Game Over r.

Dlaczego na H2P nie ma już Disqusa?

Zeszłej nocy na H2P wprowadziliśmy znaczącą zmianę, przez wielu z Was pewnie odnotowaną. Mowa o usunięciu Disqusa i pojawieniu się w zamian komentarzy zintegrowanych z Facebookiem. Dlaczego zdecydowaliśmy się na taki krok?

Długo odwlekaliśmy tę chwilę i liczyliśmy na to, że może jednak nie będzie to konieczne. Niestety, zmiana systemu komentarzy okazała się nie do uniknięcia – z kilku powodów, które wyjaśnimy w tym tekście.

Dlaczego nie odpowiadał nam Disqus?

Reklamy

Tak. Nam też przeszkadzają reklamy – a przynajmniej te od Disqusa.

Po pierwsze, Disqus praktycznie bez naszej zgody wykorzystywał przestrzeń reklamową na How2Play w kilku miejscach (minimum dwóch – nad komentarzami i pod, czasami również pomiędzy komentarzami, jeśli było ich więcej). Często pojedyncza reklama składała się tak naprawdę z kilku mniejszych, ułożonych w dwóch bądź nawet trzech wierszach. Nie mogliśmy tych reklam usunąć, przestawić, ani w żaden inny sposób zmienić.

Po drugie, nic z tych reklam nie mieliśmy. Zarobek w całości trafiał do twórców Disqusa. Rozumiemy, że ma to stanowić formę zapłaty za korzystanie z usługi, jednak uważamy, że liczba reklam była zdecydowanie zbyt duża i…

Po trzecie, zdarzały się reklamy zwyczajnie obrzydliwe – co chyba najbardziej nas od tych reklam odrzuca. Nieraz widzieliśmy w reklamach pochodzących z omawianej wtyczki obrazki przedstawiające nieprzyjemne zmiany skórne czy inne niezbyt apetyczne zjawiska. Ponieważ zaczęło się to zdarzać coraz częściej, uznaliśmy, że warto zacząć szukać alternatywy. Przy doborze naszych reklam staramy się, aby nie wywoływały one negatywnych reakcji fizjologicznych u naszych czytelników – dlatego nie chcemy, aby takie reakcje pojawiały się przy komentarzach na portalu.

Nieodpowiednie (do naszych potrzeb) narzędzia do moderacji treści

Z czasem Disqus nieco się zmienił w zakresie dostępnych dla administratora funkcjonalności, nieco je ograniczając. Szczególnie nie podoba nam się, że gdy usuwaliśmy komentarz, na portalu w miejscu tego komentarza pojawiała się informacja o jego usunięciu. Dlaczego jest to naszym zdaniem nieodpowiednie? Z punktu widzenia użytkownika nie ma w tym nic złego. Niestety często spotykaliśmy się z zarzutami, że np. usuwamy “krytykę”. O czym mowa? Podajmy przykład. Usunęliśmy komentarz składający się z jednego wyrazu – konkretniej: wyzwiska, niekoniecznie skierowanego w stronę któregoś z członków How2Play. Na portalu wyświetliła się informacja, że komentarz został usunięty. Autor komentarza, niepocieszony naszą decyzją, stworzył kolejny komentarz, twierdząc, że tak naprawdę jego poprzednia wiadomość wytykała błędy w artykule, a my nie potrafimy przyjąć krytyki. Ostatecznie ów autor komentarza wydawał się pozostałym komentującym ofiarą. Oczywiście przykład ten jest dość skrajny – ma jednak obrazować tendencje, z którymi się spotkaliśmy.

Niezbyt wygodnie działał również system blokowania użytkownika. Blokadę można założyć na profil na Disqusie, IP i/lub adres e-mail. Wydaje się to w porządku, jednak z takimi blokadami bardzo łatwo można sobie poradzić – wystarczy zwykły serwer proxy i nowe konto na Disqusie. Jako administratorzy strony w żaden sposób nie możemy powstrzymać danej osoby od kontynuowania zachowań dla nas negatywnych. Dalej powrócimy do tego tematu, żeby wyjaśnić, dlaczego zdecydowaliśmy się na komentarze Facebooka.

