Sprzęt Gamingowy r.

Głośniki Edifier R1280DB – test i recenzja

W dobie dzisiejszych nowoczesnych i maksymalnie minimalistycznych głośników trudno jest znaleźć coś, po czym na pierwszy rzut oka widać byłoby, że posiada jakąkolwiek nieunowocześnioną osobowość. Taką no, wiecie, z pewnym uderzeniem, szarmanckością, z tym czymś, które woła i krzyczy: "Kup mnie! Kup mnie! Twoje życie nabierze sensu"...

Edifier R1280DB – specyfikacja

  • Moc całkowita: 42 watt
  • Moc wyjściowa: RMS 21 W x 2 (THD + N=10%)
  • Odległość poziomu szumów: ≥85 dBA
  • Pasmo przenoszenia: 55 Hz-20 KHz
  • Zniekształcenie: ≤ 0,5%
  • Skuteczność wejścia: OPT/COA: R/L: 500±50 mFFS, Bluetooth: R/L: 700±50 mFFS, Line in 1: R/L: 450±50 mV, Line in 2: R/L: 550±50 mV
  • Wejście audio: RCA-3,5 mm AUX, RCA/BT/Koax
  • Regulacja: główna regulacja głośności; pokrętła regulujące poziom tonów wysokich i niskich; pilot zdalnego sterowania
  • Głośnik tonów średnich/wysokich: 4 cale (116 mm), ekranowany magnetycznie, 6Ω, z portem bass reflex
  • Głośnik tonów wysokich: Ø 13 mm, z jedwabną kopułką, ekranowany magnetycznie, 4Ω
  • Waga: ok. 4,90 kg
  • Wymiary: 146 × 234 × 196 mm (WxHxD)
  • Cena: 549 zł (u producenta)

I. Paczka

Głośniki przyszły w całości, co w cywilizowanym kraju zaskoczeniem być nie powinno. I tak naprawdę na tym się wszystko kończy – paczka była dobrze zabezpieczona przed skutkami podróży w ciasnej ciężarówce kurierskiej, po odpakowaniu z folii – zwykłe kartonowe pudełko ze zdjęciem zawartości.

W środku opakowania – wszystko luźno i opatulone folią, w stanie podobnym do tego na zdjęciu powyżej.

Głośnik od frontu z nałożoną osłonką

II. Wygląd

W paczce przyszły głośniki drewnopodobne, ale jest również ich druga, czarna wersja (klik!) – tak czy siak, wyglądają przeepicko. Edifier, w przeciwieństwie do głośników z podobnej oraz niższej półki cenowej, skupił się nie na kolorowych, mrygających LED-ach czy wyglądzie jak najmniej przypominającym głośniki – wprost przeciwnie. Widać, że sprzęt miał epatować swoją potęgą, toporną głośnikowatością, zwyczajnie “czuć z niego basy” już po samym patrzeniu.

Niestety, bycie niespełna umysłu fotografem zobowiązuje, przez co dostarczone zdjęcia nie zawierają głośnika po zdjęciu osłonki, łatwej zresztą do zdjęcia – trzymana jest na swego rodzaju “pstryczki”. Kryje za sobą orające jakąkolwiek konkurencję głośniki membranowe z jedną atrapą w lewym górnym rogu, coby nadać nieukrywanej epickości całości. U dołu znajdują się wypusty subwooferowe dające powietrzu możliwość ucieczki.

Prócz tego posiadają również niewidoczne na żadnym ze zdjęć przyciski do regulacji dźwięku, znajdujące się na prawym głośniku. Oprócz wyboru wejścia, z jakiego mają korzystać głośniki, możliwa jest – oczywiście! – regulacja tonów niskich i wysokich. Znajduje się tam również światełko, które oznajmia nam tryb, w jakim znajduje się sprzęt – np. czerwony oznacza, że są wyłączone.

Do zestawu dołączony również został pilot, który posiada następujące przyciski:

  • wyłącz,
  • mute,
  • wycisz, podgłośnij,
  • źródło (zależne od portu, do którego się podłączymy),
  • w białej ramce: Bluetooth i jego opcje (wyłącz, start/stop, wstecz i naprzód).

III. Dźwięk

Do zestawu, oprócz oczywistych kabli do podłączenia sprzętu ze sobą, dołączone są jeszcze dwie możliwości podłączenia naszego sprzętu:

  • kabel optyczny (o ile mamy taki port), zapewniający najwyższą możliwą jakość dźwięku;
  • klasyczny minijack 3,5 mm – na którym niestety, jeśli jesteście audiofilami, słychać sporą różnicę.

Prócz tego, głośniki możemy sparować ze swoim urządzeniem za pośrednictwem Bluetooth.

 

Sam w sobie dźwięk dochodzący z tych głośników jest niesamowity. Idealnie czysty, bezwzględnie epicki. Kabel optyczny i muzyka w formacie FLAC (o czym nie powinniśmy zapominać kupując drogi sprzęt i chcąc go przetestować – tylko formaty bezstratne) i można w pełni rozkoszować się cudownymi dźwiękami.

Głośniki w pełni radzą sobie z każdym zakresem tonów – wysokie nie są w żaden sposób zniekształcone, niskie – niezwykle miłe i przyjemne dla uszka. Po pokoju roznoszą się tak, jakby korzystać nie ze sprzętu komputerowego, a profesjonalnej wieży.

Gdybyście chcieli posłuchać, jak może brzmieć dźwięk z głośników, to w każdym dobrym sklepie ze sprzętem elektronicznym powinna być udostępniona możliwość przetestowania tak drogiego sprzętu – zresztą macie pełne prawo tego wymagać. Odradzam jednak słuchanie testów przez Internet – w rzeczywistości reprezentują one zdolności urządzenia, które wyłapało dźwięki głośnika, a następnie zostało skompresowane, by zajmowało mniej miejsca na serwerze.

Podsumowanie

Zalety:

  • Trzy możliwości podłączenia sprzętu:
    • Kabel optyczny (o ile mamy taki port) – i cieszyć się najwyższą możliwą jakością dźwięku.
    • Bluetooth (wersja min. 4.0).
    • Klasyczny jack 6,3 mm.
  • Cztery gumowe, stabilne nóżki, zapobiegające poślizganiu się. Nie są one malutkie, przez co podstawa głośnika jest odizolowana od szurania po powierzchni.
  • Widoczna porządna jakość wykonania.
  • Niesamowita jakość dźwięku.
  • Świetna jakość basów.
  • Bezprzewodowy pilot w zestawie.
  • Osłonka.

Wady:

  • Cena. 500 zł to może i dużo jak na “zwykłe głośniki do kompa” – tu jednak dostajemy w pełni profesjonalny sprzęt, który normalnie w swojej cenie zawiera minimum trzy zera.

Ocena How2Play: 10/10