Crafting i Looting
Zacznijmy od najbardziej oczywistej rzeczy. Nie zastanawiało Was, dlaczego potrzebujemy tak dużo materiałów na np. malutką torbę na amunicję? Po co mamy zabijać więcej niż 9000 wielorybów, niedźwiedzi czy innych zwierząt, oskórować je (znaczy, liczyć na łut szczęścia i łaskę gry na wydropienie skóry), aby tylko dowiedzieć się, że mamy ich za mało.
Drugą absurdalną rzeczą jest looting. Przecież nie można np. zabrać pokonanym przeciwnikom rzeczy, które potrzebujemy do zadania; przecież nie można po prostu podnieść broni arcytrudnego bossa, która leży obok niego.
Obrażenia i ich leczenie
Dostałeś 10 kulek w brzuch? Jeden hot dog powinien wystarczyć. Te dwa zdania w skrócie opisują nasz kolejny absurd. Takie obrażenia ciała powinny być leczone, a nie zagryzane fast foodem… Można też poczekać parę sekund, aż nasze otwarte rany same się zaklepią. Albo jeszcze jeden przykład: dostałeś w nogę? Wyjmij sobie kulkę z ręki.
Jak widać, growi ludzie mają zdolność przemieszczania ran.
To pozostawmy bez komentarza…
(nie)wielozadaniowi protagoniści
Zakończmy tę absurdalną karuzelę… głównym bohaterem. I to nie tylko jednej gry. Masterchef posiada zaawansowany technologicznie pancerz, który sprawia, że może przeżyć upadek z kosmosu… ale nie może pływać. Jesteś elitarnym żołnierzem X armii? Super, ale co z ciebie za żołdak, jeżeli potrafisz biegać tylko 15 sekund? Twój czołg się pali? Wyciągaj szybko lutownicę i go naprawiaj. Nie możesz podnieść tego kwiatka, bo masz plecak pełen broni. Albo: masz 10 lat? Proszę, weź tego zwierzaka, który zionie ogniem.
A Wy, na jakie absurdy natrafiliście? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach. 🙂 (Jesteś redaktorem H2P? Świetnie, rób tyle błędów, ile ci się żywnie podoba).