Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] Trust GXT 860 Thura

Szukacie tańszej klawiatury - ale nie membranowej? Hmm, mam nowy model klawiatury memchanicznej: Trust GXT 860 Thura. Ciekawe, czy ma ona sens?

Unboxing


Wykonanie, jakość użytych materiałów oraz wygoda używania

Więcej nie dało się tutaj zmieścić rzeczy, prawda? No cóż, to moja recenzja, więc nie zamierzam się jakoś ograniczać. Wracając do Trusta – za dość małe pieniądze (o tym potem) dostajemy naprawdę dobrą jakość wykonania.

Zacznijmy od czegoś ważnego, czyli od tego, jak możemy odróżnić klawiaturę, która została zrobiona badziewnie, od takiej, która jest na poziomie “bdb”.

Gdzie jest Trust? Gdzieś koło tego “bdb” – mamy metalowy top (tak, myliłem się w unboxingu), całkiem miłą podkładkę pod nadgarstki, która jednak jest z plastiku. Niestety nie jest to najprzyjemniejsza rzecz, z jaką możemy się spotkać w klawiaturach. Z drugiej strony spełnia ona swój cel – mamy wsparcie naszych nadgarstków, a tego mi brakowało najbardziej w SS Apexie 750 czy CM Masterkeys Pro L.

Co do wygody: jest nieźle. Nieźle w sensie, że oczywiście mogłoby być lepiej, mam malutki problem z layoutem. Dla graczy jest to świetna rzecz, ponieważ mamy powiększoną spację i klawisze od lewego windowsa do prawego klawisza odpowiadającego za podświetlenie.

Niektórzy powiedzą, że taki layout może zniszczyć klawiaturę, aczkolwiek w tym wypadku nie jest źle. Podkładka pod nadgarstki pozwala na obejście problemów, które mogłyby powodować przedłużone klawisze.


Ale o co chodzi z tą klawiaturą “memchaniczną”?

Jest to swoiste połączenie dwóch światów:

  • standardowej klawiatury membranowej,
  • mechanika.

W dużym skrócie otrzymujemy działanie klawiatury mechanicznej (czyli to, jak działa przełącznik) wraz z kosztami i uczuciem klawiatury membranowej. A raczej z odrobiną membrany, ponieważ wszystko dosłownie tutaj stoi na rozkroku tego wszystkiego.

Nie jest to także klawiatura hybrydowa, która ma część przełączników mechanicznych, a część membranowych – to rozwiązanie jest dobre tylko dla graczy i osób, które nie piszą więcej niż 5 minut na komputerze.

Ale klawiatura memchaniczna to inna sprawa – lepsza sprawa

Gra i pisze się na GXT 860 całkiem ciekawie – na tyle, że można tę klawiaturę postawić bliżej mechaników, co jest całkiem dużym jej atutem. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest pełnoprawna klawiatura mechaniczna. Ale w niektórych przypadkach (kiedy nie chcemy kupić najtańszego modelu prosto z Chin), to coś takiego może być całkiem niezłym produktem zastępczym.

Mamy tutaj odczucie bardzo miękkich przełączników mechanicznych pozbawionych wyraźnego kliku oraz wyraźnego punktu aktywacji, co może się podobać. I szczerze jest to całkiem przyjemne uczucie.


Dodatkowo mamy tutaj podświetlenie, które nie jest pełnym podświetleniem RGB, ale i tak może się podobać:

Podświetlenie

Jest to podświetlenie strefowe, tzn. mamy określone kolory w określonych strefach i nie możemy tego zmieniać. Oczywiście jest to forma cięcia kosztów, pozwala na wyróżnianie się klawiatur z gąszczu innych. Ale czasem więcej =/= lepiej.

W tym przypadku jest OK, żadnych fajerwerków czy czegoś wystrzałowego – ma za to jednego asa w rękawie. Podświetlenie po bokach! Może brzmi to idiotycznie, ale wygląda bardzo dobrze. Wręcz powiedziałbym, że GXT 860 wraz z możliwością konfigurowania podświetlenia (także tego po bokach) z mechanicznymi przełącznikami od Khaila i miękką podkładką byłaby jedną z najlepszych tańszych klawiatur.

Ale wracając do podświetlenia:

  • Mamy 9 różnych trybów + możliwość wyłączania

Czy wystarczy to osobie, która chciałby popatrzeć sobie “tylko na kolorki”? Moim zdaniem tak. Co do osób, które chciałby dostać coś “fancy” za tę cenę – nie liczcie na to.


Drobnostki:

Standardowo rzeczy, o których nie wspomniałem w unboxingu/tekście:

  • Nóżki/podwyższenie

Jest nieźle, dzięki nim możemy swobodnie dostosować klawiaturę. Nic się nie ślizga, nic nie porusza – wszystko zostaje na swoim miejscu.

  • Kabel bez oplotu

Dla niektórych mus, ale innych nie jest to nic ważnego i przydatnego. W przypadku klawiatury (moim zdaniem) nie jest to tak potrzebne jak w przypadku np. myszki.

  • Mocowanie podkładki pod nadgarstki jest… uciążliwe

Z jednej strony zamocowanie tego jest naprawdę ciężkie, ale z drugiej trzeba powiedzieć, że wszystko się trzyma niesamowicie mocno.

Więc jaki jest werdykt?

Porządna klawiatura za 150 złotych.

Dłuższa wersja:

Za około 150 złotych dostajemy kawał klawiatury. Bardzo dobrze wykonana, z przyzwoitą podkładką oraz dobrym “czuciem” przełączników. Naprawdę przyjemnie się na niej stuka i pracuje. Nie powiem, że zastąpi nam ona mechanika – ale czy naprawdę musi? Trudno jest nie powiedzieć, że klawiatury memchaniczne są swoistym pomostem pomiędzy klawiaturami membranowymi i mechanicznymi. Ale to też zalicza się na plus – ze względu na to, że zawsze może się trafić ktoś, kto lubi naprawdę oba typy klawiatur.

Nie twierdzę, że ta klawiatura jest dla wszystkich, niektórzy będą woleli wybrać coś za 20 złotych z pobliskiej Biedronki, niektórzy wybiorą jedną z alternatyw, a jeszcze inni będą chcieli coś od “Razera czy SS-a”. Ale warto jest nawet pójść do pobliskiego sklepu z elektroniką i spróbować pobawić się z GXT 860 – produkty Trusta możemy znaleźć w m.in. MM-ie.

Ocena: 8/10

Alternatywy:

  • Genesis Thor 300 TKL

Za podobną cenę, czyli około 150 złotych, dostajemy pełnego mechanika w formacie TKL (czyli bez numpada).

~115 złotych daje nam 8 przełączników mecha… optycznych. Działa to bardzo podobnie do przełączników mechanicznych. Klawiatura tylko dla graczy ze względu na jego “hybrydową” konstrukcję.