Niestety, nie dotyczy to (miejmy nadzieję – jeszcze) Polski. Mowa o Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine, który – jako pierwsza uczelnia publiczna – postanowił wprowadzić stypendium dotyczące League of Legends. Z początkiem 2016 roku aż 6 szkół prywatnych w USA wprowadziło programy dotyczące różnych gier, a w setkach pojawiły się związane z tą tematyką kluby. Tym razem jednak jesteśmy świadkiem czegoś niezwykłego – państwo wesprze e-sport!
Riot też pomaga uczelniom!
Stypendium na wspomnianym wyżej uniwersytecie rozpocznie się jesienią 2016 roku. Co ciekawe, wesprze go sam Riot Games, fundując uczelni nową kafejkę internetową w kampusie – przeznaczoną do użytku wszystkich studentów! Zostanie ona wyposażona na wzór koreański i jak mówią twórcy – zaoferuje “wyższe doświadczenie League of Legends“, ale oczywiście dostępne będą również inne gry.
Jak mówi Michael Sherman, manager programu uczelnianego ze strony Riotu:
Chcemy dać ludziom możliwość ekscytacji z powodu gry w kafejce internetowej, która wesprze ich szkołę i drużynę.
Nie jest to jedyna oferta twórców – chętnie wesprą też inne uczelnie, jeśli tylko zdecydują się one na wdrożenie programu związanego z Ligą Legend.
Czy inne szkoły pójdą śladem UCI?
Propozycja Riotu nie jest przypadkowa, bowiem sam Mark Deppe, nowy kierownik e-sportowy Uniwerstytetu Kalifornijskiego, ma nadzieję, że inne uczelnie pójdą w ślady tejże szkoły wyższej:
Oczekujemy, że inne szkoły podążą za nami. UCI [Uniwersytet Kalifornijski – przyp. red.] jest podekscytowany z powodu bycia liderem. Nie sądzimy, abyśmy byli ostatnią szkołą, która się na to zdecydowała. Myślimy, że będziemy jedną z pierwszym szkół zachęcających zwłaszcza uczelnie publiczne i pokazujących, że to coś bardzo wartościowego. Istnieje ogromne zainteresowanie tym tematem, a to może poprawić poziom Twojej szkoły i zainteresowań w Twojej szkole.
Deppe zauważył także, że jego celem nie jest tylko wspieranie LoL-a czy e-sportu, ale zbudowanie marki UCI jako jednego z najbardziej przyjaznych gamerom szkół w kraju. Wspomniał on również o ankiecie przeprowadzonej w kampusie na 1200 osobach. Okazało się, że aż 72% identyfikuje się jako gamerzy.
Jeśli będziemy numerem jeden dla gamerów, przyciągniemy wiele osób. Chcemy być szkołą pierwszego wyboru i myślę, żę obecnie jesteśmy też najlepszą uczelnią związaną z gamingiem i e-sportem, co spodoba się wielu fantastycznym studentom.
Zainteresowanie jest – i to spore!
Powstanie zaledwie 10 miejsc na 4-letnim stypendium dla studentów. Jeśli zostanie on zakończony lub osoby zrezygnują z uczelni, szansę na zajęcie wolnego miejsca zyska ktoś inny.
Zarzuca się uczelni, że może mieć ona problemy z prawidłową organizacją stypendiów ze względu na jej obecne cele sportowe – skupia się ona bowiem głównie na tradycyjnych dyscyplinach (jak koszykówka czy piłka nożna), których struktura jest dość przestarzała w porównaniu z tym, jak działa choćby e-sport w Lidze. Na szczęście, tutaj również Riot stara się pomagać w każdy możliwy sposób. Przykładowo, w 2014 roku twórcy stworzyli konkurs dla uczelni z Północnej Ameryki. Pomysł okazał się na tyle ciekawy dla studentów, że przerodził się w regularne serie uniwersyteckie, w których uczestniczą 32 drużyny.
W tym roku seria ta została podzielona na 4 regiony – północny, południowy, wschodni i zachodni – po 8 drużyn, a na końcu czeka finał dla 4 zespołów. Struktura więc staje się coraz bardziej zorganizowana, ale też zdaje się rozrastać.
Na taki rozwój liczy też Mark Deppe – chce on podążać śladem Uniwersytetu Roberta Morrisa w Chicago (szkoła prywatna), który w 2014 roku rozpoczął stypendium związane z LoL-em, a teraz poszerzył go o kolejne 4 gry: DotA 2, hearthstone, Coutner-Strike: Global Offensive i Hearoes of the Storm.
[…] nie jestem jeszcze pewien, które gry weźmiemy pod uwagę. Nasza szkoła wydaje się być bardzo dobra w Super Smash Bros., więc byłbym zainteresowany wykorzystaniem tego. Chcemy też sprawdzić zainteresowanie innym e-sportem. […] Chcemy słuchać naszej ogromnej społeczności gamingowej w kampusie i zobaczyć, czym są naprawdę zainteresowani, a także co wesprze branża.
Nie spodziewajmy się jednak od razu wielkich postępów w tej kwestii. Warto tu wspomnieć słowa wymienionego wcześniej dyrektora programu uczelnianego ze strony Riotu:
Nie sądzę, abyśmy mogli już stwierdzić, czy stypendia e-sportowe staną się tak powszechne jak te z koszykówki czy piłki nożnej, ale zamierzamy nadal wspierać szkoły, które zdecydują się na takie przedsięwzięcie.
Teraz USA, ale pomysł w końcu przeniknie do Europy i być może do Polski. Czy warto? To już pozostawiam Waszej ocenie.
[latest_posts category=”leagueoflegends” count=”9″]