Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] CoolerMaster MasterBox Lite 5 – tania i przystępna obudowa dla graczy?

Jedna z tańszych obudów od CoolerMastera, czyli MasterBox Lite 5 - czy jest warta swojej ceny? Mamy tutaj odbiegający od normalnych produkt, który może być świetną alternatywą dla słabo wykonanych, budżetowych obudów. Jak CoolerMaster MasterBox Lite 5 sprawdził się w recenzji?

Sprzęt do testów dostarczył: CoolerMaster

Sprawdź najniższą cenę obudowy CoolerMaster MasterBox Lite 5 na Ceneo

Dzisiaj bez unboxingu

Dlaczego? Ponieważ:

  1. Nie mam studia, w którym mógłbym bezstresowo odpakować taką obudowę.
  2. Dużo tutaj nie ma do oglądania – ot, wyjęcie towera z pudełka.

Ale żeby nie było – oto jak wygląda samo pudło!

Sama obudowa – wymiary, waga etc.

  • Materiały: stal, plastik
  • Kompatybilność: ATX, Micro ATX, Mini-ITX
  • Maksymalna długość kart graficznych: 400 mm
  • Zatoki na dyski:  2 x combo 3,5”/2,5”, 1 x SSD
  • Miejsca na wentylatory: 2 x 140 mm z przodu lub 3 x 120 mm, 1 x 120 mm z tyłu
  • Możliwość montażu chłodzenia wodnego: radiator 240 mm/280 mm/360 mm z przodu (do 50 mm szerokości bez wentylatora), 1 x 120 mm z tyłu
  • Gniazda rozszerzeń: 7
  • Interfejs I/O: 2x USB 3.0, Audio In/Out
  • Filtry antykurzowe: na przednim i dolnym panelu
  • Wymiary: 468,8 x 220 x 454,5 mm

Obudowa nie jest przesadnie duża, aczkolwiek będzie się wyróżniać – przez ostatni trend większość “kejsów” dla graczy to płaskie pudełka otoczone hartowanym szkłem. Nie mówię oczywiście, że jest to coś złego, ponieważ dzięki temu mamy więcej miejsca na RGB. Ale czasem warto pomyśleć i spojrzeć na coś innego.

Jeżeli będziemy szukać ciekawie wyglądającej obudowy, to CoolerMaster MasterBox Lite 5 wygląda naprawdę spoko – nie mamy tutaj oczywiście hartowanego szkła, ale trzeba pamiętać, że jest to dość budżetowa obudowa i ma trafić do graczy, którzy chcą doświadczyć ciekawego designu za nawet niskie pieniądze.

Przezroczysty panel

Oczywiście tutaj także musieliśmy otrzymać przeźroczysty panel – nie jest to szkło, a jedynie plastik. Cóż, cięcie kosztów i brak problemów z rozbiciem takowego. Naprawdę podoba mi się przedni panel – jest dość specyficzny i niektóry powiedzą, że jest “meh”, ale moim zdaniem wygląda on “świeżo”.

Tak, wpisuje się to dość mocno w trend ostatnich lat, który pozwala pokazać wszystkim wnętrze naszego komputera. Może i problematyczne może wydawać się przyciemnienie samego pleksi – sprawia, że światło wewnątrz jest odrobinę “ciemniejsze”, trochę logiczne.

Oczywiście jest to swoiste cięcie kosztów – rozumiem, ale także propsuję zastosowanie pleksi na całym boku, a nie (jak w przypadku innych obudów z tej półki cenowej) na jego wycinku.

Front

Standardowo mamy styczność z pleksi/przyciemnionym plastikiem – wygląda to ciekawie i nikt nie powie, że mamy czarną, metalową puszkę. Front jest oczywiście zdejmowalny, więc możemy mieć dostęp do przednich wiatraków, których tutaj… nie ma! O tym za sekundę.

