Platformy, jaką jest Netflix, nie muszę Wam chyba przedstawiać. Jest to nazwa, która pojawia się częściej na ustach ludzi niż modlitwa, a bez której miłe wolne wieczory nie są sobą. Tak czy inaczej, już w 2018 roku, nawiązując do tradycji zimnowojennych thrillerów szpiegowskich, zostaniemy przeniesieni do świata, w którym żelazna kurtyna nigdy nie upadła.
Polskie produkcje to nie tylko komedie i filmy wojenne
Akcja będzie toczyć się w 2002 roku, dwadzieścia lat po okrutnym ataku terrorystycznym z 1982 roku, który przekreślił nadzieje na wyzwolenie i uchronił Związek Radziecki przed upadkiem. Student prawa i skompromitowany oficer śledczy odkrywają spisek, który pozwolił utrzymać żelazną kurtynę i represyjne państwo policyjne w Polsce. Po dwudziestu latach pokoju i dobrobytu przywódcy reżimu wcielają w życie tajny plan obmyślony jeszcze w latach 80., który radykalnie odmieni Polskę i wpłynie na życie wszystkich mieszkańców nie tylko kraju, ale całego świata. Odkryty spisek może wzniecić rewolucję, a rząd nie cofnie się przed niczym, aby utrzymać go w sekrecie.
Brzmi całkiem ciekawie, jestem pozytywnie nastawiony do tego serialu przez Agnieszkę Holland. Powinniście o tej pani słyszeć chociażby przez nominację do Oscara za film “Pokot”. Nie jest to też jej pierwszy kontakt z Netflixem, reżyserowała kilka odcinków serialu “House of Cards”, gdzie główną rolę Franka Underwooda gra Kevin Spacey. Tak reżyserka skomentowała swoje najnowsze dzieło:
Na zaplecze nie mogą narzekać
Za pomysł i scenariusz odpowiada Joshua Long. Produkcją zajmie się The Kennedy/Marshall Company. Wytwórnia znana chociażby z serii “Bourne’a” czy z “Ciekawego przypadku Benjamina Buttona”. Dodatkowo The House Media Company, polska wytwórnia, która wydała m.in. “W ciemności” czy wspomniany wyżej “Pokot”. Producentami wykonawczymi będą z The Kennedy/Marshall Company: Frank Marshall, pracujący przy takich filmach jak “Sully” i “Jurassic World”, Robert Zotnowski odpowiedzialny za “House of Cards”. Z The House Media Company: polski producent Andrzej Besztak oraz dodatkowo Joshua Long, Maciej Musiał i Agnieszka Holland.
Kilka słów ode mnie
Z tego, co widzę, nie jest to serial przeznaczony dla każdego. Nie będzie to kolejne Narcos, możliwe, że nie przemówi do wszystkich, szczególnie niższych grup wiekowych, w stu procentach. Ale to tylko przypuszczenia, wiem o tej produkcji tyle, co Wy. Tak czy inaczej, fajnie, że nie będzie to kolejny obrazek Powstania Warszawskiego, tylko twórcy wysilili się trochę i stworzyli coś oryginalnego. Tak jak wspomniałem, wierzę w Agnieszkę Holland i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Premiera jest przewidziana na 2018 r. Więcej szczegółów przyjdzie z czasem. I nie zapomnijcie, że trwają prace również nad projektem serialu na podstawie Wiedźmina!