Kwestie wizualne i techniczne

Z pewnością jest to najmniej ważny powód zmiany – jednak musimy go również zaznaczyć, ponieważ miał pewien wpływ na naszą decyzję. Przede wszystkim chodzi o szybkość wczytywania się komentarzy Disqusa – potrafiły one ładować się bardzo wolno i wymagały dużego przesyłu danych. Komentarze Facebooka umożliwiają nam wyłączenie automatycznego wczytywania (co jest ukłonem w stronę osób korzystających z H2P mobilnie). Ponadto, Disqus w pewien sposób uzurpował naszą przestrzeń, nakładając priorytet na wczytywanie. W przypadku Facebooka możemy wymusić wczytywanie systemu komentarzy już po załadowaniu reszty strony. Wiemy, że w tym momencie komentarze Facebooka wczytują się wolno, jednak z czasem powinno się to poprawić – jesteśmy w trakcie prac nad nowym systemem.

Również nie odpowiadała nam estetyka komentarzy Disqusa, zwłaszcza brak możliwości całkowitej zmiany języka na polski (tłumaczenie Disqusa niestety pozostawia jeszcze wiele do życzenia). Przez to częściowo na stronie pojawiały się wstawki w języku angielskim, które mogły nie być dla wszystkich zrozumiałe.

Dlaczego komentarze Facebooka?

Do wyboru mieliśmy własny system komentarzy oraz ten od Facebooka. Ten pierwszy na razie odrzuciliśmy – ponieważ wymaga dużo pracy, nie tylko technicznej, ale też związanej ze stworzeniem odpowiednich warunków do przechowywania danych użytkowników (wtedy bowiem dane kont trafiałyby do nas i musiałyby być odpowiednio zabezpieczone i przechowywane). Nie wykluczamy jednak, że wprowadzimy go w przyszłości. Jednocześnie nie obiecujemy, że to zrobimy – jest to możliwe, ale zależy od wielu czynników (również od możliwości finansowych). Nie oznacza to jednak, że wybór Facebooka był przypadkowy i wynikał z braku lepszych opcji – to również ma swoje przyczyny.

Anonimowość

Anonimowość w Internecie… Zostawmy temat, czy w ogóle istnieje i czy jest możliwa – przyjmijmy, że Disqus częściowo tę anonimowość zapewniał przez mozliwość założenia kilku kont i dowolnej zmiany wyświetlanej nazwy.

Nie określamy tej anonimowości jako jednoznacznie złą lub dobrą. Ma ona swoje wady i zalety – do tych drugich (w kontekście H2P) z pewnością należała możliwość wykorzystywania nazw związanych z League of Legends czy innymi postaciami. Nie zależało nam na tym, żeby tych nazw się pozbywać – były one dla nas nawet miłym akcentem.

Niestety, jednocześnie ta anonimowość zaczęła się wiązać z pewnymi problemami. Tak jak na początku społeczność Disqusa była otwarta na nowych członków, tak w ostatnim czasie zauważyliśmy, że nieco się to zmieniło i nowym użytkownikom trudno było do tej społeczności dołączyć. Ponadto w jej obrębie wykształciły się negatywne podziały, które pociągnęły za sobą kolejne konsekwencje. O czym mowa?

Konflikty powstałe nie tylko na H2P

Wiemy, że społeczność H2P działa nie tylko na portalu, ale też na innych platformach, w tym takich, które umożliwiają prywatne rozmowy. Część konfliktów zrodziła się właśnie poza portalem – czego nie jesteśmy w stanie kontrolować. Konflikty te są przenoszone na nasz portal, a ich uczestnicy oczekują od nas reakcji. Nie jesteśmy w stanie ocenić, kto jest winny danemu konfliktowi, jeśli nie mamy jego pełnego obrazu. Ocenie sytuacji nie sprzyja anonimowość – bardzo łatwo się pod kogoś podszyć, łatwo też na różne sposoby manipulować taką oceną. W jaki sposób?

