcesz. Praktycznie rzecz biorąc, jeżeli Twoja drużyna składa się z czterech „glass cannonów” – szklanych armat, raczej nie ma sensu brać kolejnej, nawet jeżeli jesteś mistrzem świata Yasuo na topie. Jeżeli Twój team potrzebuje tanka, weź go. Może i będziesz miał większą radość z gry swoim ulubionym Yasuo czy Katariną, ale ostatecznie pewnie przegrasz z powodu złej kompozycji drużyny. Staraj się dobierać odpowiednią postać do swojej drużyny.

Rób przerwy po milionie przegranych gier

To bardzo ważne. Mam kumpla, z którym gram aż do dziś od około sześciu lat. Ma bardzo ciekawą skłonność do grania w LoL-a niezależnie od humoru ani od tego, jak się czuje. Wkurzony czy nie, zawsze leci w kolejkę. Zrób przerwę. zajmij się czymś innym, wciągnij się coś innego niż Liga. Wróć dopiero, gdy chęć do wbijania Challangera nadal będzie silna, gdy nieco zresetujesz swój umysł. Granie z negatywnym nastawieniem, które przyniosłeś z ostatniej przegranej gry, nie daje korzyści nikomu. A kiedy idzie Ci naprawdę do dupy, odpuść jeden dzień. Może pograj w coś odmóżdżającego?

Nie poddawajcie się za wcześnie

Nawet gdy tracisz wiarę w grę, nie zatrzymuj innych przed ratowaniem jej! Najlepsze gry, które grałem w Lidze to były te, w których dostawaliśmy po dupie przez 80% gry, w których poprzez silną pracę zespołową i cierpliwość, wygrywaliśmy. Jeżeli Twoja drużyna nie chce się poddać, Ty też nie powinieneś. Próbuj wygrać grę, nawet gdy nie ma na to nadziei. Próbuj czegoś nowego oraz zawsze wyciągaj wnioski z przegranych gier. Co mogło pójść inaczej? Czy popełniłeś jakieś błędy? Dlaczego?

Graj tym, czym umiesz i tego się trzymaj

Nie leć Singedem na supporta, bo widziałeś kogoś, kto nim zagrał sobie raz na jakimś streamie. Gry rankingowe dla większości ludzi znaczą sporo i podchodzą do nich z poważnym nastawieniem i chęcią wygranej. Ostatecznie, jeżeli ADC oświadczył już w lobby, że wziął Sorakę na strzelca, bo twierdzi, że mu się musi udać, wyjdź z kolejki. Stracisz dużo mniej LP, aniżeli miałbyś grać całą grę. Nawet czas zaoszczędzisz. Najlepszym sposobem na wspinanie się po drabince rankingowej jest skupienie się na jednej roli i na grupce konkretnych postaci, nie więcej niż trzy. Jeżeli chcesz eksperymentować albo próbować czegoś nowego i nie-z-mety, oczywiście możesz, ale nie wyciągaj tego na pierwszego lepszego rankeda. Spróbuj tego „cuda” na normalku albo customie.

 

Dawaj z siebie wszystko

Jeżeli grasz supportem i Twój strzelec wrócił się na zakupy, roamuj mida. Postaw może warda głęboko w lesie przeciwnika. Każda rola i pozycja nie ma przypisanych działań, które ją określają. ADC nie jest ADC tylko wtedy, gdy farmi, siedzi na bocie, uczestniczy w teamfightach, jeszcze więcej farmi i czasem zabija przeciwników solo. Bądźmy szczerzy – strzelcy, którzy myślą, że tylko i wyłącznie support ma stawiać wardy i że to support jest odpowiedzialny za wizję, siedzą cieplutko w Brązie. W tym miejscu oczywiście chciałbym ich pozdrowić i życzyć dalszych sukcesów. Próbuj wykrzesać jak najwięcej ze swojej roli, aby uzyskać przewagę nad przeciwnikami.

Jeżeli nie dostaniesz swojej pierwszej pozycji, nie denerwuj się

Nie zawsze dostaniesz swoją pozycję, no chyba że jesteś mainem supporta. Zapytaj się, czy ktoś nie chciałby się wymienić za Twoją. Jeżeli nikt nie jest zainteresowany, daj z siebie wszystko. Graj tak dobrze, jak tylko umiesz. Nie rób krzywdy swojej drużynie tylko dlatego, że wylosowało Ci nie Twoją pozycję.

Mainuj chociaż dwie pozycje

Powinieneś ogarniać chociaż dwie pozycje, aby móc pomiędzy nimi wybierać. Najlepiej, aby tą samą postacią chodzić na obie. Przykładami takich postaci mogą być:
Ryze (top/mid)
Vi (top/mid)
Quinn (top/bot)
Gragas (jng/mid)
Yasuo  Zed (top/mid)
Karma (supp/top/mid)

I wiele innych. Bądź pewny swoich umiejętności. Możesz nie być tak dobry jak chciałbyś być, ale zawsze masz większe szanse, aniżeli miałbyś grać losową postacią z puli.

 

To chyba tyle

Macie jakieś swoje „złote rady” na gorsze dni? Jak się relaksujecie, gdy idzie wam gorzej? W jakie gry gracie podczas przerwy od Ligi? Co jeszcze moglibyście dodać do tej listy? Zapraszam do komentowania!