W ostatnim czasie mangaka Rensuke Oshikiri odwiedził magazyny wydawnictwa Kodansha Comics w celu zdobycia informacji o przeznaczeniu niechcianych mang.
Okazuje się, że uszkodzone woluminy poddane recyklingowi wracają do obiegu w postaci papieru toaletowego! Pracownicy firmy wrzucają tomy do niszczarki, a to, co zostaje, przetwarzają w prosty papier codziennego użytku.
Jakby tego było mało, wśród twórczości przeznaczonej do recyklingu Oshikiri natknął się również na swoje własne prace! Całą scenę skomentował tak: “Jak można się spodziewać, były jeszcze inne, które dotknęły moją duszę. Pomyślałem wtedy, że twórcy mangi i ludzie z branży wydawniczej powinni przyjść kiedyś, aby zobaczyć ten widok na własne oczy”.
Co mógł pomyśleć w tym momencie? Był zły, smutny czy może zażenowany?
Nie wiem jak Wy, ale ja myślę, że w tym momencie mangaka poczuł się po prostu do du… do tylnej części ciała. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam wrażenie, że przesłanie każdej twórczości artystycznej powinno trafiać głębiej niż między pośladki czytelnika. A Wy co myślicie? Macie to “gdzieś” czy jednak patrzenie na papier toaletowy przyprawi Was teraz o pewien dyskomfort?