Gamer Lifestyle r.

Moon Hunters – recenzja

The Binding of Isaac ukończone w stu procentach? Darkest Dungeon doprowadziło Cię do ataku szału? Nuclear Throne nie przypadło Ci do gustu? Więc może czas tworzyć mitologie w Moon Hunters?

Moje oczy widziały wiele. Serio. Ale jak zacząłem grać w ów symulator tworzenia gwiazdozbiorów, dotarło do mnie, że jeszcze wiele przede mną.
Sama gra ma założenie proste jak budowa cepa: mały RPG, który testuje osobowość, maksymalnie 4 graczy jednocześnie. Wszystko serwowane w otoczce rougelike. Jedna rozgrywka trwa maksymalnie godzinę, więc świetne do imprezowego grania. Ale zaraz… Imprezowe granie na PC ? A no, nie tylko na PC!

Moon Hunters
– zabijaj potwory, zostań gwiazdozbiorem!

Gra ma rodowód kickstarterowski (jak większość dobrych produkcji, które nie wychodzą pod pieczą ogromnych wydawców). Cel zbiórki był stosunkowo niski jak na grę – 45 tyś. $. Zbiórka zaczęła się w sierpniu 2014 roku. Zakończona została, gdy kanadyjskie studio Kotfox Games zostało zasilone kwotą niemalże 4-krotną – 178 tys. $.
Dzięki temu mamy Moon Hunters nie tylko na PC, ale również na PS4 oraz PSVita, no i dostajemy sieciowy multiplayer (co prawda w becie). Ale czy twórcy dobrze rozdysponowali swoje fundusze?LavaWIP

TAK. TAK. TAK. TRZY RAZY TAK! Dziękuję, przechodzisz dalej!

Na początku podszedłem do gry sceptycznie. Chociaż jest to złe słowo. Raczej obniżyłem moje oczekiwania do minimum. Zasiadłem wygodnie, ująłem w dłonie klawiaturę. No i szlag mnie trafił. Przez trzy godziny nie byłem dostępny dla świata zewnętrznego. Pikseloza charakterystyczna dla staroszkolnej grafiki zniknęła po jakichś 10 minutach w grze. System walki żywcem wyjęty z Legend of Zelda. Prosty, łatwy i przyjemny. Czego chcieć więcej?camping3

Z drugiej strony, cały czas intrygował mnie slogan, którym twórcy reklamują grę. “Moon Hunters – build your mythology”. Zrozumiałem to po pierwszym runie. Który oczywiście był strasznie zły i nie do końca mi się udał. Podczas gry mamy wiele wyborów, decyzji, testów. Można wymieniać długo. Ale nasze decyzje mają wpływ na świat, na to, jak jesteśmy postrzegani przez innych oraz na nasz końcowy wynik. Mechanika znana i stara jak świat – “efekt motyla”. Występuje chociażby w Until Dawn albo w Falloutach. Ale jak tutaj wygląda koniec runa? Możemy zostać zapamiętani jako gwiazdozbiór. Tak, dobrze przeczytałaś/eś. Jako gwiazdozbiór.JunNight1

Muzyka w grze to miód dla uszu. Idealnie trzyma klimat. Nieraz łapię się na tym, że przystaję na moment gdzieś, aby posłuchać muzyki. Nie ma się więc co dziwić, że na Steamie można zakupić Moon Hunters – Soundtrack Editon. Co prawda cena na początku odrzuca, bo za wersję bez ścieżki dźwiękowej twórcy życzą sobie 15€, gdzie Soundtrack Edition jest za 20€. Sam soundtrack zaś – 10€. No jest to jakiś “chłyt materkindody”, jakby powiedział to Michał Wójcik w pewnym skeczu. Chociaż przyznać trzeba, że soundtrack warty swojej ceny.

Jeśli zastanawiacie się, jak wygląda rozgrywka, poniżej macie jednego runa.


OCENA HOW2PLAY 8/10

+ niewymagający gameplay
+ wymagania mniejsze niż Tibia
+ soundtrack
+ wciąga

– troszkę za wysoka cena
– za mało gwiazdozbiorów do odblokowania

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]