Sprzęt Gamingowy r.

Test biurka dla graczy TechDesk – warte swojej ceny?

Biurko ma każdy z nas. Słuchawki czy myszkę także. Najpewniej myszkę macie w wersji "dla gracza" - ale co, gdyby stworzono biurko dla graczy? Nie musimy gdybać, właśnie takowe powstało.Czas na test biurka dla graczy TechDesk!

Recenzja wideo!

 

Wszyscy siedzimy przy biurku – albo jest ono tańsze i budżetowe, albo takie “superdesingerskie” – ale że H2P jest portalem dla graczy (i dla ludzi zainteresowanych także innymi rzeczami), to dzisiaj na warsztat weźmiemy coś ciekawego:

Biurko dla graczy od TechDesku

Zacznę odrobinę niecodziennie, bo od mojej opinii (moje kwestie będą odznaczone od Kasahary):

  • Spliter

Siedzenie przy tym biurku jest po prostu przyjemne. Może i brzmi to odrobinę dziwnie, ale korzystanie z takiego biurka (które jest specjalnie zaprojektowane dla graczy) jest miłą odmianą od starego, małego biurka z deski.

Tak jak w przypadku materiału wideo, powiem słówko o samym kształcie

Zważywszy na to, że ma ono dość charakterystyczne wycięcie, to posiadanie np. 2 monitorów oraz laptopa nie jest problemem. Widzicie to? Niby nie wygląda to jakoś specjalnie, aczkolwiek taki układ sprawia, że samo siedzenie jest po prostu przyjemniejsze. Na wcięciu możemy ułożyć ręce — może i brzmi to jak pierdoła, aczkolwiek to drobnostki składają się na cały obraz.

Dodatkowo spokojnie możemy użyć ramienia mikrofonowego, czyli stworzyć sobie małą stację, gdzie będziemy mieć dosłownie wszystko, czego potrzebujemy do nagrywania… czegokolwiek.

Solidność

Ta recenzja, a raczej zbiór myśli o tym biurku, będzie trochę nieregularna, ale ostatnio taka forma zaczęła do mnie przemawiać. Biurko po złożeniu jest jak czołg, dosłownie. Lekką ręką można powiedzieć, że blat i części razem ważą około 30 kilogramów. Sprawia to, że biurko TechDesku jest nie do ruszenia – nic nie skrzypi i nic nie odpada. Nie mogę niczego zarzucić, jeżeli chodzi o wykonanie – wszystko jest dosłownie gitgud.

Skoro już napisałem słówko o wadze, to odrobinę to rozwinę

Biurko przychodzi do nas w dwóch paczkach – w jednej jest blat, a w drugiej pozostałe części. Wszystko jest naprawdę dobrze zabezpieczone, nie ma szansy, aby cokolwiek się ruszało. Dodatkowo na duży plus jest osobne zabezpieczenie wszystkich elementów.

Oprócz tego przychodzi nam tajemnicza koperta, a w niej… tajemniczy list – aby poznać jego zawartość, musicie kupić to biurko 🙂 Dostajemy także pakiet naklejek. Xtryfy daje ich 2, a TechDesk o wiele więcej! Będziecie w stanie “obrandować” wszystkie urządzenia w Waszym domu.

 

Słówko o blendzie, czyli tym ogromnym napisie

Jest to dość charakterystyczna cecha tego biurka, ponieważ jedną z najważniejszych rzeczy w biurku TechDeska jest unikalny napis – możemy dać tam cokolwiek (oczywiście w granicach rozsądku, nie możemy dać jakiejś grafiki, która jest objęta prawami autorskimi). Chcielibyście zobaczyć Wasze imię czy nick? Spoczi! Albo jakąś grafikę (vide Pac-Man w biurku Adama)? Da się zrobić! Ograniczeniem jest tylko Wasza wyobraźnia!

Warto także zaznaczyć, że nie jest to coś tekturowego czy plastikowego – blenda jest wycinana z metalu, a przez to waży odrobinę. Aczkolwiek dzięki temu nasz napis wygląda masywnie i prezentuje się po prostu… kozacko!

