Unboxing!
Zacznijmy od paru linijek suchej specyfikacji:
Fizyczne
Co dostajemy w pudełku?
Typowo: papierologię, naklejki – i samą myszkę! Może ona odrobinę niektórym przypominać Razerowskiego Deathaddera, ponieważ ma dość podobny kształt, co muszę zaliczyć jako plus. Ogólnie miłym akcentem jest kabel w oplocie.
Serce gryzonia – sensor PMW 3325
[…] jeden z najlepszych sensorów na rynku.
Czy to prawda? Tak, to cytat ze strony Genesis! Ale tutaj nie powstały jakieś machloje – serce tej myszki jest naprawdę dobre i nie można mieć od niego żadnych zastrzeżeń. Tracking stoi na bardzo dobrym poziomie, czułość to wystarczające dla każdego 7200, a odświeżanie jest równe 1000 Hz.
Odczucia z używania/wszystkie pierdoły
Osobiście muszę powiedzieć, że ta myszka jest odrobinę za duża jak na moje ręce – ale jeżeli chodzi o kształt, to jest bardzo dobrze. Jeżeli będziecie zastanawiali się nad zakupem, to warto się przejść do okolicznego sklepu z elektroniką i sprawdzić, czy ta myszka będzie nam dobrze “leżała” w dłoni.
Przyciski, a raczej switche, są brandowane przez firmę Omron – tak, tą samą, która była przy CM Master Mouse Lite S, więc jest bardzo dobrze. Klik jest wyczuwalny, całkiem głośny i co najważniejsze – jest bardzo przyjemny.
Co jeszcze mogę dodać? Scroll/rolka jest bardzo przyjemna i jest także podświetlana. Mamy do dyspozycji jeden przycisk do zmiany DPI – czy to dużo, czy mało, odpowiedzcie sobie sami, ale muszę powiedzieć, że w sytuacji, kiedy mamy powiedzmy 2000 DPI, a chcemy zejść do 1200, to czeka nas trochę klikania.
Podświetlanie RGB!
Ta myszka ma podświetlanie RGB – i jest to dobre podświetlanie. Może i brakuje mu jakichś specjalnych, wystrzałowych rzeczy, ale jak to lubię mówić – “robi robotę”. Chcecie je zobaczyć? Jeżeli tak, to cofnijcie się na samą górę, do unboxingu i przewińcie go na koniec – tam będziecie mogli zobaczyć wszystko!
Vs Deathadder?
Specjalnie wspomniałem o Deathadderze, ale nie posiadam tego modelu – więc o co chodzi? Myszka ta kształtem bardzo, ale to bardzo przypomina mysz Razera. Czy to źle? Jak pewnie się już domyśliliście – nie. Jeżeli próbowaliście w sklepie Deathaddera i spodobał się Wam kształt i rozmieszczenie przycisków, to Genesis Krypton 500 jest dla Was. Tak, może i jest to odrobinę budżetowa opcja, ale jeżeli zakochaliście się w DA, to Krypton 500 nie będzie dla Was złą opcją!
Podsumowanie
Jak zawsze na początek wspomnie o cenie – tutaj ona wynosi około 100 złotych:
Za 100 złotych dostajemy dobry sensor, kształt, który bardzo przypomina Deathaddera i ma wszystkie bajery z 2017 roku: RGB, 7200 DPI i przyjemne switche – co dalej? Tutaj jest parę problemów, m.in. jeden przycisk do zmieniania DPI, trochę dziwny plastik i to, że jednak nie każdemu może odpowiadać kształt. Ogólnie będę wspominać tę myszkę bardzo pozytywnie!
Plusy:
- Dla niektórych – kształt.
- Dobry sensor – PMW 3325.
- RGBEEEE.
- Deathadder alike.
- Maksymalnie 7200 DPI.
- Dobra cena.
Minusy:
- Jeden przycisk do zmieniania DPI.
- Czerwony gumowany plastik jest jakiś… dziwny.
- Dla niektórych – kształt.
Ocena 8/10