Gamer Lifestyle r.

Epistory, czyli opowieść o pisaniu

Nowość od studia Fishing Cactus może przyprawić o niemały ból... palców. Sprawdźcie sami o co chodzi!

Jedyną rzeczą potężniejszą od zapisanego słowa jest muza, które te słowa dostarcza do umysłu pisarza. I taka właśnie jest nasza role w Epistory.

Koniec fazy “early access”!

epistory logo

Od 30 marca możemy cieszyć się pełną wersją Epistory. Co więcej, aż do 6 kwietnia przy zakupie gry na Steamie będziemy mieć 10% zniżki!

Ale zanim zabierzecie się za tak poważny zakup najpierw przeczytajcie co tu tak właściwie jest grane.

epistory 1

Wcielamy się w rolę autorki powieści i jej muzę – czyli, w rzeczywistości, w młodą dziewczynę jeżdżącą na lisie o trzech ogonach przemierzającą swój wyimaginowany, papierowy świat w poszukiwaniu inspiracji do nowej powieści. Startujemy na pustej kartce i powolutku, słowo po słowie budujemy swoje własne uniwersum.

Tak naprawdę wszystko tutaj opiera się na pisaniu. Sterujemy standardowo klawiszami WASD, a w tryb pisania przechodzimy poprzez wciśnięcie spacji. Proste przeszkody usuwamy po wpisaniu losowo wybranego słowa, natomiast skrzynie wypełnione cenną inspiracją wymagają wpisania aż trzech. A prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero wtedy, kiedy pojawiają się przeciwnicy. Musimy pozbyć się ich wystarczająco szybko żeby nie zdążyli zanadto się do nas zbliżyć. Wydawałoby się, że łatwizna, no nie? Otóż nie. Też na początku miałam takie wrażenie, jak widać mylne. Przekonałam się o tym już w pierwszym rozdziale…

epistory 2

Pierwsze poważniejsze starcie czeka na nas już na końcu ognistych jaskiń, odsłoniętych, nawiasem mówiąc, dzięki meteorytowi. Na pewnym etapie natrafimy na okrąg… Po stanięciu na nim zaczyna się istny rajd. Przeciwnicy wychodzą falami ze wszystkich stron, a my musimy się bronić. I to szybko.

epistory 3

Niedługo później mamy przyjemność spotkania się z lasem pełnym pająków i innych dziwnych, pełzających stworzeń, następnie tereny zalane przez wielką falę… i tak dalej. Jak na tak niewielką grę (nieco ponad 900 MB na chwilę obecną) świat jest naprawdę spory i daje niesamowicie dużo zabawy. Szczerze muszę powiedzieć, że po zobaczeniu pierwszych screenów i przeczytaniu opisu nie czułam się zbytnio zachęcona. Teraz bardzo się cieszę, że postanowiłam spróbować. Ja wracam do gry, a i Wam życzę ciekawej podróży po świecie Epistory – Typing Chronicles.

[latest_posts category=”gamerlifestyle” count=”6″]