Gamer Lifestyle r.

Garothi Worldbreaker – taktyka na najnowsze bossy Antorus, the Burning Throne – WoW

Pomyślałem, że skoro wyszedł najnowszy rajd w World of Warcraft, to warto byłoby napisać nieco taktyk na poszczególne bossy. Zacznijmy od Garothi Worldbrekera.

Owa taktyka opowiada głównie o poziomie trudności NORMAL.

Pierwsza faza – tankowie

Najważniejszą umiejętnością w tej walce będzie Fel Bombardmentgdy takowa umiejętność pojawi się na pierwszym tanku, automatycznie drugi tank powinien rzucić taunta i zabrać bossa na siebie. Zadaniem drugiego tanka będzie ucieczka jak najdalej od bossa i reszty rajdu, ponieważ po kilku sekundach boss zacznie bombardować go pięcioma pociskami. Im tank będzie dalej od bossa, tym lepiej, ponieważ pociski będą lecieć dłużej, a co za tym idzie, łatwiej będzie ich unikać. Tankowie robią tak za każdym razem, gdy otrzymają ten debuff.

Pierwsza faza – healerzy i DPS-i

Decimation – gdy jeden z healerów bądź DPS-ów otrzyma ów debuff, musi uciec od rajdu i zdetonować debuff tak by nikogo nie zranił. Działa to na zasadzie pojawienia się plamy, która zadaje całkiem spore obrażenia, dlatego warto zatrzymać swój DPS i poświęcić te kilka sekund na detonację. 

Annihilation – na planszy pojawiają się zielone kółka. Im więcej ludzi w rajdzie, tym więcej kółek. Kółko zadaje DMG całemu rajdowi, jednak jest jedno ale. Jeżeli wejdziemy w nie, to DMG otrzymamy tylko my, a nie cały rajd. Ważne więc jest to, by wejść w takie kółko i zabrać na siebie obrażenia. Warto włączyć jakąś defensywkę. W kółka może wchodzić nawet kilka osób, jeżeli możemy to zrobić, to zróbmy to. Najlepiej, gdyby robili to range DPS-i. Zasadę działania opiszę w taki sposób: jedna osoba = 4 punkty DMG, dwie osoby = 2 punkty DMG, trzy = 1 punkt DMG itd. Oczywiście DMG będzie większy niż 4 czy 2 punkty. Będzie liczony w tysiącach lub milionach. 

Druga faza – przejście

W tej fazie nie możemy atakować bossa, a jedynie jego bronie. Ważne jest to, by zniszczyć jedną z broni w ciągu 20 sekund. Jeżeli tego nie zrobimy, to cały rajd się wyłoży i będzie trzeba zacząć walkę od nowa. Oj, będzie krzyk na czacie o słaby DPS… Należy ustalić, którą broń mamy zamiar zabić jako pierwszą, ponieważ nie ma dużego sensu bić ich jednocześnie. Czasami te kilka tysięcy dodatkowego DPS-u może zaważyć o wygranej lub przegranej.

Ciekawą sprawą jest to, że jeżeli zniszczymy działo o nazwie Decimator, to zniknie nam z gry umiejętność Decimation. Jeżeli zniszczymy Annihilator, to automatycznie znika nam umiejętność Annihilation. Aby nie było tak kolorowo po zniszczeniu jednego z dział, automatycznie buffujemy to drugie, po prostu będziemy mieć więcej debuffa z danego działa niż wcześniej.

Koniec fazy przejściowej

Eradication – nie ma co się dużo rozwodzić. Po prostu należy odbiec jak najdalej od bossa, bo jak nie to zada nam duży DMG.

Koniec walki – 20% HP bossa

Znów musimy powtórzyć fazę drugą i zbić drugą broń, a gdy to zrobimy, uciekają nam poprzednie dwa debuffy. W tej fazie najlepiej jest odpalić Bloodlusta (30% haste więcej) i klepać bossa jak szaleni. W ostatnim etapie gry boss zadaje większe obrażenia i to w sumie tyle.

Niech tankowie pamiętają, że ich mechanika działa non stop, niezależnie od fazy gry!

No i to wszystko. Życzę Wam owocnych łowów na tym bossie i do następnego.

PS
Jeżeli macie ochotę, to zerknijcie na mój kanał na YouTube, na którym zamierzam publikować wideo artykuły w formie… wideo. Szok, prawda? – KLIK!