Zgadnijcie, co na tym obrazku jest nie tak

Cable managment – czyli świetna możliwość ukrycia kabli

Mówiłem o tym także w filmie, aczkolwiek teraz czas na więcej informacji. Na górze biurka mamy swoiste “drzwiczki” – wiem, że to nie jest nic nowego, aczkolwiek jest to świetna rzecz, która pozwala nam schować wszystkie kable pochodzące z naszego biurka; mówię tutaj o m.in. przewodach od monitora, myszki, klawiatury, słuchawek itd.

Wszystkie te kable mogą być kulturalnie ukryte w górnej belce – to najłatwiej możecie sprawdzić w filmie. Tak szczerze ogarnięcie ich to jedyne 10-15 minut zabawy pod biurkiem (lub alternatywnie: kiedy je przesuniemy, to obok niego) i mamy cudownie wyglądający setup. Niektórzy powiedzą, że nie jest to ważne, aczkolwiek na pewno znajdzie się tutaj małe grono osób, które nienawidzi zwisających przewodów.

Tutaj w przypadku TechDeska zabrakło mi jednej małej rzeczy, czyli dodatkowych rzepów do spięcia kabli – oprócz tego byłoby idealnie.


  • Kasahara/Adam

Z mojego punktu widzenia jednym z największych plusów biurka jest głębokość powierzchni roboczej. Zazwyczaj miałem dość duży monitor blisko oczu, a wiele gadżetów znajdowało się w zasięgu myszki, co przeszkadzało w swobodzie pracy. Tutaj spokojnie mogę mieć pod ręką, co tylko zapragnę, a zarazem nie czuć się skrępowany.

Profil biurka od strony siedziska pozwala na wygodne oparcie nadgarstków. Poziom estetyki dzięki systemowi odprowadzania kabli znacząco jest podniesiony. Dzięki minimalizmowi wygląda ono niezwykle profesjonalnie. Chaos takiego bałaganiarza jak ja zostaje dzięki biurku od TechDesku całkowicie ogarnięty i odchodzi w niepamięć. Pewnie wielu z Was, czytając tę recenzję, myśli “haha, biurko gamingowe, a to wymyślili xD. Nie będę ukrywał, że sam, gdy czytałem e-maila proponującego testy, tak pomyślałem. Jednak po ponad dwóch tygodniach użytkowania muszę cofnąć swój sceptycyzm.

Jeszcze kilka lat temu śmieliśmy się z myszek gamingowych, później klawiatur, headsetów, a do niedawna foteli. Dziś każdy z tych sprzętów ma swoje miejsce w arsenale gracza. Myślę, że teraz nadchodzi również era gamingowych biurek, które oprócz funkcji mebla stają się czymś więcej – tworzą estetyczną harmonię z pozostałością gadżetów dla graczy.

Mimo że biurko zostaje u mnie całkowicie za darmo, to z pewnością zagłosowałbym na nie własnym portfelem i kupił je do własnego biura, co myślę, że jest najlepszą oceną dla tej recenzji z mojej strony.


Podsumowań nadszedł czas

Nasze zdanie pokrywa się całkiem nieźle – TechDesk zrobił naprawdę dobre biurko dla każdego gracza. I nie tylko gracza, ponieważ może ono być dla dosłownie każdego, kto potrzebuje dobrego biurka. Nie zamierzam tutaj stwierdzić, iż jest ono idealne, ale bardzo blisko mu do tego stanu. Płacimy za wykonanie, użyteczność oraz design. Żadnego trefnego wykonania, żadnych problemów ze źle zrobionymi częściami – wszystko było idealne.

Tak, płacimy cenę premium, co może wyglądać dość dziwnie – normalna cena to 1500 złotych, ale w przypadku zakupu w preorderze dostajemy obniżkę i możemy dorwać to biurko za 1299 złotych.

Jeżeli macie pieniądze, chcecie świetne biurko, nienawidzicie wystających kabli oraz personalizacja sprzętu to dla Was kluczowa rzecz, to biurko TechDesk jest wyborem dla Was.

Z naszej strony jedynie możemy wystawić zasłużony znak: