Sprzęt Gamingowy r.

[Recenzja] Bloody J95

Myszka przeznaczona stricte dla graczy, z niesamowicie rozbudowanym (i zawiłym) softem, z masą RGB... za mniej niż 100 złotych? Oto Bloody J95!

Unboxing

Budowa i materiały

Myszka ta, zadziwiająco, jest wykonana z dość przyjemnego plastiku, który oczywiście się palcuje. Niemniej jednak jest to krok w dobrym kierunku. Na pochwałę i zruganie zasługują boki. Dlaczego?

Mamy tutaj coś jak bieżnik opony. Albo coś w tym stylu. Z jeden strony jest to świetna rzecz, ponieważ mamy za co złapać podczas gry. Aczkolwiek niesie to także ze sobą duże minusy. M.in wątpliwą trwałość: tak naprawdę mamy 3 “poziomy” – najwyższy punkt, wgłębienie oraz plastik, przez który prześwitują ledy. Nie zaprzeczam, jest to ciekawe rozwiązanie, aczkolwiek cały czas ciężko mi przewidzieć, jak ta myszka będzie wyglądała za 6 miesięcy/rok.

Pod spodem mamy standardowe, metalowe ślizgacze, które według Bloody mają zapewnić “do 20% szybsze działanie w porównaniu do innych gamingowych modeli.”. Myszkę przesuwa się bardzo dobrze po normalnej podkładce, koniec tematu.

Jest okej, naprawdę nie mogę przyczepić bardzo do wykonania tej myszki.

Sensor – PMW3325

PixArt kontratakuje

  • Maks. CPI: 5000
  • Przyśpieszenie/Akceleracja: 100ips/20g

Co ciekawe, został on oznaczony jako “nowość” na stronie PixArta (klik), więc mamy do czynienia z całkiem nowym sensorem.

(ale nie tak nowym, ma już z rok)

PMW3325 po prostu sprawdza się nieźle w grach. Czuje że w najbliższych dniach napiszę coś więcej o obecnym stanie sensorów, aczkolwiek łapcie małego “peeka”:

W tym momencie ciężko jest znaleźć nowy sensor, który będzie ssać. Najprościej mogę to ująć tak: w myszkach za 100 złotych i więcej, ciężko jest znaleźć naprawdę zły sensor.

I to także sprawdza się w przypadku Bloody J95. Na myszce naprawdę przyjemnie się pracuje, nie mam żadnego problemu aby odnaleźć się w LoL-u czy moich innych grach.

Software

Będę szczery w tym momencie – jest to najbardziej skomplikowane oprogramowanie dla myszki, z jakim kiedykolwiek miałem styczność. Z jednej strony pozwala ono na naprawdę dużo, aczkolwiek z drugiej, ten soft może być koszmarem dla początkujących użytkowników. Nie żartuje, samo ustawienie podświetlenia jest:

  • Z jednej strony, bogate w opcje…
  • … a z drugiej, ciężko jest cokolwiek ogarnąć za pierwszym uruchomieniem.

Szanuje Bloody, że umieścili tyle funkcji w tej myszce, aczkolwiek moim zdaniem jest to przesada. No i myszki Bloody/A4Tech mają “średnią” opinie na scenie pro-graczy:

Dlatego też wybaczcie, aczkolwiek wgłębianie się w niektóre opcje jest… dla mnie nieetyczne. Rozumiem, niektórzy lubią mieć przewagę nad innymi, aczkolwiek niektóre funkcje to przesda.

Ale tak, są tutaj opcje, aby móc np. automatycznie skontrować odrzut broni. I jest to płatna opcja (z darmowym trialem).

Oczywiście nie ma tutaj tylko opcji związanych z oszukiwaniem, ponieważ P95 ma naprawdę dużo innych opcji.

I tak, soft wygląda, jakby był zrobiony w 2005 roku, ale jest użyteczny – i to się przede wszystkim liczy.

Podświetlenie

Jest niezłe, chociaż wygoda może odrobinę ucierpieć przez to. Te małe plastikowe wgłębienia… no cóż, mogą niektórym przeszkadzać. Niemniej jednak, łapcie tutaj mały urywek tego, jak wygląda podświetlenie.

Nie ma co, jest cały czas nieźle, więc + dla Bloody.

Podsumowanie

Bloody przygotował po prostu kolejną dobrą myszkę, która będzie w miarę dla każdego gracza. Mamy tutaj do czynienia z softem, który można zakwalifikować pod cheatowanie. Aczkolwiek hej, nie musimy korzystać z dodatkowego softu. Myszka wygląda naprawdę ciekawie, trochę inaczej aniżeli wszystkie inne gryzonie dostępne na rynku.

Także niezła jest implementacja sensora od PixArtu. No i cena, cena dla wielu jest faktorem decydującym. A w tym przypadku, Bloody J95 wyróżnia się pozytywnie! Według Ceneo, najniższa cena w tym momencie to 99 złotych. A taka cena jest już akceptowalna.

Nic tutaj nas nie zaskoczy, ale także nic nie rozczaruje. Nic tutaj nie będzie nam sprawiało problemów, ale też nic nie będzie jakoś się wyróżniało. No może oprócz softu, który jest dość skomplikowany.

Plusy:

  • Sensor od PixArta
  • Świetny kształt.
  • Stosunek ceny do jakości – 10/10.
  • Barwne podświetlenie RGB.
  • Przyjemne w dotyku materiały.

Minusy:

  • Skomplikowany soft i obsługa myszki.
  • Mam małe zastrzeżenia co do trwałości.

Ocena: 8/10

-porządna myszka i tyle-