U góry standardowe I/O:

  • Przycisk resetu.
  • 3.5 audio.
  • 3.5 mikrofon.
  • Ogromny przycisk odpowiadający za włączenie komputera.
  • 2 x USB 3.0.

Kilka wad

Do dyspozycji mamy tylko i wyłączenie jeden wiatrak, który domyślnie jest zamontowany z tyłu. Jest to odrobinę za mało dla takiej obudowy, szczególnie gdzie mamy zmniejszony przepływ powietrza.

O wilku mowa – teraz czas na kilka słów o “air flow”, czyli przepływie powietrza

Wiecie, powietrze jest zasysane (najczęściej!) od przodu obudowy, a wyrzucane przez tylny wentylator/górę. W obudowie CoolerMaster MasterBox Lite 5 jest kilka problemów (które tak naprawdę trapią większość obudów w tym momencie):

  • Zero jakiegokolwiek odpływu powietrza na górze. Tak, góra jest kompletnie odcięta.

  • Zgadnijcie, gdzie także nie mamy swobodnego przepływu powietrza! Tak, z frontu może być ono zasysane z góry i z dołu. Na plus jest to, iż te otwory są naprawdę duże i powinny sprawdzać się dobrze. Ale nie bardzo dobrze.

Tak wygląda przedni panel od środka.

Jak ta budowa jest… zbudowana?

Może niektórym, czy obudowa ma jakieś ostre krawędzie oraz czy można w niej zamontować chłodzenie wodne, wystarczy. Ale dla tych, którzy cenią sobie jeszcze większą ilość informacji – zapraszam:

  • Zero ostrych krawędzi – plus, kiedy sami budujemy komputer.
  • Chłodzenie wodne możemy zamontować tylko na froncie, aczkolwiek musimy się ograniczyć do 50 mm bez wentylatora.
  • Ogólnie bardzo dobrze zbudowana obudowa.

Dodatkowe elementy – wymienne dół i góra

Fajny dodatek, który pozwala na dostosowanie obudowy pod nas – możemy wymienić górny i dolny element. Sprawia to, że obudowa może stać się bardziej “nasza”. Miła rzecz, dzięki której możemy zmienić odrobinę wygląd naszej obudowy.

Inne drobnostki, które polubiłem

  • Filtr na dole obudowy – specjalnie pod nasze PSU.

  • Gumowane nakładki pod śruby – dzięki temu nie uszkodzimy pleksi.

  • Sama obudowa stoi na 4 dużych stopkach, które mogą spokojnie zagwarantować brak jakiegokolwiek niechcianego poruszania się obudowy.

  • Bardzo dużo miejsca na uporządkowanie kabli, co jest naprawdę dużym plusem. Dodatkowo duża “piwnica” i mamy obraz obudowy, w której chce się pracować.

  • Podkładki pod PSU, które pozwalają na izolację zasilacza od obudowy i tłumienie wstrząsów.

Inne drobnostki, troszkę mniej przyjemne

  • 0 wytłoczenia na kable po drugiej stronie obudowy.

 

Samą obudowę możecie znaleźć za około 170 złotych:

Sprawdź najniższą cenę obudowy CoolerMaster MasterBox Lite 5 na Ceneo!

Czas na podsumowanie

MasterBox będzie naprawdę dobrym wyborem dla każdego, kto chce bardziej postawić na wydajność – a nie na “więcej szkła”. Na pewno lepiej jest wybrać taką obudowę z dość pokaźnymi otworami aniżeli coś, co jest tak naprawdę zamkniętą puszką.

Pomimo kilku wad jest to naprawdę porządna obudowa, która będzie każdemu służyła przez długi czas – polecam.

Plusy:

  • Cena.
  • Wykonanie.
  • Pełne okno.
  • Płyta główna maksymalnie do formatu ATX.
  • Solidność.
  • Piwnica na zasilacz i podzespoły.

Minusy:

  • Bardzo średni przepływ powietrza.
  • Tylko jeden wiatrak w zestawie.

Ocena: 8/10