Battlerite r.

Recenzja Battlerite – nadchodzi hit!

Jeśli myśleliście, że dobra MOBA potrzebuje tysiąca przedmiotów, gigantycznej mapy z różnymi strukturami i małych stworów, które pomagają nam w walce, to jesteście w błędzie! Na horyzoncie pojawia się nowy przedstawiciel tego gatunku o kompletnie odmiennej mechanice, który już teraz zbiera sukcesy. Przedstawiamy Battlerite, czyli jak prostotą zaskarbić sobie sympatię tłumów!

Battlerite jest kolejnym dzieckiem firmy Stunlock Studios – spod tej samej nazwy wywodzą się inne dość popularne tytuły, między innymi Bloodline Champions czy Dead Island: Epidemic. Czy z nowym produktem szwedzkiej grupie uda się przecisnąć przez takie molochy jak Dota 2 czy League of Legends?

Battlerite kolejny nołnejm

Aktualnie wszystko wskazuje na to, że ma do tego predyspozycje, bo do tematu podchodzi w zupełnie inny, nietuzinkowy sposób! Rozgrywki toczą się bowiem na niewielkiej arenie, gdzie o śmierć i życie walczą ze sobą dwie drużyny – każda złożona z dwóch lub trzech osób. Punkt zdobywa ten skład, który jako pierwszy powali przeciwników. Kiedy jednemu zespołowi uda się to zrobić 3 razy, zwycięża! Banalne, prawda?

Easy to learn, hard to master

Mimo tego, że Battlerite jest grą przystosowaną do nowych graczy i wystarczy kilka gier, aby nauczyć się podstaw, zagłębienie się w tajniki tego tytułu nie jest już takie proste. A to wszystko za sprawą bohaterów, gdzie każdy z nich ma aż dziewięć unikalnych umiejętności, a oprócz tego osobną ścieżkę budowy za pomocą battlerite’ów – małych bonusów, które gracz musi wybrać na początek każdej tury. A wybór jest spory, bo trzeba zdecydować, czy bardziej przydadzą nam się wyższe obrażenia, dłuższa żywotność czy większa użyteczność dla drużyny! To wszystko sprawia, że Battlerite, mimo prostych zasad i małej puli bohaterów (bo jest ich tylko 15), pozwala na tworzenie ciekawych oraz złożonych zagrań i strategii!

battlerite walka

Gdy już obeznamy się z podstawami i wygramy określoną ilość rund, gra sama postanowi, że od teraz będziemy grać o większą stawkę, czyli o ranking. Od tej chwili, na koniec każdej rozgrywki system doda lub też pozbawi nas kilkunastu punktów rankingowych – nie ma się jednak o co martwić, do tego czasu spokojnie można poznać tajniki niejednego bohatera.

Stunlock Studios pomyślało jednak również o tych bardziej ostrożnych graczach, dzięki czemu powstał tryb treningowy i walki z botami – oba z nich można w dowolny sposób modyfikować, zaczynając od zmniejszenia swojego czasu odnowienia umiejętności, kończąc na błyskawicznym przyznaniu sobie odpowiednich battlerite’ów. To rozwiązanie pozwala na dogłębne przygotowanie się uważniejszym graczom na poważniejsze walki z innymi ludźmi.

Złoto, skarby, świecidełka!

Stunlock Studios bardzo ciekawie podeszło do sposobu zapoznawania graczy z nowymi bohaterami. Postacie podzielone są na trzy role (w zwarciu, dystansowy oraz wsparcie) i cztery regiony (Północ, Południe, Zachód, Wschód). Aby zachęcić gracza do poznawania nowych charakterów, wprowadzony został system dziennych zadań, za których wykonanie otrzymujemy tajemnicze skrzynki. Ich zawartość obejmuje różnego rodzaju bronie, pozy na koniec każdej rundy, skórki dla bohaterów czy ikony, którymi możemy ozdobić nasz profil.

Battlerite chest

Aby zdobyć takowe dodatki, wystarczy przykładowo zagrać cztery razy bohaterem wsparcia lub cztery razy wybrać postać z Południa. Nie jest to zbytnio wymagające wyzwanie, tym bardziej, że kiedy zadań takich mamy 3, możemy robić aż dwa jednocześnie – poprzez wybieranie bohatera wsparcia pochodzącego z Południa!

Battlerite skin

Nie wszyscy jednak lubią poznawać nowe rzeczy i są przywiązani do swoich bohaterów – Stunlock Studios szanuje decyzje graczy, więc wymyślił również sposób i na to. Jeżeli lubujemy się w grze tylko jedną postacią, w nagrodę za levelowanie jej dostaniemy Bitewne Monety lub Tokeny. Te pierwsze pozwalają nam na bezpośrednie kupienie skrzynek, zaś te drugie – na kupowanie wybranych sobie skinów czy innych dodatków.

Istnieje jeszcze najprostsza i najszybsza opcja, czyli kupienie skrzynek za realne pieniądze. Chociaż cena nie jest zbyt zachęcająca i adekwatna do zawartości (za 3 euro otrzymujemy 2 skrzynki, czyli 8 wirtualnych przedmiotów), być może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał wybrać właśnie tą drogę. Mikropłatności występują w każdej grze i dopóki nie dają one żadnej przewagi kupującemu, nie ma w tym tak naprawdę nic złego.

Tik, tak!

