Niezależnie od tego, czy jesteśmy tego fanami czy nie, Origin to kolejna rzecz, która zostaje ograniczona dla posiadaczy starszych systemów operacyjnych.
17 marca 2016 r. Origin wypuściło informację o tym, jakie konsekwencje będziemy mieli w związku z korzystaniem z starszego systemu operacyjnego. Niestety, są to informacje pewne, które wejdą niedługo w życie.
Żegnaj, Visto – nigdzie Cię nie chcą!
Czas do zaktualizowania naszego systemu mamy do sierpnia 2016 r., kiedy to Origin się zmieni. Znacząco.
Co dalej można będzie robić:
- grać w gry, które posiadasz;
- realizować kody;
- dokonywać zakupów w grze;
- odwiedzać sklep Origin w przeglądarce;
- zmieniać ustawienia konta w przeglądarce;
- (członkowie Origin Access) odwiedzać i dodawać gry z Vault za pośrednictwem przeglądarki.
Czego nie będzie można już robić:
- używać zakładki sklepu do przeglądania i kupowania nowych gier (w tym też Vault dla członków Origin Access);
- wyświetlać osiągnięć;
- zmieniać ustawień konta w aplikacji Origin;
- pobierać gier;
- używać listy znajomych i powiązanych z nią funkcji;
- korzystać z czatu i wideoczatu;
- wyświetlać i edytować profil.
Wniosek nasuwa się sam – jeżeli chcemy móc w przyszłości kupić na Originie jakąś grę, jesteśmy zmuszeni do aktualizacji systemu operacyjnego. Zdaję sobie sprawę z tego, że w obecnie raczej niewiele już osób korzysta z czegoś starszego niż Win7 – osobiście należę do tej mniejszości i chyba czas rozejrzeć się i zorientować, czy laptop z 2006-2007 roku pociągnie w ogóle Win7 i nie zapcha się tak po prostu. Ktoś się orientuje? 😉
Jak sądzicie, czy Origin strzeliło sobie właśnie w stopę? Coraz więcej ostatnimi czasy wypływa informacji, że pewne programy tracić będą wsparcie starszych systemów operacyjnych (jak chociażby Google Chrome). Zapraszam do dyskusji!
Źródło: Origin’s Support
[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]