Tl;dr tego s***storma, który ciągnie się za nami, graczami, od dłuższej chwili:

• W tym momencie nie mamy żadnych season passów w grach – wydaje się, że twórcy zrezygnowali z nich.
• Za to otrzymaliśmy tzw. lootboxy, czyli skrzynki z najróżniejszym contentem w grze – czy to kosmetycznym (Overwatch), czy… czysto gameplayowym (NO NIE WIEM… BATTLEFRONT 2?!… wait, załatali już to? Uff).

Za to wszystko zabrała się Belgia i…

To jest już koniec, nie ma już nic…

Tak, wszelakie lootboxy zostały uznane za hazard; pewnie powiecie, że to przecież tylko Belgia… Cóż – są jeszcze dwie rzeczy!

Koen Geens (minister sprawiedliwości Belgii) powiedział, że będzie dążyć do usunięcia lootboxów w Belgii oraz w reszcie krajów Europy.

Ameryka też włącza się w sprawę!

Dobra, może nie cała – aczkolwiek już powstają ruchy, które będą dążyć do tego samego, co Geens:

• Senator Hawajów (stanu w USA), Chris Lee, twierdzi prawie dokładnie to samo, co minister sprawiedliwości Belgii (macie tutaj cały materiał, łapkowanie wyłączone „co ciekawe”).

Ale co ma do tego LoL?

Skrzynki hextech. Powiecie pewnie, że w Battlefroncie 2 chodziło o bohaterów, a nie kosmetykę, co jest prawdą.

ALE Overwatch też posiada skrzynki i właśnie takowe skrzynki ze skórkami zostały zbanowane.

Wiecie już, o co mi chodzi?

Jakikolwiek hazard w LoL-u może opierać się właśnie na tej losowości co do dropu shardów bohaterów/skórek etc. – możliwe, że Riot to załatwi w jakiś inny sposób, pokazując otwarcie szanse na poszczególne rzeczy, aczkolwiek… na to musimy poczekać jeszcze chwilę.

A jak z Wami – kupujecie skrzynki hextech, czy może wolicie staromodne kupowanie skinów? Piszcie!