Okazuje się, że jednym z największych atutów Battlerite jest czas, jaki można mu poświęcić. Gry są krótkie, intensywne i zabawne, przez co trwają maksymalnie dziesięć minut i ciągle coś się dzieje. Można spędzać przed grą kilka godzin dziennie, aby ciągle polepszać swoje umiejętności, ale nikt nie zabroni rozegrać tylko jedną lub dwie partie w chwili, kiedy zaparzasz herbatę! I jeśli twórcy regularnie będą wypuszczać nowych bohaterów, to mogę zagwarantować, że i ta pierwsza, i druga osoba będą wyciągać z gier taką samą dawkę rozrywki.

Battlerite dalej nie mam pomyslu bo zapomnialem nazwy tej postaci

W porównaniu do League of Legends czy Overwatcha, rozgrywki w Battlerite trwają o wiele krócej, a wciąż bawią i mają potencjał e-sportowy (chociaż gra jest dostępna od tygodnia, powstały już pierwsze poważniejsze turnieje!).

Ile zabawy w zabawie?

Chociaż gra sama w sobie ma za zadanie bawić graczy, Battlerite robi to mistrzowsko! Wszystko dzięki ciekawym, intensywnym rozgrywkom. Uczucie poradzenia sobie z wrogami 1 v 3 jest bezcenne, a niektóre udane synergie między bohaterami zapierają dech w piersiach.

Same drużyny również zazwyczaj są zbalansowane. Dzięki systemowi rankingowemu otrzymujemy graczy na podobnym poziomie, a same składy prawie nigdy nie są zbudowane z np. trzech bohaterów wsparcia (a nawet gdyby tak się stało, postacie te są tak ciekawie skonstruowane, że również są skłonne do zadawania całkiem sporych obrażeń).

Battlerite mapa

Rozgrywka jest płynna i nie ma żadnych większych wymagań. Grafika jest bardzo przyjemna dla oka – nie stanowi pustego tła rozgrywki, a jednocześnie nie odciąga uwagi od Twojego bohatera. Nawet na najniższych detalach cieszy oko (tak naprawdę nie widać zasadniczej różnicy między najgorszymi a najlepszymi ustawieniami graficznymi – chyba, że w spadkach klatek).

Społeczność

Dzięki dobrym decyzjom Stunlock Studios, społeczność gry jest niesamowite zgrana i przyjacielska. Wprowadzenie przymusowego trybu rankingowego powoduje, że mało komu do głowy przychodzi trollowanie i celowe przegrywanie gier. Zdarza się, że ktoś rzuci jakimś nieprzyjemnym słowem, ale w porównaniu do innych takich produkcji jest to naprawdę rzadkość.

Bardzo ciekawym, a zarazem przydatnym i POTRZEBNYM narzędziem w grach MOBA powinna być funkcja oglądania powtórek. Battlerite posiada to w jeszcze lepszej wersji – najlepsze (lub najgorsze) zagrania, którymi chcielibyśmy się podzielić ze znajomymi i resztą społeczności, można dodatkowo wyciąć, po czym opublikować w odpowiedniej zakładce!

Dodatkowo każde wideo samoistnie nagrywa się i zapisuje w bibliotece, dzięki czemu nie musimy zaprzątać sobie głowy nagrywaniem – wystarczy wybrać, obrobić i wrzucić swoje najciekawsze zagranie! Kto wie, może samo Stunlock Studios je przepublikuje, aby trafiło do większego grona odbiorców?

Minusy

Chociaż Battlerite to gra z ogromną liczbą plusów, każdy tytuł musi mieć jakąś słabszą stronę. W przypadku tej produkcji nie ma ich zbyt wiele. Bohaterowie w grze nie mają silnie zarysowanej osobowości oraz fabuły – są mdłe i szare, a opisuje ich jedynie kilka zwykłych zdań. Ciężko przez to zapamiętać ich imiona, a co za tym idzie, komunikacja w drużynie przez kilka pierwszych dni może być ograniczona.

Battlerite skiny

Kolejnym problemem może być system skinów – większość z nich to po prostu delikatne zmiany w detalach bądź kolorystyce, bardzo często niezauważalne są one podczas zwykłych rozgrywek. Zdarzają się perełki, ale w porównaniu ze zwykłymi “recolorami” jest ich bardzo mało. Pozostaje nam mieć nadzieję, że twórcy regularnie będą dodawać nowe skórki i poeksperymentują nieco z samym modelem bohatera, który w każdym skinie pozostaje taki sam.

Są to jednak tylko niezauważalne po jakimś czasie detale, które wystarczy jedynie nieco bardziej dopracować. Należy pamiętać, że gra jest dopiero w swojej wczesnej fazie, więc wszystko jeszcze przed nami.

Podsumowując

Battlerite udowadnia, że można być dobrą MOBĄ bez trzydziestominutowych rozgrywek i miliona dodatkowych aspektów. Jeśli twórcy nie zmienią nic w mechanice samej rozgrywki, produkt ten będzie prawdopodobnie skazany na hit. Warto więc wydać te 20€ na Steamie za tak dobry tytuł. A jeśli ten tekst nie przekonał Was jeszcze do zakupu, mam dobrą wiadomość. Już niebawem, bo na przełomie stycznia czy lutego, gra będzie dostępna całkowicie ZA DARMO. Jedynym ograniczeniem w tej wersji będzie brak dostępu do wszystkich bohaterów. Będzie trzeba farmić, aby zdobyć poszczególne postacie. Jednak z tak dobrym produktem zdobywanie potrzebnej waluty może być tylko przyjemnością!

Zgadzacie się z powyższą recenzją? Macie jeszcze jakieś pytania? Czy ten tekst przekonał Was do zakupu? Piszcie w komentarzach!

Zainteresowaliście się grą? Nie zapomnijcie dołączyć do naszej grupy na Facebooku (Click!) czy też polubić stronę (Click!), gdzie będziemy informować Was o wszystkich wiadomościach ze świata Battlerite!