ADC bez raka!
Jakiś czas temu pisałem o najgorszych zachowaniach wśród graczy wsparcia, którzy swoim zachowaniem bardziej szkodzą niż pomagają. Link. Jednak nie są oni jedynymi winnymi noob bota z wynikiem 0/11 i nafeedowaną Vayne z drużyny przeciwnej. Oto lista, z którą powinien zapoznać się każdy ADC!
Podziel się posiłkiem
Twój support to tank? “Przypadkiem” kupił sobie Relic Shielda? Wiesz, że jeśli oddasz mu stworka, to oboje dostaniecie za niego złoto i zostaniecie uleczeni?
To takie proste! Oddawaj tą nieszczęsną ciężarówkę swoim Leonom i Bitchcrankom, jeśli chcesz być później wspierany dobrymi przedmiotami. Supporci mają bardzo ograniczony dostęp do pieniędzy, więc zastrzyk gotówki z kilku stworków co jakiś czas jest dla nich wart tyle, ile dla Ciebie warta jest cała fala minionków przedzierających się pod Waszą wieżę.
Nie zapominaj też o tym w późniejszej fazie gry. Może i pozbywasz się stworów z ponadprzeciętną szybkością, jednak zwróć też uwagę, ile Twój wspierający czołg ma wokół siebie “duszków”. Zostaw mu te stworki i nie bądź chamem!
Przydaj się na coś
Wielu graczy ADC myśli, że jedynym ich zadaniem jest farma, a potem zabijanie wrogów… Tak… Ale nie do końca. Często po udanym ganku na bocie warto jest wziąć smoka, który może znacząco pomóc Wam w wygraniu późniejszych faz rozgrywki. Brzmi fajnie, nie? To bierz te pieprzone stworki i biegnij pomóc swojemu Amumu czy innej Sejuani wziąć tego skrzydlatego bydlaka! To Ty zadajesz obrażenia, a nie banany Twojego wsparcia.
Najczęściej to tylko kilka sekund i niewiele więcej poświęconych CS-ów, które i tak zwrócą Wam się w postaci buffa, którego da Wam Smok.
Warto też pamiętać, że po przegranej linii i słabym wyniku powinieneś zostać na bocie i farmić, żeby prędzej czy później wrócić do gry. Nie warto pchać się do teamfightów, skoro i tak nie masz obrażeń. Zamiast tego zwarduj rzekę, patrz co dzieje się z przeciwnikami i jeśli masz pewność, że nie przyjdą do Ciebie, żeby zgarnąć 25 sztuk złota za zabicie 0/5 Jinx, weź wieżę! Drużyna skorzysta, a Ty będziesz mieć poczucie, że przynajmniej coś robisz.
Rusz mózgiem i nie bądź amebą
Wyobraź sobie taką sytuację: farmisz sobie w spokoju stworki, jeden po drugim i nagle słyszysz “An ally has been slain”. Twój support się wywalił… No super, gra ledwo się zaczęła, a ten już nie może wytrzymać bez niesienia pomocy przeciwnikom. Ale czy aby na pewno?
Kojarzysz może tą latarnię, którą kilka sekund temu rzucił Ci pod nogi i pingi z pytajnikiem od junglera, który właśnie błysnął w Twoją stronę z 50 punktami zdrowia? Tak, to był gank, ale ktoś go przespał.
Wniosek jest prosty… Patrz co się dzieje na mapie i na to, co dzieje się wokół Ciebie. Miej świadomość tego, że Twój support może chcieć zrobić typowy all in i jedyne czego potrzebuje, to Twoje obrażenia, które przy ogarniętym wspierającym zwykle prowadzą do podwójnego zabójstwa.
Pamiętaj tylko, że nie każdy call jest właściwy i czasem trzeba celowo zignorować tego nieszczęsnego Thrasha, który zdecydował, że walka 2v4 nie powinna stanowić dla Waszego duo wyzwania. Głupi – niech umiera… Mówi się trudno.
Nie masz predyspozycji do pewnych rzeczy
Słyszeliście o tym, że papierosy powodują raka? A może o tym, że nadmierna ekspozycja na słońce prowadzi do powstawania nowotworów? To prawda. Warto jednak do swojej listy dopisać tą zjeba niepoważną Jinx, która myśli, że bicie się z wrogim Tryndą w zasięgu melee za pomocą rakiet to dobry pomysł i na pewno wygra ten pojedynek.
ADC, który bije się z zabójcami i wojownikami w ich zasięgu to chyba jeden z najbardziej rakotwórczych widoków w League of Legends.
Nie róbcie tego… No chyba, że chcecie widzieć Waszych sojuszników na oddziale onkologicznym. Wiadomo, że czasami ciężko jest trzymać wrogów na dystans i zadawać im obrażenia przez różnego rodzaju CC. No ale przynajmniej próbujcie to jakoś wykite’ować. A może się uda? Nie dowiesz się, jeśli nie poćwiczysz na kukłach w Practice Toolu. Shift, prawy przycisk myszy i jedziesz!
Twoje umiejętności to nie ogórki…
…dlaczego więc je kisisz? Wroga Riven wycofuje się na low hp pod swoją wieżą… Jeden strzał i nie żyje…
– E tam, zostawię R-kę na później, może mi się jeszcze przyda!
I ult Ezreala zgarnął potem falę, zamiast 300 sztuk złota za zamordowanie królowej toplejna… Serio?!
Masz global ulta… Używaj go! Nie tylko do dobijania, jak w przypadku Jinx czy Dravena, ale również do zainicjowania we wrogiego prowadzącego, który przez swoją głupotę wysunął się za bardzo do przodu i jest idealnym celem dla lodowego Arrowa z łuku Aśki.
Czas odnowienia na tych umiejętnościach to nic w porównaniu z flashem, który możecie wyciągnąć od przeciwnika czy w idealnym przypadku zabójstwem albo kradzieżą Smoka/Barona.
Pamiętaj, że nie ma nic złego w nietrafieniu swoim globalem… Gorzej, jeśli wcale go nie używasz.
Nie zaskakuj sojuszników
Załóżmy, że grasz wspomnianą wyżej Asią albo Kalistą. Farmicie sobie stworki, Wasz support trzyma się z tyłu. I nagle, ni stąd, ni zowąd leci Arrow albo Thresh znika w Kaliście bez jakiejkolwiek zapowiedzi… Jak ten biedny support ma zareagować, kiedy engage wziął się po prostu z du… znikąd. Pół biedy, jeśli ten “CC Bot” był blisko… Gorzej, kiedy stał za stworkami albo dopiero co wszedł na linię.
To przeciwnicy mają być zaskoczeni, a nie Twój wspierający. I choć porada ta tyczy się głównie agresywnych supportów, to wyżej wspomniani ADC również powinni sygnalizować swoje zamiary. Spinguj, że Twój Arrow jest gotowy, rzuć kilka razy przy przeciwnikach, że “jesteś w drodze”, a jeśli ta ameba dalej nie wie, że zaraz będziecie mordować, to napisz na czacie, że za moment się wbijacie. Proste!
I to chyba tyle, jeśli chodzi o najgorsze zachowania wśród graczy ADC. Dodalibyście coś jeszcze do listy, a może nie zgadzacie się z którymś punktem? Piszcie w komentarzach i dajcie znać, którą rolę mam omówić w następnej kolejności!