Gamer Lifestyle r.

Z jakich gier powstałby dobry film?

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że dobra gra z wyśmienitą i wciągającą fabuła nada się, aby zagościła na wielkim ekranie. Zastanówmy się, jakie byłyby to gry.

Gry na ekrany kin!

Chyba każdy, kto czyta te moje wypociny, zdaje sobie sprawę, że na ekrany kin już lada moment pojawi się ekranizacja popularnej gry studia Ubisoftu – Assassin’s Creed. Do premiery jeszcze kawałek i jest to wręcz idealny moment, aby zadać sobie pytanie “Jaka gra mogłaby pojawić się na ekranach kin i czy byłaby dobra?”. Okej, okej, przyznaję się. Zadałem dwa pytania w jednym. Bądźmy szczerzy, zadając sobie pierwsze, to z automatu nasuwa się to drugie. Zastanówmy się, jaki tytuł rzeczywiście nadaje się, aby został wyreżyserowany i pokazany na wielkim ekranie. Jest kilka naprawdę dobrych pozycji, które z ogromną chęcią zobaczyłbym w kinie.

The_Witcher_3_Wild_Hunt_Hearts_of_Stone_Im_sure_the_lumps_nothing_Geralt_but_Id_rather_not_diagnose_you_at_a_party-Copy

Wiedźmin

Rzeczą oczywistą jest, że moja pierwsza propozycja to właśnie Wiedźmin. Nie oszukujmy się, ten film – którego nawet filmem nie można nazwać, a jedynie zlepkiem randomowych scen z serialu – z 2001 roku to była istna porażka (i nie, nie mam na myśli jedynie tego smoka z CGI). Wiedźmin z Żebrowskim w roli głównej nie mógł liczyć na same pochwalne wypowiedzi na jego temat z racji tego, że jest tym zlepkiem fragmentów z naprawdę genialnego serialu! Zostawiając w tyle moje spojrzenie na to dzieło z 2001 roku, świat obiegła informacja, że Tomasz Bagiński będzie reżyserował hollywoodzką wersję Białego Wilka, Rzeźnika z Blaviken, pogromcy potworów i konesera kobiet. Może – podkreślam MOŻE – będzie to dobry strzał i losy Geralta zostaną przedstawione w godnej dla niego formie. Tak jak to zrobili Redzi. 

1547744-highres_screenshot_1000029

“Enslaved: Odyssey to the West”

Idąc dalej… może “Enslaved: Odyssey to the West”? Według mnie idealna propozycja na film pełnometrażowy. Świat, który nie przypomina tego, który znamy i głównie opanowany przez roboty, dwóch głównych bohaterów, którzy z początku sobie nie ufają, a z biegiem czasu czują do siebie miętę oraz jeden cel – dotrzeć na zachód, gdzie to główna bohaterka ma interes. Wszystko wzbogacone o wręcz nieziemskie widoki, zapierające dech w piersiach walki z przeciwnikami, którzy stoją na drodze głównego bohatera. Jednym słowem – miód. Jeszcze jakby fabuła została wzbogacona w swojej ekranizacji o dodatkowe smaczki, to już totalnie bym padł z wrażenia. Powstałby kawał dobrego filmu.

blakburn

“Battlefield 3”

Świetnie w kinach wyglądałaby również ekranizacja Battlefielda 3. Proste kino wojenne, skonstruowane w równie prosty sposób. Jak wiemy, fabuła gry opierała się o wspomnienia żołnierza. Retrospekcje stanowiły mocny fundament tego tytułu. Na nich głównie bazowały. Genialnym pomysłem byłoby wrzucenie tego na ekran. Spora liczba ludzi lubi takie kino. Poprzez przesłuchania jakim był poddawany sierżant Blackburn, film pokazywałby różne fragmenty z jego życia jako amerykańskiego żołnierza i dzięki nim dowiedzielibyśmy się, jak trafił do pokoju przesłuchań. Chociaż, po dłuższych rozważaniach… przecież był tam atak na Paryż, który w pełni zaplanowany był przez Rosjan. Nie najlepszy pomysł, szczególnie przy obecnej sytuacji politycznej. Nie zmienia to faktu, że pomysł na nakręcenie filmu o Battlefieldzie 3 jest niezwykle ciekawy i jestem za tym wszystkimi rękami i nogami!

infamous_second_son___up_power_by_legan666-d6awg52

“InFamous: Second Son”

Ostatnim już pomysłem jest “InFamous: Second Son”. Dlaczego? Fabuła gry może krótka, ale wręcz idealna. Obok historii Delisina Rowe, wyeksponowana mogłaby być trudność w podejmowaniu decyzji, gdy jest się pod presją oraz jak to być innym. Inni bohaterowie, chociażby taka Fetch, której historia doskonale nadałaby się na pewien umoralniający akcent, jakie to narkotyki są złe, jak jej zniszczyły życie. No i wiele scen walk, od groma zapierających dech w piersiach efektów specjalnych supermocy, jakimi posługiwaliby się Bioterroryści. Ukazany byłby również obraz świata, który boi się tych “innych” i jego próby ich zwalczania. Mogłoby powstać naprawdę ciekawe widowisko! Choć, nie ukrywam, trąciłoby delikatnie X-Menami. 

Jest multum możliwości – gier jest od groma, a pomysłów jeszcze więcej. Wystarczą chęci i dobry pomysł na przełożenie fabuły gry na wielki ekran. Jestem pełen nadziei, że w jakiś sposób pobudziłem Waszą wyobraźnię i poniekąd zachęciłem do własnego typowania. Czasami się zastanawiam, czy aby twórcy gier nie robią ich tak, aby prędzej czy później ich tytuły zostały zekranizowane.

Podzielcie się własnymi propozycjami. Jakie tytuły chcielibyście zobaczyć? Piszcie w komentarzach!