Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] Diablo X-Fighter

Widzieliście recenzję modelu Diablo X-Eye? Teraz pora na kolejny fotel "gamingowy" od Diablo, czyli X-Fighter! Czy ten fotel skierowany w stronę graczy, będzie warty Waszych pieniędzy?

Sprzęt dzięki: DiabloChairs

Dostępne kolory:

Cena: 847 złotych – oficjalny dystrybutor Domator24

Informacje o fotelu:

  • optymalny wzrost siedzącego: 145-200 cm,
  • szerokość siedziska: 60 cm,
  • głębokość siedziska: 67 cm,
  • wysokość całkowita: 121-129 cm,
  • wysokość siedziska: 55 cm,
  • wysokość oparcia: 91 cm,
  • oś obrotu: 360°,
  • waga: 24 kg,
  • maksymalne obciążenie: 150 kg.

Więcej o fotelu: klik!

Kolejny fotel od Diablo?

Tak! W tym przypadku do recenzji stawił się model X-Fighter, który jest odrobinę droższy od wcześniejszego X-Eye. Dopłacamy około 100 złotych za… zobaczycie sami za chwilę.

Tak, to fotel dla graczy

Stylistyka typowo dla graczy, agresywny design i dość duże powiązanie z fotelem kubełkowym. Każdy z nas, graczy, siedzi przed komputerem czy konsolą – siedzisko jest dość ważne w takiej sytuacji Oczywiście niektórym spokojnie będzie odpowiadać najtańszy taboret z Ikei, aczkolwiek dzisiaj mowa jest o fotelu dla graczy.

Design i kolory

Jak pewnie zauważyliście, do wyboru mamy cztery różne wersje kolorystyczne. Jeżeli chcielibyśmy wybrać coś “ciekawego”, to wersja czarna jest najmniej rzucająca się w oczy i dość elegancka. Dzisiaj wybór padł właśnie na ten kolor. Wersje czerwona i niebieska są bardziej krzykliwe – co oczywiście sprawdzi się w pokojach o określonym stylu.

Ile osób, tyle może być różnych zdań o wyglądzie tego fotela. Swoją stylistyką przypomina (subiektywnie oczywiście) transformera. Mi naprawdę spodobał się odmienny wygląd zagłówka, ogólny design (te strzałki?) i wykonanie. Nic nie trzeszczy, nic nie sprawiło problemów podczas montażu, nic nie było zniszczone i niczego nie brakowało.

Złożenie

Pamiętajcie o tym, że prawie żaden fotel (czy mebel) nie przychodzi od razu złożony.

Niektórzy lubią komplikować życie odbiorców i tworzyć zawiłe instrukcje, ale Diablo stanęło na wysokości zadania i instrukcja jest naprawdę prosta. Jeżeli będziemy podążać za nią, to złożymy nasz nowy fotel w chwilę. Pamiętajcie żeby wszystko złożyć i przykręcić według instrukcji.

Dostajemy standardowy podnośnik, który powinien utrzymać do 150 kilogramów.

Złożenie tego wszystkiego zajęło mi około 15-20 minut, z czego 5 musiałem poświęcić na próbę przykręcenia zaślepki z tyłu.

Lepsza wersja X-Eye?

Wiele osób mówiło, iż omawiany model jest lepszą i udoskonaloną wersją wcześniej recenzowanego modelu. Cóż, od razu można zauważyć dość zmienioną stylistykę. X-Fighter wygląda o wiele bardziej agresywnie przez kanciasty kształt, dwa duże wywietrzniki/dziury i charakterystyczny zagłówek. Na zagłówku także mamy umieszczone logo Diablo – niektórym coś takiego może się nie podobać, aczkolwiek nie przeszkadza to w użytkowaniu i jest (subiektywnie) całkiem pasujące wizualnie.

Perforacja “AIR-MESH” – nieźle, aczkolwiek jedna rzecz tutaj nie wyszła

Ekoskóra. Diablo na stronie produktu mówi o:

[…] wentylacja w upalne dni oraz emocjonujące wieczory!

Aczkolwiek to połowicznie prawda. Tak – możemy zauważyć perforowania “skóry”, które mają zapobiec poceniu się… nas. Jak ma to się w praktyce? Cóż, trochę gorzej. Jak w większości foteli dla graczy, mamy tutaj ekoskórę.

Przez to jednak po odrobinę dłuższym posiedzeniu na tym fotelu zaczynamy się pocić. Możliwe, że sama technologia perforacji nam odrobinę pomaga, jednak i tak będziemy się pocić.

Dlaczego wybrałem czarny model? Właśnie przez ekoskórę: po jakimś czasie może ona popękać, a osobiście uważam, że na czarnym będzie to trochę mniej “źle” wyglądało. Ale oczywiście jest to osobisty wybór, dla większości biały będzie “bardziej stylowy”.

Komfort/podłokietniki

Ten podpunkt zależy tylko od Was oraz tego, czego oczekujecie od fotela dla graczy. Osobiście uważam że jest dość miękko, co lubię. Fotel możemy swobodnie dostosowywać pod nas, szczególnie na plus jest przechył w stylu “but can you do this”, ponieważ wraz z oparciem przechyla się także dolna część fotela. Nie powiem, ciekawie się tak odpoczywa, ale w większości sytuacji będziemy stosować tylko drobne poprawki.

Duży plus leci w kierunku “podłokietników 3D”, ponieważ takowe możemy dostosować je swobodnie do naszych potrzeb:

  • Góra – dół, standard.
  • Przód – tył, nieźle.
  • 30 stopni w prawo lub lewo, bardzo dobrze.

