Czym jest Bitcoin?

Zanim poznamy cała tą sytuację, warto wiedzieć czym jest Bitcoin. Bitcoin jest swego rodzaju wirtualną monetą, którą można operować na wielu stronach w zastępstwie normalnych pieniędzy – dla przykładu – branża filmów pornograficznych ostatnio do swojej oferty kupna przywilejów premium dodała Bitcoin (#Gucio). Jak każda waluta, dzielą się na mniejsze jednostki, które czasami są nazywane “Satoshi”, od imienia pomysłodawcy całego przedsięwzięcia. Ile wynosi jeden Bitcoin? Dokładnie jest to 100 000 000 Satoshi.

Wracając to tematu – Jakiś czas temu na twitterze jeden z użytkowników portalu opublikował wpis o niecodziennej transakcji.

Ktoś najzwyczajniej w świecie musiał pomylić pola odpowiadające za wartość przelewanej kwoty z polem opłaty transakcyjnej – której zadaniem jest przyśpieszenie operacji, zachęcając górników do jej przetwarzania – kwota transakcyjna trafia do tego górnika, który jako pierwszy znajdzie właściwy blok. Z reguły wynosi ona ułamek kwoty przelewu, np. 0,00001 BTC. Jednakże, po tej informacji wiadomo już, że zdarzają się o wiele większe kwoty.

Złe pole?

Najpewniej tak. Ktoś w miejsce kwoty wpisał procent dla górnika – 0,00001 BTC, zaś w miejsce opłaty wprowadził faktyczną wartość przelewu – 291,241 BTC, co po obecnym kursie wynosi coś około pół miliona złotych polskich! Niezwykle dziwna sytuacja. Próba wytłumaczenia sobie tego wszystkiego jest bardzo trudna. Możliwe, że przez własną nieuwagę pomylił pola do wypełnienia niezbędne do wykonania przelewu albo klient, do którego miała iść przesyłka zrobił błąd w danych do przelewu. Nie wiadomo, ale jak się okazuje to jeszcze nie koniec tej historii!

Zbieg okoliczności czy nie?

Jeżeli chodzi o kwotę 0.00001 BTC to nie wiadomo do kogo trafiła, ale nasze rzeczone pół miliona PLN się znalazło. Jedna z kopalni potwierdziła, że na ich konto wpłynęło 291 Bitcoin oraz zapewniła o chęci zwrócenia pieniędzy. Potencjalny właściciel musiałby jedynie udowodnić, że ta kwota rzeczywiście należy do niego. Co więcej, odbiorcom okazała się organizacja Bitclub Network, uchodząca za najbardziej tajemniczą w świecie BTC! Nie wiadomo kto w niej kopie i kto jest jej właścicielem, a ponad to, Bitclub uwikłany był nie raz w szemrane interesy Bitcoin.

Miłośników teorii spiskowych muszę jednak zawieść. Sytuacja z pół milionem złotych w Bitcoin nie mógła być spiskiem, szeroko zaplanowanym działaniem, który pewnej grupie ludzi zajął miesiące przygotowań. Nadawca kwoty nie mógł wiedzieć kto odkopie jego blok, w którym znajdowała się transakcja. Czysty przypadek.

Zastanawiający jest również kierunek, z którego nadeszły Bitcoin. Analizy znawców świata BTC jednoznacznie wskazują na to, że feralne pieniądze najprawdopodobniej pochodzą z tak zwanego “miksera” – mechanizmu, który za zadanie ma ukrycie prawdziwego pochodzenia BTC przez przelewanie ich przez wiele kont.

Co z tą całą kasą?

Z aktualnych informacji wynika, że jeszcze nikt nie upomniał się o swoją zgubę. Zaś do samej kwoty – w razie gdyby nikt się po nie nie zgłosił – są już pierwsze plany. Znalazcy tej ogromnej ilości Bitcoin zapewnili, że przynajmniej połowę pieniędzy przeznaczą na cele charytatywne oraz na rozwój idei BTC. Jak widać są pozytywy w tej całej historii. 

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]