Gamer Lifestyle r.

Mac w naszych sercach i portfelach – Apple, weź moje pieniądze!

Czy istnieje jakaś osoba na świecie, która nie zna firmy Apple, iPadów i miłego dla oka produktu o równie uroczej nazwie Mac? Okej, pewnie się ktoś taki znajdzie, ale wątpię, abyście Wy właśnie należeli do tego grona. Pomówmy trochę o tym cudeńku, o samej firmie, o powodach popularności, o cenie i o tym, dla kogo ten produkt jest idealny! Przybywam!

Gdy byłem dużo młodszy, moim marzeniem było posiadać coś z firmy Apple. Coś to dobre określenie, bo nie miałem styczności z niczym poza iPodem i to mojego znajomego. Wtedy nie było określenia “hipsterstwo” – wtedy wiedziało się, że koleś chce być super i pieniędzy to mu w życiu nie brakuje. Cóż, w tym konkretnym przykładzie to się sprawdzało.

Wejdźmy na ten grząski grunt…

Apple stało się popularne nawet w Polsce, w końcu. Ale nie jest tak za sprawą hype’u, który nie ma za sobą zupełnie niczego. Apple stało się popularne przez wzgląd na jakość produktów na całym świecie. Ale nie w Polsce, bo tutaj kojarzymy tę firmę jako twórcę produktów niemalże luksusowych – nie bez powodu. Mac pod tym względem jest doskonałym przykładem – 1200 $ za komputer zapłaci osoba mieszkająca w Stanach Zjednoczonych i poczuje ten wydatek, oczywiście, ale w dalszym ciągu to jest maksymalnie jedna lub dwie wypłaty. W Polsce za tę samą przyjemność “wożenia się” z laptopem zapłacimy już ponad 6000 zł. I to już jest sześć wypłat takiego przeciętnego Kowalskiego, który zarabia tysiąc złotych miesięcznie. Auć.

mac apple how2play

Skoro to takie drogie, po co zawracać sobie głowę? Dlaczego w obecnej chwili większość osób, która działa w Internecie używa sprzętu od Apple, dlaczego kupują ten Mac za horrendalne sumy? Czy nie mają na co wydawać pieniędzy?! Cóż, jeżeli orientowaliście się chociaż minimalnie w kwestii Apple jako firmy, wiecie doskonale, że mają oni pewną “filozofię produkcji” – tworzą komputer/laptop/odtwarzacz muzyki/telefon i specjalnie dla tego sprzętu robione jest też oprogramowanie. Nie działa to tak, jak w Windowsie, gdzie ten sam Windows 8 musi działać na sprzęcie za tysiaka do dwóch, jak i na bestii za kilka-kilkanaście tysięcy, składaku, oryginale, na wszystkim. I ma to swoje plusy, oraz minusy, oczywiście. Plusem jest to, że dzięki temu system wiesza się bardzo, bardzo rzadko, jeśli w ogóle, wszystko działa płynnie i jest zdecydowanie przyjemniej oraz bezpieczniej pracować na tego typu sprzęcie. Wiadomo, Windows czasem lubi sobie pokrzyżować nasze plany.

mac apple how2play

Jest jeden potężny minus (prócz ceny), który warto wziąć pod uwagę przed wydaniem sporej sumki (nawet na używanego Maca) – Apple nie tworzy sprzętu dla graczy. Jest to bardziej biurowe urządzenie, ewentualnie dla osób, które nie grają w gry w ogóle. Ktoś by tu zaraz podniósł głos, że w niektórych grach są wersje na Maca i miałby rację – są. Istnieje jednak ryzyko, że takich gier jest mało, to po pierwsze, a po drugie, optymalizacja mogłaby być różna, wydajność też mogłaby działać w sposób wszelaki (ta sama specyfikacja, Windows vs Mac w grze – raczej wygrywa Windows).

Podsumowując, jeśli jesteś osobą, która zamierzałaby wykorzystywać Maca do pracy, ale Twoim zajęciem, które przynosi Ci zarobek nie jest granie w gry – myślę, że wówczas taka inwestycja opłaciłaby się. Szpan by był, komputer jest dobrze zbudowany, służyłby na długi czas. A jeśli znudziłbyś się produktem od Jabłuszka, zawsze mógłbyś sprzedać Maca za cenę podobną do tej, za którą go nabyłeś – ten sprzęt raczej wolno traci na wartości.

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że mój znajomy w czasach podstawówki ( końcówka lat dziewięćdziesiątych) miał tego farta, że udało mu się na informatyce korzystać z iOS (oprogramowanie Apple) przez kilka lat i zawsze wspominał ten system bardzo pozytywnie, zwracając uwagę na to, że wiele rozwiązań, które dopiero z czasem zostały wykorzystywane w Windowsie Apple miał już wtedy. Nie wspominając o tym, że wyglądał bardzo nowocześnie i szykownie, ale to może powiedzieć prawdopodobnie każdy z nas, kto tylko miał okazję widzieć iOS – wygląda bosko.
Źródło: Włodek Markowicz

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]