Gamer Lifestyle r.

Nudzisz się? Idź adoptować psy w Skyrim…

Epicka historia miłosna pomiędzy graczem a jego psem w Skyrim poruszyła już wiele serc. Sprawdźcie, o co chodzi!

skyrim pies

Kiedy Patrick Lenton postanowił przygarnąć psa w Skyrimie nikt nie spodziewał się, jak długa i emocjonująca historia z tego wyniknie. Twitterowicze mogli na bieżąco monitorować jego starania.

Najgorzej zaczęło się dziać, kiedy znalazłem psa, którego właściciel umarł, no i oczywiście musiałem go przygarnąć, bo przecież nie jestem potworem

I, kurwa, kocham tego psa, ale łażę po tym świecie, próbuję robić zadania, ratować świat i inne pierdoły, ale ten pies…

Ten kochany pies ZAWSZE próbuje pomóc mi w walkach z olbrzymami i smokami, a ja biegam w kółko i krzyczę ‘NIE, NIE KRZYWDŹCIE MOJEGO PIESKA!’

I oczywiście muszę walczyć trzy razy lepiej żeby uratować psa od bycia skonsumowanym przez smoki, i serio, jeszcze nigdy wcześniej nie byłem tak niespokojny

No i później dowiedziałem się, że mogę zbudować swój dom i tam umieścić swojego psa, więc przez kolejne cztery dni budowałem rzeczy

I podczas kiedy wykopuję rudy to pieprzeni bandyci razem ze smokami atakują mojego psa

A później okazuje się, że mój piesek nie może zostać w domu, bo najpierw muszę zaadoptować dziecko, a ono tego zwierzaka musi polubić

Więc idę do sierocińca, odkrywam, że są źle traktowane przez złą opiekunkę, no to ją zabijam

I co? I nie mogę już ich zaadoptować, bo są już wolne! Więc dalej tułam się po Skyrimie w poszukiwaniu dziecka bez rodzica

A nawet nie lubię dzieci…

Aż nareszcie znajduję małą żebraczkę w Whiterun! Nawet mówi do mnie “dziękuję mamusiu!” (gram kocią czarodziejką)

Następnie dowiaduję się, że dziewczynka się do mnie nie wprowadzi, BO NIE ZROBIŁEM JEJ ODPOWIEDNIEGO ŁÓŻKA

NO TO IDĘ ZBUDOWAĆ NOWY DOM, NA PIERDOLONYM JEZIORZE, BO DOCHODZĘ DO WNIOSKU ŻE TO BĘDZIE IDEALNE MIEJSCE NA WYCHOWYWANIE DZIECKA

ALE NAJPIERW MUSZĘ ZOSTAĆ THANEM FALKREATH I ZROBIĆ TE WSZYSTKIE QUESTY Z POMAGANIEM LUDZIOM ZANIM DOSTANĘ TEN KAWAŁEK ZIEMI

A mój pies DALEJ za mną chodzi i o mało co nie umiera przy każdej bitwie, a ja jestem napiętym, przestraszonym skurwysynem

W każdym razie spotykam na drodze kolejnego psa, który jest w dodatku demonicznym psem, i on też za mną idzie

I sprawa wygląda tak – mijają miesiące, świat jest niszczony przez inwazje smoków, a ja zajmuję się nieruchomościami

W końcu buduję sobie mój nowy dom nad jeziorem i idę znaleźć moją przyszłą córkę (która przez te dwa miesiące żyła na ulicy)

I wprowadza się do domu, który znajduje się tuż obok jaskini pełnej wilków i nekromantów, ale co tam

Więc wchodzę do tego domu z tym przeklętym psem, i czekam aż dziewczynka go polubi, a ja będę mógł iść ratować świat

A ONA ADOPTUJE PIEPRZONEGO SZCZURA.

MAM TEGO WSPANIAŁEGO, ODWAŻNEGO PSA KTÓRY PO PROSTU CHCE SIĘ USTATKOWAĆ

A ONA BIEGA Z OGROMNYM SZCZUREM.

W międzyczasie poślubiam damę o imieniu Mjoll bo niezła z niej laska i będzie z niej fajna lesbijska żona

I, co dziwne, jej ‘przyjaciel’ Aerin także się wprowadza

No to idę poszukać mojej córce brata, który w końcu mógłby przygarnąć psa. Oby.

I nareszcie wszystko działa! Chłopak chce psa, pies lubi chłopca, jest super, pies oficjalnie jest zaadoptowany. I mogę wrócić do ratowania świata

Ale dowiaduję się, że PRZYJACIEL mojej żony przeklina mojego psa, więc poczekałem aż facet wyjdzie z domu i próbuję go wykrzyczeć do jeziora. Coś idzie źle, i gość ląduje u nekromantów. I umiera.

A moja żona widziała jak on ginie przeze mnie i mnie atakuje, a ja nie chciałem jej zabić więc spierdoliłem.

Nigdy już nie wróciłem do swojego domu, ale mimo, że zniszczyłem swoje małżeństwo i zabiłem faceta

To przynajmniej wiem, że mój pies jest bezpieczny.

KONIEC. DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ.

Tl;dr: tutaj macie wersję obrazkową.

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]