Powód 1
Pierwszym powodem są tzw. trolle. Wyróżniamy ich dwa rodzaje – pierwszy to ten, który robi wszystko, żeby przegrać grę – wchodzi pod wieżę przeciwnika, daje zabijać się wrogom, w każdy możliwy sposób usiłuje wspomóc przeciwną drużynę, a nam zmarnować pół godziny życia. Drugim okazem są gracze typu “na LCS-ach zrobili Kennena pod AD, więc też tak spróbuję”, po czym robi na linii 0/7, następnie pisze “better jungler wins”, a później stwierdza, że jego pick jest OP, a team po prostu się nie zna.
Powód 2
Skutek podobny, jak w przypadku trolli, lecz przyczyna nieco inna. Mowa tu o graczach, którzy postanowili udać się AFK – skrót (ang. away from keyboard) oznaczający “z dala od klawiatury”. Z różnych powodów: jeden musi zjeść obiad, inny pójść na dwójkę, a trzeci ma dość grania z nami w jednej drużynie i po prostu wychodzi, przez co najczęściej przegrywamy grę.
Powód 3
Kolejnym utrapieniem naszego ukochanego LoL-a są toksyczni gracze. Ile razy dowiedzieliśmy się, że jakiś rozgoryczony dwunastolatek spał z naszą mamą? Ile razy inni przywoływacze kazali nam się zabić? Ile razy czytaliśmy, że jesteśmy debilami, idiotami, cymbałami? Trudno to zliczyć. Człowiek pod wpływem emocji nie panuje nad sobą, a wiedząc, że znajduje się poza zasięgiem, jest w stanie napisać najgorsze rzeczy dotyczące nas i naszych bliskich.
Powód 4
Brak balansu w postaciach. Krótko mówiąc: “better nerf Irelia!”. Nieważne, co zrobi Riot, nieważne, komu da buffy, a komu nerfy, nieważne, ile przedmiotów stworzy… równowagi nigdy nie będzie! Zawsze znajdzie się bohater, który stanie się naszym nemesis i w naszym poważaniu będzie uchodził za broken championa niemającego prawa bytu.
Powód 5
Riot Games! Jak mówi to jeden ze streamerów: “Rajot kochane gejms…”. Ile razy podczas meczu, w którym miażdżyliśmy przeciwników, pojawiła się informacja “próba odnowienia połączenia”? Nie dość, że przerwało nam grę w środku rozgrywki, to jeszcze przez kilka godzin nie mogliśmy się zalogować do gry i całe popołudnie trzeba było spędzać na zewnątrz lub robić coś pożytecznego… (Ewentualnie odpalić inną gierkę). A potem Leaver Buster!
Powód 6
Liga Legend jest strasznym złodziejem czasu. Często po powrocie ze szkoły myślisz sobie: “a zagram jedną rundkę, pogram godzinkę i zabieram się do nauki”. Nic z tego! LoL tak łatwo Cię nie opuści! Będziesz grał do 2 w nocy po to, aby o 6 wstać do szkoły i odpisać zadanie od kolegi z ławki lub wymyślić 1000 różnych powodów, przez które jesteś na dzisiaj nieprzygotowany.
Powód 7
Chciałeś sobie odłożyć na rolki, rower, czy wyjść ze znajomymi na pizzę? Nie tym razem! Riot Games wypuścił właśnie serię limitowanych skórek, które Ty koniecznie musisz mieć w swojej kolekcji! Sytuacja cyklicznie się powtarza, przez co nigdy nie zaoszczędzisz na rower, tylko będziesz prosił rodziców, żeby kupili Ci go na urodziny.
I tutaj powstaje dziwny paradoks… Mimo tych wszystkich niedoskonałości, nerwów, bólu i agresji my wciąż gramy w tę durną grę. Co jest tego przyczyną? Może powodów przemawiających za uwielbieniem do LoL-a jest więcej niż tych mówiących o wadach?