Mionix Naos 3200 – parametry
- Długość przewodu – 2 m
- Długość myszy – 131 mm
- Szerokość – 85 mm
- Wysokość – 39 mm
- Komunikacja – przewodowa
- Sensor – optyczny LED 3200 DPI
- Liczba przycisków – 7 (wszystkie programowalne)
- Złącza – USB 2.0
- Rozdzielczość – 100-3200 DPI
- Akceleracja – 15 G
- Prędkość – 100 cm/s
- Częstotliwość próbkowania – 1000 Hz
Cena: 170-200 zł
Zatem – odpakowujemy!
Zacznijmy od tego, że sama jestem posiadaczką Mionixowej myszki, jednak modelu Castor – dlatego do Naosa podeszłam bardzo optymistycznie. Już przy rozpakowywaniu urządzenia wiedziałam, że się nie zawiodę – jak zwykle, Mionix oferuje mysz o przyjemnym, ergonomicznym kształcie, która pokryta jest delikatną gumą. Wiem po moim Castorze, że materiał ten świetnie sprawdza się w grach – ręka się nie ślizga, nie poci, ani też nie męczy – choć to raczej wynika z kształtu. Również Naos wydaje się być naprawdę wygodnym gryzoniem – palce układają się na nim tak, że żadnego nie musimy przytrzymywać siłą własnych mięśni. Skóra także nie dotyka podłoża, co zapobiega nieprzyjemnym otarciom.
I klasycznie, jak to u Mionixa bywa – możemy zauważyć wysoki standard wykonania. Mysz zdaje się być dopracowana absolutnie z każdej strony. No i co się spodoba fanom ledów i wszelkich światełek – mionixy świecą w dwóch miejscach: na logo i przy kółku.
Personalizacja
Ponownie, Mionix zapewnia nam wysokie możliwości personalizacji myszy. Możemy ustawić trzy tryby, a w nich dowolną konfigurację przycisków i… cóż, wszystkiego. Samo zmienianie trybów również jest dowolne – albo za pomocą oprogramowania, albo przez zbindowany przycisk w myszce. Do wyboru, do koloru! I to dosłownie – bo kolory, jakimi zadowala nas gryzoń, również da się dostosować do własnych preferencji.
Mysz posiada również wbudowaną pamięć, więc – jeśli podłączymy ją do innego komputera – nasze ustawienia pozostaną takie same.
Użytkowanie
Kiedy podłączymy myszkę (a tak przy okazji – na szczęście, kabel jest w miarę długi), możemy wreszcie zacząć używać naszej nowej myszki. Po ustawieniu wszystkich trybów, przychodzi czas na to, by sprawdzić, jak gryzoń sprawuje się w akcji. Zacznijmy od przycisków – wątpliwości wzbudzać mogą te na górze myszki. Nieraz słyszałam opinie, że można je przypadkowo wcisnąć. Od razu uprzedzę: w tym przypadku się tak nie dzieje. Przyciski te są dość nisko osadzone, więc nie da się ich wcisnąć przy normalnym użytkowaniu. Znowu natomiast mam tę samą uwagę – spokojnie dałoby się umieścić tutaj więcej przycisków. To jednak jedyny problem, który zauważyłam w tej myszy – wszystko inne działa naprawdę świetnie. Nie ma żadnych opóźnień, kursor reaguje zgodnie z ruchami myszki.
Niektórzy na pewno będą zniechęceni ilością DPI – 3200 w żaden sposób nie może konkurować z 7000 czy 10 000, ale tak na dobrą sprawę – zastanówmy się, czy takie ilości są nam potrzebne. Owszem, ja preferuję wyższe wartości, jednak – przykładowo – mój partner zawsze narzeka, gdy przesiada się na moją myszkę i zmienia ustawienia na dużo niższe. To zwyczajnie kwestia własnych preferencji.
Czy warto?
Plusy:
- ergonomia
- długi przewód
- możliwości personalizacji
- materiał pokrywający urządzenie
- bezproblemowe użytkowanie
- jak za taki sprzęt – cena
Minusy:
- mała ilość przycisków
- dla niektórych zbyt mała ilość DPI
Ocena How2Play: 9/10!
[latest_posts category=”sprzetgamingowy” count=”9″]