r.

Jaximus nie opuści sklepu – zostanie z nami na zawsze!

Jak wszyscy doskonale wiemy, już za niedługo kolejne 21 skórek staną się klasycznymi i opuszczą sklep. Będą dostępne jedynie w trakcie specjalnych wydarzeń. Jedną z nich miał być Jaximus, jednak z pewnych powodów dalej będzie w sprzedaży. Dlaczego? Dowiedzcie się, bo jest to historia godna przypomnienia!

W 2012 roku Riot Games opowiedziało nam o pewnym nietypowym wydarzeniu. Z twórcami League of Legends skontaktowała się fundacja MakeAWish. Pewien chłopiec o imieniu Joe bardzo chciał odwiedzić główną siedzibę Riot Games i poznać autorów gry. Joe chorował wtedy na guza Ewinga – złośliwy nowotwór kości.

 

joe

 

Rioterzy opowiadali wtedy graczom, że pomimo ciężkiej choroby, chłopak miał bardzo pozytywne podejście do swojego życia i dużo siły w sobie. Zwiedził siedzibę Riot Games, rozegrał z twórcami kilka gier i spełnił, jak to sam ujął, swoje marzenie. Jego historia skłoniła Rioterów do tego, aby jakoś pomóc ludziom takim jak Joe. Wypuszczono nową skórkę do ulubionej postaci chłopca – Jaximusa – i ogłoszono, że 100% pieniędzy zebranych ze sprzedaży tego skina zostanie przeznaczonych na fundację MakeAWish. Dodatkowo, jeżeli gramy właśnie z tą skórką, postać wypowiada co jakiś czas sentencję: “Here’s to you, kid!”, co znaczy mniej więcej “To dla Ciebie, mały!”.

 

jaximus

 

Dziwne byłoby, aby skórka z taką historią nagle opuściła sklep. Gdy ktoś zwrócił na to uwagę, na Reddicie bardzo szybko można było przeczytać odpowiedź WizardCraba (link):

“Faktycznie, nie zwróciłem uwagi na tę skórkę na początku, za co bardzo przepraszam. Dołożę wszelkich starań, aby Jaximus został w sklepie.

Może jednak oznaczymy go jako skórkę klasyczną, ale mimo wszystko zostawimy dostępnego w sprzedaży? Będzie to jedyna skórka klasyczna możliwa do kupienia w sklepie i przez to będzie się wyróżniała. Ludzie, którzy nie znają jej historii, może spytają o nią znajomych i przez to dowiedzą się Joe.”

 

joe2

 

Bez happy endu

Historia ta niestety nie posiada szczęśliwego zakończenia. 6 czerwca 2012 roku Joe przegrał walkę z rakiem. Odszedł od nas, jednak pamięć o nim została, chociażby w tej skórce. Dlaczego o tym piszę? Dlaczego to takie istotne?

Jego wielką pasją była Liga Legend. Tak jak wielu innych graczy, którzy grają w tę grę codziennie. Jego ostatnie marzenie związane było właśnie z tą grą! Niestety nie zagra już z nami. Graczy takich jak Joe, którzy z pewnych względów bardzo młodo odeszli z tego świata lub ulegli ciężkim wypadkom. przez co nie są w pełni sprawni, jest jednak o wiele więcej.

To my tworzymy środowisko graczy, każdy z nas! Szanujmy więc innych, naszych przyjaciół z gry, przeciwników, ale również sojuszników z naszego zespołu podczas SoloQ. Mimo tego, że często narzekamy na nasze drużyny, pamiętajmy, że za drugą stroną kabla też jest człowiek! Niewykluczone, że ma gorszy dzień, dziewczyna go rzuciła, czy stracił pracę. Uwierzcie mi, wielu ludzi bardzo przeżywa flame w trakcie gry i strasznie się tym dołuje. Może czasem warto odpuścić napisanie kilku wulgaryzmów na czacie? Każdy z nas może sprawić, że community League of Legends stanie się lepsze! Bądźmy więc przykładem dla innych w trakcie gier i róbmy wszystko, aby inni ludzie cieszyli się grą z nami. Nikt tak naprawdę nie wie, która z gier będzie naszą ostatnią…