r.

Jak gry ratują życie!

Tyle się słyszy o młodych ludziach którzy pod wpływem gier stają się mrocznymi pożeraczami dusz. Wydaje się ze zepsucie sięgnęło dna, Mietek okłada matkę taboretem a Zenek nie chce jeść pasztetu. A może istnieje światełko w tunelu?

Beware_4fb9e2_935213

Pojawił się On, 12 letni norweg, bezimienny bohater (zdarzenie miało miejsce dłuższy czas temu, ale to nie istotne). Nasz heros grał w World of Warcraft i tylko dzięki wyjątkowej wiedzy, którą wyniósł ze swojej ulubionej gry był w stanie uratować siostrę przed atakiem szalonego Łosia!  (0786-3263-7617-7068) Najpierw użył “taunta” aby odwrócić uwagę groźnego zwierza od swojej niewinnie dziewiczej siostry, która czmychnęła korzystając z danego jej czasu. Następnie upozorował własną śmierć, wiedząc iż Łoś nie będzie czuł zagrożenia ze strony dość sztywnej padliny. Czemu nie słyszymy częściej o takich akcjach? (niezależnie od tego czy są 100% prawdziwe czy może trochę podkolorowane) Za to w mediach pełno o samych wadach grania, brutalności o ogólnej biedzie umysłowej grających.

Dobra, a teraz bardziej na serio. Bo temat łatwy nie jest. Czy serio uważacie że gry powodują agresję? Że taki powiedzmy, typowy Janusz, do tej pory dobry chłopak, po zagraniu w GTA czy LoLa zamieni się w morderczą maszynę i zacznie okładać kolegów lub rodzinę młotkiem? Media to lubią,  bo to przecie takie chwytliwe.  Im bardziej ktoś tematu nie rozumie tym mocniejszych słów używa.

Najbardziej podobają mi się doniesienia zza Ocanu. Nic to, że młody miał problemy psychiczne, nic że od dziecka był wyśmiewany z tego czy innego powodu. Najważniejsze było że “GRAŁ W GRY!” i tylko dlatego wystrzelał jak kaczki nauczycieli i uczniów. Bo to tam się dowiedział o przemocy! Inne powody gdzieś tam się rozpływały. A nasi małpują. “Mondrzy profeszjonaliści od pszychologii” straszą rodziców Janka, którzy zaczynają patrzeć na swojego uśmiechniętego chłopca w całkowicie nowy sposób. I na wszelki wypadek  ograniczają mu dostęp do internetu. Bo strzeżonego pan Bóg strzeże.

Poziom niewiedzy ludzi, którzy kreują opinię publiczną został dobitnie pokazany podczas wywiadu z członkiem Virtus Pro.

Pokłony dla Pashy za to, że nie parsknął śmiechem.

Jest nas wiele, co pokazał IEM Katowice. Nie, żeby nie było, nie zapominam o niechlubnych ewenementach społecznych jak dziesięciolatek który bluzgał na lewo i prawo ciesząc się z własnej głupoty. Ale tysiące normalnych, fajnych ludzi zaprzecza kreowaniu nas na tykające bomby które w każdym momencie mogą wybuchnąć agresją i krwią z okrzykiem; “ZA HORDE SKU**YSYNY*

Jest nas wiele, więc pokażmy tym “mondrym gadającym głowom” że jako społeczność kierujemy trendami, jesteśmy inteligentni i to my jesteśmy przyszłością. Pokażmy że nie jesteśmy brutalnymi dziwakami wymachującymi Ku…taboretami, tylko uczniami, studentami, matkami i ludźmi pracy.