Gamer Lifestyle r.

Gry o I i II wojnie światowej

Wojny światowe, jak wiecie, były wojnami totalnymi, dlatego też nic dziwnego, że stały się inspiracją dla wielu twórców. Jedne gry wychodziły lepiej, drugie gorzej. Dzisiaj będzie o tych lepszych o I i II wojnie światowej.

Nie wiem jak Wy, ale z klimatu wojny według mnie najciekawiej się rozmawia o drugiej, dlatego też w tym zestawieniu będzie ona przeważała.

Call of Duty 2

Call of Duty 2 to chyba najlepsza odsłona CoD-a, jaka powstała. Światowa premiera gry odbyła się 25 października 2005 roku i to właśnie wtedy świat pogrążył się w wirtualnej rekonstrukcji II wojny światowej. Niestety najnowsze odsłony Call of Duty coraz częściej i coraz szybciej idą w dół i w sumie nie osiągają już takiego sukcesu jak kiedyś. Black Opsy były bardzo średnie, a ostatnia odsłona gry zebrała ocenę 6/10 według serwisu Gry-Online, na samym Steamie oceny są mieszane, więc nie ukrywajmy… Powolutku CoD się kończy. Mógłbym tutaj filozofować, ale nie ma co się dziwić, dlaczego CoD zbiera wiele negatywnych recenzji. Przykładowo czarni żołnierze niemieccy… Rozumiem, poprawność polityczna nakazuje, by w grach była każda rasa, każda płeć, każda orientacja i w sumie to niedługo nawet komary będą musiały zrzucać bomby na budynki, gdy będzie to szło tak dalej. Dobra… Zostawmy ten temat i pamiętajmy, że Call of Duty z 2005 roku nadal wymiata.

Medal of Honor: Allied Assault

Trzy lata przed Call of Duty 2, a dokładniej 22 stycznia 2002 roku, otrzymaliśmy grę o nazwie Medal of Honor, która również była w klimatach wojennych. Co było największą uciechą? Na pewno operacja Neptun, czyli Lądowanie w Normandii, która była jak dotąd największą operacją desantową na świecie poprowadzoną przez alianckich żołnierzy. Gra stawiała na jak największy realizm wojny. Chciano tutaj pokazać, że czas życia żołnierza po wylądowaniu na plaży Omaha był liczony w sekundach i bez przerwy ktoś ginął. Medal of Honor: Allied Assault nadal potrafi wciągać i przez wielu graczy jest ona uznawana za numer jeden w temacie II wojny światowej.

Battlefield 1

Zacząłem grać niedawno i nie dotknąłem jeszcze kampanii, ale ta gra osadzona w realiach I wojny światowej jest po prostu świetna. W rozgrywkach na 64 graczy szanse na przeżycie są minimalne, ciągle coś się dzieje – wybuchy, zniszczenia budynków, ostrzał naszych okopów, naprawdę jest tego masa. Ponadto Battlefield 1 oferuje nam mapy, które możemy skojarzyć z historii I wojny światowej. Gra wyszła stosunkowo niedawno, więc otrzymujemy tutaj również piękną grafikę, która tylko dodaje uroku.

Frontline Commando: D-Day

Jeżeli jesteście fanami gier mobilnych, to cała seria Frontline na pewno przypadnie Wam do gustu, a na pewno będzie to odsłona D-Day. Przeszedłem całą i powiem, że jest niezła, aczkolwiek nie taka, po której będziecie płakać, że już się skończyła. Gra ta ma w sobie mikropłatności, przez co dostajemy tutaj bronie, które w II wojnie światowej nie miały racji bytu, ale jeżeli gracie bez wydawania pieniędzy, to warto na nią zerknąć. System rozgrywki polega na zabijaniu przeciwników, którzy na nas nacierają, unikaniu strzałów, niszczeniu czołgów etc. Zostały nam tutaj ograniczone możliwości ruchu, więc nie będzie to aż tak bardzo dynamiczna rozgrywka, ale na pogranie w autobusie czy czymś w tym rodzaju na pewno się nada.

LINK DO GRY NA SKLEPIE PLAY!

No cóż, to na tyle z dzisiejszego zastawienia. Jeżeli Wy również macie swoich faworytów, to możecie się nimi podzielić w sekcji komentarzy.