Manipulacja i psychologia tłumu

Zmiana wyświetlanej nazwy konta w bardzo łatwy sposób wpłynąć może na odbiór danej osoby przez resztę społeczności. Ważniejsza jest jednak możliwość tworzenia na Disqusie multikont. Wiemy, że wielu użytkowników H2P miało po kilka kont, pozornie należących do różnych osób. W ten sposób pojawiały się komentarze od – wydawałoby się – innych czytelników, w efekcie tworząc wrażenie większości. Zauważyliśmy, że większość stała się znaczącym autorytetem dla pozostałych użytkowników, co często skutkowało zaburzeniem charakteru dyskusji przez manipulację opinią innych właśnie za pomocą tego rodzaju autorytetu.

(Żeby jednak nie było wątpliwości – nie ma nic negatywnego w samym przyjmowaniu większości za autorytet, to normalne, że szukając akceptacji w interesującej nas grupie, staramy się do niej dopasować i przyjmujemy postawę konformistyczną. W tej sytuacji wywołało to toksyczny efekt, dlatego oceniamy ten konkretny przypadek negatywnie. A przy okazji, jeśli ktoś jest ciekawy na temat autorytetu większości, zachęcam do zapoznania się z eksperymentem Solomona Ascha).

Poczucie bezkarności i pozorny brak odpowiedzialności

Tutaj będzie krótko. Wspominaliśmy już o tym, że Disqus nie zapewnia wystarczających narzędzi do moderacji treści, a poradzenie sobie z blokadą konta jest dziecinnie proste. Jeśli więc tak naprawdę możemy robić, co chcemy, bo właściwie nie dotknie nas szczególna kara, a nawet jeśli dotknie, to założymy nowe konto, zaczynamy mieć poczucie, że właściwie nie musimy się niczym przejmować. Brak rzeczywistej kary doprowadza do problemów z zarządzaniem społecznością.

Możliwości moderacji treści

Facebook zapewnia nam wygodniejsze i bardziej skuteczne sposoby zarządzania społecznością na stronie. Poza klasycznym banem na portalu czy usunięciem komentarza możemy zgłosić konto do Facebooka (również za nieprawdziwe dane), co pomoże walczyć ze szkodliwą anonimowością, która nie odpowiada nam na portalu. Ponadto Facebook posiada własny filtr treści, który jest zdecydowanie bardziej efektywny niż ten Disqusa. Oznacza to, że to Facebook kontroluje swoją społeczność, ale jednocześnie udostępnia nam wystarczające narzędzia do moderacji treści udostępnianych przez społeczność Facebooka na przestrzeni, która należy do nas.

Wygoda większości czytelników i… nasza

Chcąc nie chcąc Facebook stał się portalem bardzo popularnym, do którego dostęp ma większość z nas. Oczywiście, są osoby, które jednak profilu na tym portalu nie mają – jest to jednak zdecydownie mniejszy odsetek naszych czytelników. System komentarzy Facebooka pozwala na szybkie i łatwe odpowiadanie na artykuły – bez konieczności tworzenia konta na zewnętrznych systemach przeznaczonych wyłącznie do komentarzy (jak Disqus). Sprzyjają temu też zintegrowane z Facebookiem powiadomienia (jeśli ktoś odpowie na Wasz komentarz na H2P, na Facebooku otrzymacie o tym powiadomienie).

Ponadto, system komentarzy Facebooka ułatwia bezpośredni, prywatny kontakt z moderacją, co nie było możliwe na Disqusie.

Czy jest szansa na powrót do Disqusa?

Raczej nie. Chyba że Disqus zmieni swoje narzędzia do moderacji treści i zarządzania społecznością na stronie. Rozumiemy, że zmiana ta może się niektórym nie podobać, jednak dla nas jest ona konieczna. Mamy na względzie konswekwencje tej zmiany i zaakceptujemy wybór każdej osoby – jeśli zdecydujecie się odejść z H2P, będzie to dla nas zrozumiałe i uszanujemy tę decyzję; jeśli zostaniecie na portalu, będziemy wdzięczni za zrozumienie z Waszej strony.

Zapoznaj się z zasadami komentowania