YouTube Remix to nieoficjalna póki co nazwa, funkcjonująca jedynie wewnątrz firmy. Ma być muzyczną usługą streamingową, ale wykorzystującą również teledyski. Podobnie jak w przypadku Apple Music.
Nowe Google Play Music?
Wiadomo, że Google ma już usługę strumieniowania muzyki: Google Play Music, która dostępna jest też w Polsce. Kosztuje 19.99 zł miesięcznie lub 29.99 zł w planie rodzinnym i daje dostęp do prawie 40 mln utworów.
Również kolejnym produktem jest YouTube Red, czyli płatna usługa, niedostępna w Polsce, która pozwala przeglądać YouTube bez reklam, daje też dostęp do oryginalnych produkcji. I co najważniejsze tutaj ma funkcje muzyczne: odtwarzanie teledysków (i filmów) w tle i dostęp offline.
Więc po co tworzyć sobie konkurencyjny serwis? Okazuje się, że nie będzie to nic nowego. Zgodnie z przeciekami YouTube Remix ma być zintegrowaną wersją Google Play Music i muzycznej części YouTube Red, co pozwoli na jej lepsze wypromowanie.
Dorówna Spotify?
Na razie ciężko to stwierdzić, pewne jest że będzie się liczyć. Pomijając fakt, że usługa od samego początku będzie wspierana przez Warner Music Group, jedną z czołowych wytwórni muzycznych. To jeszcze połączy wiele rzeczy w jeden serwis. To znaczy: słuchanie muzyki, oglądanie teledysków (opcja oglądania/słuchania w tle), dostęp offline. Wszystko to sprawia, że może dorównać a nawet przewyższyć Spotify i podobne serwisy.
Czy będzie dostępny w Polsce?
Nie ma o tym na razie informacji. Ale jeśli mają aspiracje stać się największymi to będzie to konieczne. Wiadomo, że już trwają negocjacje z wytwórniami: Universal i Sony, a także z Vevo, które kontroluje znaczą część muzyki na YouTubie. Dlatego myślę, że już niedługo sami będziemy mogli wypróbować YouTube Remix.
Premiera przewidziana jest na marzec 2018.
Zainteresowani?
