r.

Typy ludzi na Facebooku. Cz.1

Dawno mnie tu nie było, rozumiecie; praca, studia, obowiązki. Ale cały czas byłam, obserwowałam. I wiecie co, chyba czas spuścić publicznie trochę pary. Będzie o typach ludzi na Facebooku i całej tej otoczce, z którą większość z Was pewnie się spotyka na co dzień. W artykule pojawiają się słowa niecenzuralne, jeżeli więc jesteś wrażliwy niczym poranna rosa na świeżo skoszonej łące, to nie czytaj.

Społeczność FB na grupach:

Każdy z nas na pewno napotkał na swej drodze  jednego z poniższych osobników (i to pewnie nie raz):

  • Napinacz (Twoja matka kocha mnie w nocy bardziej, niż Ciebie przez całe życie) – Będzie używał niewybrednych epitetów, niezależnie od tego, czy ma rację, czy nie. Im mniejszy zasób sensownych argumentów, tym bardziej będzie się napinał rozpaczliwie broniąc swoich wymyślonych racji. Trochę jak agresywny drapieżnik zagoniony w kąt pokoju.
  • Gimbus (fb +13) – Często ma w sobie coś z napinacza, ale jego ukochanym argumentem jest “Fb +13” i będzie go używał do porzygu. Gimbus to stan umysłu, więc równie dobrze może nim być osoba 30+, jak i faktyczny uczeń gimnazjum. Czy wiesz że: gimbus to autobus szkolny, który służy do przewożenia dzieci do szkoły. Robienie prawka uczy i bawi ;D
  • Wymuskany intelektualista z kijem w miejscu, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę (azaliż, sądzę, iż Twoje wypowiedzi, drogi użytkowniku, są niespójne) – krótko mówiąc; bedzie pierdolił. Ale w taki sposób, żeby zatuszować brak rozsądnej argumentacji wysublimowanym słownictwem. Ale czego się nie robi, dla podłechtania ego.

U_mad_troll_gif

  • Troll (tutaj nie dam przykładu, bo to takie sytuacyjne. A jak jest dobry, to się nie da złapać) – Dobry Troll to prawdziwy wirtuoz sztuki wkurwiania i manipulowania tłumem. Pojawia się znikąd, robi szum i znika w cieniu niczym Batman po dobrzej wykonanej robocie. Jednym komentarzem potrafi rozpocząć ogromne gównoburze.
  • Zagubiony wojownik (co ja tutaj robię? Kto mnie ku*wa dodał?) – On nigdy nie odejdzie niezauważony. Nie wciśnie po prostu przycisku “opuść grupę”.Co to to nie, to by było zbyt proste. On wstawi parę akapitów w których wyleje płaczliwie swoje żale.  Ale nadal pozostanie członkiem grupy, odpisując przez parę dni na hejterskie komentarze, zanim Admin nie da mu litościwie banana.
  • Laski potrzebuące dowartościowania (hehe, wstawię jej profilowe i pośmieje się z jej twarzy, będzie że jestem ładniejsza) – W tym wypadku, zawsze uważałam, że jest coś w powiedzeniu: “baba bez bolca, dostaje pierdolca”.
  • Pro player, MLG, LCS, 360 no scope, Challenger, turbo hardcore, znawca wszystkich i wszystkiego (TEN BULID JEST SŁABY BO TAK) – Ty jesteś słaby, Twój SS jest słaby, Twoja farma jest słaba, wgl wtf człowieku czemu nie jesteś w brązie?

Wbrew pozorom, Internet zaczyna przypominać socjologiczną piaskownicę, w której do woli możemy babrać paluchami, bez obawy, że natrafimy na niezwykle dorodne gówno które przyklei się do nas na zawsze. (Tak jak może się to stać w przypadku kontaktów w “realu”). Jak się nie dać sprowokować?

Rozwiązanie jest proste: odpowiednik przycisku “mute” w mózgu. I postawa na zasadzie:

berneydidnotread

A którym typem Wy jesteście?

[latest_posts category = “gamerlifestyle” count = “6”]