Sprzęt Gamingowy r.

MasterKeys Pro S – “małe” nie znaczy “gorsze”!

Często jesteście w podróży? A może macie mało miejsca na biurku, ale zależy Wam na porządnej klawiaturze? Wypróbujcie zatem propozycję od Cooler Mastera - klawiaturę mechaniczną MasterKeys Pro S!

Na początek klasycznie zapraszamy do unboxingu – przekonacie się, dlaczego ta klawiatura wygodna będzie dla podróżników i co przyczyniło się do litery “S” w jej nazwie…

Prawie 17 milionów kolorów!

Niektórzy pewnie zapytają, co kolory mają do klawiatury. Cóż, w tym przypadku to kwestia wizualna – dlatego od niej zaczynam, bo – przynajmniej moim zdaniem – jest to najmniej ważne. Jeśli jednak ktoś lubi LED-owe gadżety i świecidełka, którymi może się pochwalić znajomym – to ten sprzęt Was nie zawiedzie (chyba jak żaden Cooler Mastera, przynajmniej w moim przypadku). Naturalnie, posiadamy możliwość pełnej customizacji – klawiatura obsługuje bowiem kilka trybów*:

  • oddychający

1

  • falujący

2

  • domino

3

  • krążenie kolorów

4

  • na dotyk

5

Tak jak pierwsze cztery są dość typowe, tak ostatni mnie osobiście urzeka – nie każda klawiatura dysponuje takim efektem. Jest to szczególnie wygodne, gdy lubimy grać wieczorami przy zgaszonym świetle.

S jak… small?

Jak Kasahara wspominał podczas uboxingu – klawiatura ta jest dość niewielka i nie posiada klawiatury numerycznej. Trudno stwierdzić, czy to wada, czy zaleta – dla mnie wygodniejsze są duże, toporne klawiatury, na których można szeroko rozłożyć dłonie. Często również korzystam z usuniętych tutaj przycisków – jednak to zwyczajnie rzecz gustu. Dla wielu osób są to cechy o trywialnym wręcz znaczeniu, jeśli więc nie mają dla Ciebie one szczególnej wartości – MasterKeys Pro S jest dla Ciebie. A nawet jeśli wolisz większe modele – warto przemyśleć bliźniaczy model – MasterKeys Pro L.

image_1102

Jedyne, co niezbyt mi odpowiada w tej klawiaturze w kwestii estetycznej – to jej kształt. Jest wyjątkowo kanciasta, gdy na nią patrzę, mam wrażenie, jakby ktoś po prostu wstawił klawisze na prostokątny panel. Brakuje mi w niej jakichś opływowych kształtów – no ale co kto lubi. Jednak nie powiedziałabym, że wiele ludzi przepada za takimi kształtami.

Wygoda

Jednak – jak wspominałam – nie wygląd jest najważniejszy. Dla mnie liczy się przede wszystkim funkcjonalność i wygoda. Zanim jednak przejdziemy do tego, co dotyczy samej klawiatury, muszę zwrócić uwagę na sposób jej podłączania, a właściwie – na sam kabel. Nie jest on bowiem na stałe przymocowany do klawiatury, a możemy go dowolnie odpinać i przypinać – co jest wręcz genialne. Często przewożę klawiaturę, wracając do rodzinnego miasta i miewam ogromne problemy z tym, jak ją zapakować, by nie zniszczyć całego sprzętu przez jeden, głupi kabelek. Naprawdę wiele bym dała za możliwość jego odpięcia i schowania osobno…

image_1105

Czas jednak położyć dłonie na klawiaturze i ją wypróbować – najpierw pisząc artykuł, a potem w grze.

MasterKeys został wyposażony w tzw. przełączniki Cherry MX Brown – czyli po ludzku: charakterystyczne dla mechaników klawisze, które – moim zdaniem – są chyba najwygodniejsze. Gdy naciśniemy taki przycisk, w pewnym momencie poczujemy charakterystyczny “przeskok”- jest on konieczny do tego, aby zaobserwować reakcję na monitorze. Jest to o tyle wygodne, że zapobiega niechcianym przyciśnięciom klawiszy, co – zwłaszcza w niektórych grach – czasami ma bardzo nieciekawe skutki. Jednocześnie działają one na tyle lekko, że nie odczuwamy żadnego wysiłku, więc długa praca przy komputerze w żaden sposób nas nie męczy.

Przy okazji wygody warto też powrócić do tego, co pisałam na samym początku – mianowicie: że lubię klawiatury, na których można szeroko rozłożyć palce. O dziwo, choć sama w sobie S-ka nie jest szczególnie szeroka, podczas użytkowania nie wydała mi się “ciasna”. Nadal jednak brakowało mi cyfr z prawej strony – tutaj jednak prawdopodobnie sytuację uratowałby model L.

image_1104

Przyznać również muszę, że twórca pomyślał o tym, by klawiatura dobrze trzymała się podłoża – cel definitywnie został osiągnięty – sprzęt ani drgnie, nawet gdy ustawiamy go na nóżkach.

Respondywność

MasterKeys posiadają funkcję antighostingu – czyli coś, czego brakuje wielu klawiaturom, zwłaszcza tym nieco starszym. Pozwala ona na jednoczesne wciśnięcie kilku klawiszy tak, że wszystkie zadziałają – bez niej przeważnie reaguje tylko jeden przycisk, w porywach – dwa.

image_1101

Ponadto, klawiatura szybko reaguje na nasze działania – nie sposób zauważyć jakichkolwiek opóźnień. Trudno się dziwić – posiada ona naprawdę dobry procesor ARM Cortex M3 (32 bity, 72 MHz!)

Oprogramowanie

Co do oprogramowania – jest ono bardzo intuicyjne. Klasycznie możemy ustawić kilka profili kolorystycznych, które przełączamy poszczególnymi przyciskami z klawiszem funkcyjnym, podobnie rzecz ma się z makrami. Aplikację uruchamiamy raczej tylko jeden raz – na samym początku. Potem obsługujemy klawiaturę tylko jej przyciskami (chyba że chcemy coś zmienić).

s5_pic (1)

Werdykt?

Plusy:

  • odpinany kabel
  • możliwość pełnej customizacji
  • stabilność
  • szybka respondywność
  • intuicyjne oprogramowanie

Minusy:

  • nieco kanciasty kształt
  • brak klawiatury numerycznej

image_1100

Ocena How2Play: 9/10

Polecamy_HOW2PLAY

*grafiki pochodzą z oficjalnej strony Cooler Master: klik!

[latest_posts category=”sprzetgamingowy” count=”6″]