Game Over r.

Kryptowaluty. Remedium na czas pandemii?

Sierpniowy wskaźnik inflacji zatrzymał się na poziomie 2,9%. Stopa referencyjna wynosi w październiku 0,1%, a oprocentowanie lokat oscyluje w okolicach zera. Co to oznacza?

Lokaty to dla sporej części społeczeństwa bezpieczna przystań do lokowania środków. Osoby, które choć trochę liznęły tematu finansów, mają świadomość, że przy wspomnianych parametrach nasze oszczędności… no właśnie, co? Teoretycznie te niewielkie zyski dają wartość dodatnią, czyli zarabiamy. Z drugiej strony inflacja drenuje nasz portfel, czyli efektywnie tracimy. Wpływa to na siłę nabywczą pieniądza. Przy utrzymujących się warunkach 10 000 zł dzisiaj jest więcej warte niż w przyszłym roku o tej samej porze. W obecnej sytuacji nawet fundusze i akcje z 3-procentowym zyskiem r/r pozwalają co najwyżej utrzymać wartość naszego majątku. Jednak nie zadowala to większości inwestorów. Gdzie szukać alternatyw?

Rynek kryptowalut

Kantor kryptowalut oraz zakupy poprzez giełdy umożliwiają obrót tym walorem. W tym pierwszym miejscu nabywamy coiny za niewielkie kwoty. Do 1000 zł możemy zostać całkowicie anonimowi. Przy wyższych wartościach wymagana jest autoryzacja, często jednorazowa, a dane KYC przypisane są do konkretnego maila. Rynki umożliwiają handel środkami w dowolnej wielkości na wielu platformach jednocześnie. Warto jednak sprawdzić, które giełdy kryptowalut wyróżniają się na tle innych np. zabezpieczeniami lub prowizjami. Dane te można zweryfikować np. na https://cryps.pl/.

Choć to młody twór, rynek kryptowalut przyciąga nowych użytkowników. Przekonują się do niego również światowe potęgi finansowe, jak banki inwestycyjne czy fundusze o podobnym charakterze. Takie podmioty obracają miliardami dolarów. We wrześniu 2019 r. odnotowano transakcję opiewającą na 1 miliard dolarów. Powiedzmy sobie szczerze, że nie każdy inwestor posiada tyle coinów, aby przeprowadzić taką operację. Udział globalnych korporacji finansowych z pewnością będzie miał wpływ na regulatorów, czyli państwa, które czasami niechętnie podchodzą do takich instrumentów. Czas pokaże, jak podobne sprawy będą rozstrzygane.

Nazywam się BitCoin

Dzisiaj BitCoin znany jest praktycznie przez większość społeczeństwa. Choć przed nim były próby utworzenia czegoś na wzór dzisiejszych kryptowalut, to można powiedzieć, że jest to pionier tego rynku. Obecnie to najlepiej wyceniany walor, a wielu inwestorów uważa, że także bardzo perspektywiczny. Analizy, na które można trafić w sieci, zakładają, że w 2024 r. wartość jednego coina osiągnie poziom 100 000 dolarów. Obecnie (październik) cena jednej sztuki przekracza 11 000 dolarów. Droga do tego poziomu wydaje się długa, ale w świecie kryptowalut wiele jest możliwe.

Obecnie BitCoin można wymieniać w parach BTC – PLN i innych walutach określanych mianem FIAT. Proste transakcje obsłuży kantor, a te większe odnaleźć można na giełdzie. Wśród platform do inwestycji warto wybierać te z dużym dziennym wolumenem obrotów. Świadczy to o płynności, czyli łatwości zawierania transakcji kupna/sprzedaży. Dzięki temu handlarze imający się wymianą każdego dnia mogą swobodnie śledzić kursy i podejmować decyzje w dogodnym dla siebie momencie. Inwestorzy długoterminowi również mają dobrą perspektywę wzrostu. Nawet jeśli nie będzie to 100 000 dolarów, a 50 000 dolarów w 2024 r., to taki wynik powinien wywołać uśmiech na twarzy.

BitCoin to kryptowaluta, która posiada największy potencjał. Istnieją jednak inne ich odmiany, które cieszą się mniejszym lub większym zainteresowaniem. Ważne w całej inwestycji jest poznanie czyhającego ryzyka i odpowiednie zabezpieczenie swoich walorów przed potencjalną kradzieżą. Wirtualne waluty to jedna z tych inwestycji, która w dzisiejszych warunkach może przynieść większe zyski niż dotychczas znane instrumenty. Istnieje więc realna szansa, że oprzemy się inflacji i jeszcze coś zarobimy.