Gamer Lifestyle r.

Najtrudniejsi bossowie w grach

Za co najbardziej kochamy gry? Na pewno za dobrą fabułę, grafikę, soundtrack, ale wydaje mi się, że najbardziej za... walki z bossami.

Godziny przygotowań, zbieranie ekwipunku, eliksirów, robienie zadań i w końcu dostęp do bossa. Każdy chyba uwielbiał walki, które są wymagające. Przecież gdy bijemy non stop zwykłe potwory, które nie zadają nam obrażeń, po pewnym czasie staje się to nudne. I nagle wchodzi ten najtrudniejszy przeciwnik, który posiada super-skille, ciekawą mechanikę oraz zwiększoną trudność. Więc przyjrzyjmy się najtrudniejszym bossom w grach.

Bossowie, przy których umieraliście nie raz

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to tylko moja subiektywna opinia, a Wasza paczka najtrudniejszych bossów może się różnić. No dobra, zaczynajmy!

Miejsce 5:

Pierwsza walka z Letho w Wiedźminie 2 na poziomie trudnym. Ponad 15 razy powtarzałem walkę z wiedźminem ze szkoły żmii. Całość była o tyle trudna, że trzeba było tam używać non stop uników, znaku quen oraz petard. Momentami turlałem się przez dwie minuty, ponieważ dwa lub trzy strzały i było po mnie.

Miejsce 4:

Manus z Dark Souls. Ciężko było mi opanować wszystkie jego ataki. Skupiałem się najbardziej jak mogłem, a i tak było na nim ponad 30 prób.

Miejsce 3:

Raest Magespear z gry World Of Warcraft: Legion. Boss, który jest w challenge modzie dla warlocka affliction. To był po prostu pogrom. Niestety nadal go nie zabiłem, a całość jest spowodowana zwykłym brakiem legendarnych przedmiotów, które spowalniają mi przeciwnika. Gdy boss mnie dotknie, umieram w ciągu 5 sekund.

Miejsce 2:

Na tym miejscu nie umieszczę fizycznego przeciwnika. Znacie sytuację, w której na przykład czekacie na windę w grze? Albo wchodzicie po drabinie i nagle z niej spadacie? Mam na myśli tutaj wszystkie irytujące bugi oraz momenty, w których zapominaliśmy, że świat kończy się w danym miejscu i umieramy, ponieważ skaczemy ze zbyt dużej wysokości. Wrzucam to na drugie miejsce, ponieważ mam więcej zgonów na głupiej platformie, która ma mnie zawieźć na górny poziom zamku niż na niektórych bossach.

Miejsce 1:
Postal 2: Apocalypse Weekend i jego ostatni boss. Długa walka, na której często się denerwowałem. Jest to niewątpliwie najtrudniejszy boss dla mnie, ze względu na to, że była to moja pierwsza gra na PC, w którą zagrałem i nie do końca rozumiałem, o co w całej zabawie chodziło. Zgaduję, że gdybym spróbował zabić go teraz, byłoby to o wiele łatwiejsze.

Tak prezentuje się moja lista najtrudniejszych bossów z bugami i windami na czele. A jak było u Was? Na czym zaliczyliście najwięcej zgonów?