I te podłokietniki właśnie robią robotę. Oprócz dość sporej tendencji do kołysania się na boki możemy dostosować je do naszych wszystkich pozycji. Nie jesteśmy skazani na jedno ustawienie, a to naprawdę duża rzecz. Kocham wręcz, że do pracy mogę dosunąć podłokietniki maksymalnie do przodu, kiedy jestem blisko biurka.

A kiedy chcę odpocząć i zobaczyć jeden odcinek np. Brooklyn 9-9, mogę wręcz położyć się w fotelu i odsunąć podłokietniki…

Jednakże już po tygodniu nadeszło coś dziwnego, coś, czego na pewno nie spodziewałbym się po takim fotelu:

Tak, podłokietniki bardzo chyboczą się na boki. Przyznam szczerze, że zawiodłem się trochę tym, ponieważ reszta jest naprawdę dobrze skonstruowana. Podłokietniki na duży plus oprócz tego problemu, który… sprawia, że w przyszłości możliwe, że będziemy musieli wysłać to na gwarancję.

Dobra, pora na subiektywną (powiedzmy) część tego podpunktu

Polubiłem naprawdę to, że dolna część siedziska jest miękka i pozwala na dostosowanie się naszej dolnej części ciała. Spokojnie powinna zmieścić tutaj się osoba ~90-100 kg. Osobiście dla osób o rozmiarze “S” lub “M” ten fotel może być za duży. Trudno jest wygodnie dostosować podłokietniki pod siebie, jeżeli są one za daleko od siebie.

Da się to oczywiście przeżyć, więc do tego podchodźcie tak 2/10.  Jednakże osobiście nie polubiłem oparcia, szczególnie zagłówka, który wymusza na naszej głowie ułożenie pod kątem (kiedy mamy ustawiony maksymalny kąt oparcia), rozwiązaniem jest zmniejszenie kąta oparcia, a to wiąże się z podwyższeniem miejsca, w którym znajdują się nasze kolana, co w efekcie wiąże się z podniesieniem naszych stóp… zagmatwane to, wiem.

W skrócie – nie podoba mi się taka implementacja zagłówka. O wiele bardziej (moim zdaniem!) dobrą rzeczą jest standardowe zastosowanie poduszki w górnej części fotela, z której nie korzystają wszyscy.

A mówiąc o poduszce, tak, jest jedna pod nasze lędźwia. No i tyle można powiedzieć o niej, wszystko zależy od naszych preferencji, ja z niej nie korzystam. Ale żeby być uczciwym, poduszka jest miękka i dla większych osób (jak mówiłem, +70 kg, +180 cm) będzie w porządku.

Ogólnie – jest to wygodny fotel. Jeżeli dostosujemy wszystko pod siebie, będzie się świetnie sprawdzał. Ciekawie się także ogląda filmy, kiedy wybierzemy wersję “prawie leżącą”.

Drobnostki

Tak, tak, zawsze trafią się jakieś pomniejsze rzeczy, o których warto wspomnieć.

  • Porządne kółka

Brak możliwości zablokowania, taki minus. Ale żeby nie było: kółka są naprawdę duże, przemieszczanie się nie sprawia żadnych problemów, aczkolwiek także fotel sam nie będzie się poruszać.

I… nic, nie mogę wymyślić nic innego.

Podsumowanie

W przypadku oceniania fotela gamingowego zawsze staram się rozważyć kilka przypadków, czyli m.in.:

  • Czy w jego cenie da się kupić tańszy fotel gamingowy, który będzie stricte lepszym odpowiednikiem?

Powiedzmy sobie szczerze, jeżeli ktoś chce kupić fotel dla graczy, to pewnie i tak go kupi, pomimo alternatywnych opcji biurowych. Wygląd i marketing robią swoje.

  • Czy są o wiele wygodniejsze fotele w tej cenie?

Hej, fotel kupujemy po to, aby na nim siedzieć.

  • Czy jest gwarancja?

Bardzo ważna rzeczy w przypadku siedzisk, które codziennie eksploatujemy.

Odpowiem więc na te pytania:

  1. Raczej będzie trudno.
  2. Nie, są tylko “wygodniejsze”.
  3. Dwa lata.

Jeszcze odnośnie ostatniego podpunktu: mówię o sprzedaży ze sklepu Domator24 – tam dostajemy także darmową wysyłkę czy 100 dni na zwrot towaru.

Lubię ten fotel, pomimo tego że jest trochę za duży, jak dla mnie, oraz tego, że mechanizm przesuwania podłokietników może jednego pięknego dnia przestać działać/odpaść. Naprawdę, lubię to, jak miękkie jest siedzisko i jak dobrze wykonany jest fotel.

Więc czy warto? Za 850 złotych dostajemy całkiem dużo, pewny sklep, gwarancję oraz (jak już pisałem) niezły fotel. “Niezły” nie oznacza oczywiście “idealny”, ponieważ jest kilka rzeczy, które tutaj są średnie lub mam obawy co do ich trwałości w przyszłości. Jednakże podczas trwania testów nic się nie zepsuło, nic nie odpadło – wszystko działa jak należy (jednie podłokietniki mają swoje problemy) i mam co do niego raczej pozytywne uczucia.

A, i tak – warto!

Ocena: 8/10

O autorze: Spliter

SpliterTo ja.
Liga Legend, Sprzęt Gamingowy, Recenzje, GLS, Fortnite i więcej.
Technologia, rozrywka czy gry - możecie pytać o wszystko, postaram się odpowiedzieć na wszystko.
Jeżeli chcecie się ze mną skontaktować, to możecie:
- napisać maila: [email protected] (także zapytania o możliwość współpracy ze mną)
Tak na serio: jeżeli macie jakiekolwiek pytanie, piszcie - w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć ^^