Specyfikacja techniczna
x | Gamdias Zeus P1 |
---|---|
Sensor | Optyczny, zaawansowany |
Wymiary | 127.26x72.45x40.85 mm |
Waga | 125g |
Przyciski | 8 |
DPI | 1600/2400/5600/8200/10800/12000 |
Odświeżanie | 1000hz |
Długość kabla | 1,8m |
Wytrzymałość switchów (a raczej 2-ch głównych przycisków) | 20 milionów kliknięć |
Budowa
Jest to myszka profilowana pod graczy praworęcznych – na lewej stronie myszki możemy dostrzec dwa, dość mocno przypominające Deathaddera, przyciski. Ponad nimi i wokół całej myszki biegnie pasek diod RGB, ale tym zajmiemy się potem. Na górze myszki możemy spotkać dwa przyciski do przełączania DPI i rolkę myszki – oczywiście RGB, bo przecież o to chodzi w tej myszce.
Zejdźmy jeszcze poniżej tych dwóch lewych przycisków – znajdziemy tam gumowe wgłębienie. Trzeba przyznać, że jest to całkiem solidne i przyjemne miejsce spoczynku naszego kciuka. A co z drugą stroną? Też jest nieźle – po prawej mamy taki sam kawałek gumy.
A co z samym wykonaniem myszki?
Wow! – to stoi na całkiem niezłym poziomie. Egzemplarz, który otrzymałem ani nie skrzypi, ani nie wydaje się jakoś źle zrobiony. Czyli? Nieźle, szczególnie że nie obracamy się tutaj w segmencie premium, tylko bardziej w średniej sferze.
Sensor – wow!
Pewnie nic Wam nie mówi sensor, który jest podany w specyfikacji technicznej – i szczerze mi też nic. Jednak po głębszym researchu możemy się dowiedzieć, że jest to Pixart PMW 3336 – a co można powiedzieć o tym sensorze? Jest to naprawdę bliski brat PMW 3360, czyli jednego z najlepszych sensorów dostępnych na rynku w tym momencie.
Co ze śledzeniem ruchów naszej ręki?
Wyborowo – można powiedzieć, że PixArt jest klasą samą w sobie, więc nie ma samych problemów z trackingiem. Tak, trochę może boleć brak swobodnego przeskoku np. na 1700 DPI jak w przypadku np. Rivala 310, ale still – można się do tego spokojnie przyzwyczaić.
Czy można powiedzieć coś więcej o tym? Tracking jest bardzo dobry, mysz pozwala na naprawdę niezłe śledzenie naszych ruchów ręki.
RGB!
Tak, można powiedzieć, że RGB jest głównym daniem, w tym dość rozległym menu. Trzeba powiedzieć szczerze, że za niezłą cenę otrzymujemy naprawdę sweet podświetlenie. Pewnie skojarzyliście ten pasek RGB z inną myszką – tak, chodzi mi o Razera Mambę. Dlaczego? Sami zobaczcie!
A co potrafi robić ta myszka? Sami zobaczcie na ten kozacki filmik:
Jak z samą użytecznością?
Też jest całkiem nieźle – pewnie pomyślicie, że to dość duże logo Gamdiasa może przeszkadzać trochę w normalnym użytkowaniu, ale nic bardziej mylnego. Tego loga w ogólnie nie czuć i nie przeszkadza to w codziennym korzystaniu z myszki.
Sensor (jak już wspomniałem) jest bardzo dobry i w codziennym używaniu sprawdza się idealnie – czy to w codziennym przeglądaniu, czy to w graniu.
Podsumowanie
Gamdias Zeus P1 to naprawdę ciekawa myszka – RGB w niej robi robotę, sensor jest naprawdę pierwszej klasy. A teraz czas powiedzieć coś o cenie – ta stoi na przyzwoitym poziomie – 159 złotych. Pewnie kilka osób będzie chciało powiedzieć, że jest to dość dużo… tsa, można byłoby powiedzieć, że za tę cenę moglibyśmy dostać Rivala 100 i jakąś podkładkę, ale ja powiem tak:
Tutaj za tę cenę otrzymujemy masę RGB, za które u konkurentów musielibyśmy zapłacić trochę więcej.
Jeszcze raz wspomnę o sensorze, bo jest on dość dużym zaskoczeniem – osobiście myślałem, że będzie to jakiś budżetowy chłam, a tutaj niesamowite zaskoczenie!
Plusy:
- RGB!!!!!
- Bardzo dobre materiały
- Wykonanie
- Dobre oprogramowanie
- Maks. 12 000 DPI
- Sensor od PixArta
- Cena? (dla osób, które poszukują taniego RGB)
Minusy:
- Cena (dla osób, których nie obchodzi RGB)
Ocena: 9/10 + znak jakości H2P
film
.