Przeczytaj dziś również na How2Play w dziale Heroes of the Storm:
Zagwozdka
Tu jest problem. Większość healerów i DPS-ów atakujących z dystansu nie włącza się od razu do walki. Trzyma się na odległość i zmusza tanków do przejęcia kontroli nad polem bitwy. W takim wypadku wbieganie w tanka i trzech DPS-ów, żeby zabić healera, to nie jest dobry pomysł (szybka śmierć). Z drugiej strony, zdarza im się trochę odstawać od sojuszników. Rozpoczynają walkę, wbijając się w drużynę przeciwną, podczas gdy są poza zasięgiem swojego pomocnika. Bicie tanka może zwabić pomocników, co jest dobrym powodem do zastawienia pułapki (przygotowanie ultów).
Myślę, że najlepiej jest zabijać najbardziej “squishy” DPS-a, a potem pomocnika, lecz nie jest to optymalne dla każdej gry. Czy nie lepiej zabijać odstających bohaterów, zamiast wchodzić w sam środek zaciekłego teamfightu?
Wasze zdania mogą być zupełnie inne. To dobrze. Może uda nam się dojść do wspólnego wniosku! Na kim Wy radzicie się skupić w Heroes of the Storm? Piszcie w komentarzach!