Gamer Lifestyle r.

Urodziny gry Wiedźmin 3: Dziki Gon!

Od premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon minęło już 3 lata! Myślę, że ci, którzy mieli w niego zagrać już to zrobili, a jeżeli nie, to niech żałują. Ten artykuł, to krótkie wspomnienia z tej zacnej gry.


19 maja 2015 roku na świat przyszedł Wiedźmin 3: Dziki Gon, czyli gra na którą czekało na prawdę dużo osób. Kilka lat wcześniej, bo 17 maja 2011 roku premierę miał Wiedźmin 2: Zabójcy Królów, a 26 października 2007 roku wszystko się zaczęło, bo CD Projekt RED wypuścił pierwszą odsłonę trylogii o Geralcie z Rivii.

Dziki Gon

Tak jak wspominałem 19 maja 2015 roku na świat przyszedł Wiedźmin 3… W tej odsłonie gry walczyliśmy z tytułowym Dzikim Gonem oraz odszukiwaliśmy Ciri, czyli przybraną córkę Geralta. Ta właśnie odsłona spowodowała, że CD Projekt RED jest teraz przez wielu uważany za firmę, która stworzyła najlepszą grę na świecie (nawet do teraz). Dziki Gon rozsławił się również na świecie, większość obcokrajowców swoją przygodę z Geraltem zaczynała dopiero od trójki, a gdy stwierdzili, że ta gra jest dobra, zabrali się za ogrywanie pozostałych dwóch części.

Do Wiedźmina 3 powstały również dwa dodatki. W sumie szkoda, że tylko dwa, bo Serca z Kamienia były zacne. Krew i Wino zresztą też… Wiedźmina wyróżniało to od innych gier, że był niesamowicie dopracowany pod każdym względem. Najlepszą rzeczą jaka mnie zszokowała, to zadania poboczne, które były na prawdę dobre. Opowiadały krótką historię, która była ciekawa i miło się to ogrywało. Oczywiście mówię tu o klasycznych zadaniach pobocznych, nie o zleceniach, bo one były akurat robione tak samo, czyli targuj się o cenę, wypytaj mieszkańców, pójdź śladem, zabij, wróć i odbierz nagrodę.

Przy okazji rzucę tutaj mapę biur CD Projekt RED rozmieszczonych na świecie oraz głównej siedziby. Tak, aby ktoś wiedział jak nie wie.

ŹRÓDŁO GRAFIKI

No cóż… Wszystkiego najlepszego Geralt! A i tak z innej beczki… #teamruda