Przed grą
Twoje nastawienie ma znaczenie już w menu wyboru bohatera. Najgorszą rzeczą, którą możesz zrobić, jest napisanie: “dajcie mi środkową aleję, inaczej będę dokarmiał przeciwnika”. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak taki tekst może podnieść innym ciśnienie i wprowadzić nerwową atmosferę. Może Cię zszokuję, ale napisanie: “gram głównie magami i bardzo słabo idzie mi na innych pozycjach” będzie o wiele bardziej skutecznie, aby dopiąć swego, a dodatkowo współtowarzysze nie będą do Ciebie negatywnie nastawieni. Sprawiaj pozytywne wrażenie od samego początku, czasem wystarczy jedna mała iskra, aby powstał z niej pożar toksyczności – wtedy nawet Strażak Tristana czy Alistar nie ugaszą ognia swoimi sikawkami
Na linii
Jak pokazują badania amerykańskich naukowców (potwierdzone info!), faza laningu ma znaczenie w przebiegu meczu. Czasem zdarzy się, że zaryzykujemy i oddamy FB przeciwnikowi – bywa. Gdy wrócisz na linię, wróg będzie posiadał większy od Ciebie poziom oraz jeden dodatkowy przedmiot. I tutaj powinna zapalić się jakaś czerwona lampka (wielu jej brakuje) – jeśli znowu padniesz w wymianie, to szanse na sukces będą małe. Przed powstaniem League of Legends po tym świecie człapał dość sprytny człowiek, a oto jeden z jego najsłynniejszych cytatów, który można odnieść do tej sytuacji: “Czystą głupotą jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezultatów” – Albert Einstein. Pomyśl o tym.
Pamiętaj również, aby nie zrzucać wszystkiego na junglera; szczególnie zabawne są sytuacje, gdy oddajemy zabójstwo przeciwnikowi w trzeciej minucie, gdy o gankach nie ma jakiejkolwiek mowy. Winy szukaj w sobie i nie wprowadzaj “kwasu”, gdy coś się nie powiedzie. Milczenie jest złotem (lub diaxem). Bądź niczym KURWA PIERDOLONE ZEN – spokój i równowaga. Jasne?
Teamfighty
Co następuje po fazie liniowania? Walki drużynowe! Brawo, dostajesz talon na … (ha! chcieliście przekleństwa zboczeńcy – ale nie!) RP-ków galon. Potyczki grupowe decydują o ostatecznym zwycięstwie lub przegranej. Jeśli niektórzy z Was nie pamiętają poprzednich sezonów, to chciałbym Was uświadomić. Kiedyś odwrócenie losów meczu było praktycznie niemożliwe, obecnie wystarczy jedna udana akcja, aby zmienić wynik rozgrywki. Daj sobie szansę, żyj marzeniami, a może to właśnie ta gra, w której obronicie Nexusa z 1 HP, wytłuczecie wszystkich wrogów i zniszczycie przeciwną bazę po godzinnej grze? Nigdy się tego nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz, więc daj temu szansę. Nie bądź piczą, a jeśli wciskasz jako pierwszy “poddanie się”, to idź poszukaj pod biurkiem swoich jaj, bo prawdopodobnie musiały gdzieś odpaść podczas palenia błysku.
Po grze
Czas zdjąć kominiarę – życie jest ostre jak maczeta, tak jak śpiewał Waszka G. Po zakończonej grze napisz: “dobra robota”, “zajebiście zagrałeś” – nieważne, czy tak było faktycznie, niech to będzie taki mały grzeszek białego kłamstwa – Allah/Bóg/Jechowa/Budda/Kryszna/Ash Ketchum z pewnością go wybaczą. To takie malutkie “podaj dalej”, dla Ciebie to zlepek kilu liter, a dla kogoś innego może stać się on uśmiechem do końca dnia lub rozpoczęcia kolejnej gry. Nie bądź złamanym chujem.
*W tekście w ramach stylistycznej ironii tłumaczyłem niemalże dosłownie anglojęzyczne wszystkim znane zwroty – a tak na przekór.
Źródło: Podaję, abyście mogli porównać, jak kijowy był oryginalny tekst – Team- Dignitas